Ludzkie kości znaleziono w Watykanie. W tle tajemnicze zaginięcie nastolatki
W eksterytorialnym budynku należącym do Watykanu znaleziono ludzkie kości. Odkrycie potwierdziła Stolica Apostolska. Trwają badania, by ustalić, czy są to szczątki zaginionej w 1983 roku córki pracownika Stolicy Apostolskiej Emanueli Orlandi. Powadzone są badania laboratoryjne.

Znaleziska dokonano w siedzibie nuncjatury apostolskiej w Rzymie.
Jak twierdzi włoska agencja prasowa ANSA, w chwili obecnej nie jest jasne, czy są to szczątki jednej czy więcej osób. Już wcześniej, przypomniano, dokonano podobnych odkryć.
Papież znów mówił o uchodźcach. Nawiązał do PolakówTrwają specjalistyczne badania szczątków.
W wydanym późnym wieczorem oświadczeniu Stolica Apostolska ogłosiła, że podczas prac remontowych na terenie nuncjatury apostolskiej Villa Giorgina, w Wiecznym Mieście, znaleziono fragmenty kostne.
Jak podkreślono, na miejsce przybyła żandarmeria watykańska, która poinformowała przełożonych w Stolicy Apostolskiej. Ci zaś zawiadomili natychmiast władze włoskie w celu wszczęcia dochodzenia i nawiązania koniecznej współpracy - głosi komunikat.
Watykan podał, że szef prokuratury w Rzymie polecił laboratorium kryminalistycznemu policji ustalenie wieku i płci osoby oraz kiedy doszło do jej śmierci.
Postępowanie w sprawie ich odkrycia prowadzone jest w Watykanie we współpracy z włoskim wymiarem sprawiedliwości.
Jego celem jest ustalenie, czy szczątki należą do Emanueli Orlandi, która zaginęła w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach 22 czerwca 1983 roku w Rzymie, gdy miała 15 lat. Wszystko wskazuje na to, że została porwana.
Wieloletnie śledztwo nie naprowadziło dotąd na żaden trop, który pozwoliłby wyjaśnić, co stało się z nastoletnią obywatelką watykańską.
Watykan: przypadki pedofili w Kościele nie mogą być tuszowaneRadioZET.pl/PAP/PTD