Charków ostrzelany przez Rosjan. Nie żyje sześć osób
Sześć osób zginęło w Charkowie w ostrzale dzielnicy mieszkaniowej, przeprowadzonym przez wojska rosyjskie w środę wieczorem; 16 osób zostało rannych - poinformował szef administracji obwodowej Ołeh Syniehubow.

Miejscem ostrzału była dzielnica Sałtiwka - podała agencja Interfax-Ukraina. Wcześniej władze miejskie informowały o trzech zabitych i 10 rannych. Krótko później Syniehubow wydał komunikat na serwisie Telegram informując, że liczba zabitych i rannych wzrosła.
Prezydent Wołodymyr Zełenski stwierdził, że w wyniku ostrzału „całkowicie zniszczono” blok mieszkalny. Prezydent Ukrainy dodał, że jest to nieusprawiedliwiony atak, który pokazuje "bezsilność agresora". "Nie wybaczymy, zemścimy się" - napisał prezydent w aplikacji Telegram, cytowany przez agencję AFP..
Charków ostrzelany. Nie żyje 6 osób
Ostrzał wywołał pożar w bloku mieszkalnym w północno-wschodniej części miasta - potwierdził w Telegramie mer Igor Terechow. Mer poinformował we wtorek rano, że w nocy celem ostrzału było aż pięć dzielnic jednocześnie.
Charków, przed wojną drugie co do wielkości miasto Ukrainy, od miesięcy jest ostrzeliwany przez wojska rosyjskie. Zimą i wiosną Rosjanie oblegali Charków, ale nie udało im się go zdobyć i zostali odepchnięci przez siły ukraińskie. Wciąż jednak Rosjanie są na tyle blisko, że mogą nękać miasto ostrzałem artyleryjskim.
RadioZET.pl/PAP/AFP