Obserwuj w Google News

Pobrali się będąc pewni jego śmierci. Wzruszający finał historii

1 min. czytania
05.07.2022 19:55
Zareaguj Reakcja

Świadom zbliżającej się śmierci 47-letni mężczyzna po ciężkim zawale postanowił ożenić się na oddziale intensywnej terapii z matką swojej dwumiesięcznej córki. 12 godzin po ich ślubie okazało się, że znaleziono dla niego serce do przeszczepu. Został uratowany. Tę historię ze szpitala w Turynie opisują włoskie media.

Mężczyzna bierze ślub w szpitalu
fot. Shuttersotck/venusviinstagram/corriere.torino

Chory był przekonany, że leży na łożu śmierci, bo nie doczeka przeszczepu serca i dlatego w ostatnich godzinach życia zdecydował spełnić marzenie o ślubie ze swoją partnerką. Ślub odbył się na oddziale kardiochirurgii, dokąd przybył przedstawiciel turyńskiego urzędu stanu cywilnego.

Mężczyzna był pewien, że umrze

Wokół łóżka pacjenta zawieszono balony z narysowanymi sercami, a panna młoda zamiast kwiatów trzymała w rękach "bukiet" z probówek do krwi - relacjonuje dziennik "La Repubblica" w wydaniu ze stolicy Piemontu.

12 godzin po tym ślubie szpital otrzymał informację z krajowego centrum transplantologii, że w Neapolu jest serce dla mężczyzny. Operacja przeszczepu trwała siedem godzin i zakończyła się pomyślnie.

- Niech to będzie początek nowego szczęśliwego życia razem - powiedział dyrektor szpitala Citta della Salute, Giovanni La Valle.

Redakcja poleca

RadioZET.pl/PAP