"Najgorsza seryjna morderczyni" skazana za zabicie niemowląt. Zaskakujące doniesienia
Australijka, która spędziła za kratami 20 lat za zabójstwo czworga niemowląt, została w poniedziałek ułaskawiona i uniewinniona. Udowodniono, że dzieci zmarły z przyczyn naturalnych - podała agencja Associated Press.

Kathleen Folbigg okrzyknięto "najgorszą seryjną morderczynię w Australii". 20 lat po skazaniu Australijki media rozpisują się o "największej pomyłce sądowej w kraju".
- Istnieją uzasadnione wątpliwości co do winy pani Folbigg za zabójstwo jej dziecka Caleba, spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jej dziecka Patricka oraz zabójstwo jej dzieci Patricka, Sarah i Laury - oświadczył dziennikarzom główny prokurator Nowej Południowej Walii Michael Daley.
Skazana na 30 lat za zabójstwo niemowląt. Australijka ułaskawiona
Folbigg odsiadywała wyrok 30 lat więzienia i miała z niego wyjść w 2033 r. Jej dzieci zmarły w ciągu jednej dekady w oddzielnych incydentach, będąc w wieku od 19 dni do 18 miesięcy. Drugie dochodzenie w sprawie winy Folbigg rozpoczęło się po tym, jak 90 naukowców, lekarzy i innych specjalistów podpisało petycję, w której wyrażono przekonanie, że dzieci Folbigg zmarły z przyczyn naturalnych.
Kathleen miała zaledwie 20 lat, kiedy poślubiła Craiga Folbigga, którego poznała w swoim rodzinnym mieście Newcastle na północnym wybrzeżu Nowej Południowej Walii. W ciągu roku zaszła w ciążę. Caleb urodził się w lutym 1989 roku i żył tylko 19 dni. W następnym roku Folbiggowie mieli kolejnego syna, Patricka, który zmarł w wieku ośmiu miesięcy. Dwa lata później, w wieku 10 miesięcy, zmarła Sarah. Następnie w 1999 roku Folbiggowie stracili czwarte i najdłużej żyjące dziecko, Laurę. Miała 18 miesięcy.
Śledztwo w sprawie śmierci czworga dzieci rozpoczęło się w dniu śmierci Laury, ale minęły ponad dwa lata, zanim Folbigg została aresztowana i oskarżona. Do tego czasu małżeństwo pary się rozpadło, a Craig współpracował z policją, przekonany o winie byłej żony. Wręczył policji jej pamiętniki, które zdaniem prokuratorów zawierały najgłębsze myśli matki dręczonej poczuciem winy za swoją rolę w śmierci jej dzieci.
W 2018 r. odkryto, że obie córki - Sarah i Laura - miały rzadką cechę genetyczną CALM2. W przypadku syna Patricka odkryto "zaburzenie neurogenetyczne", które spowodowało jego nagłą śmierć - przekazała prawniczka Sophie Callan.
Prokuratorzy informowali, że w pisanym przez siebie dzienniku Folbigg przyznała się do winy. Jej prawniczka przekazała jednak, że Folbigg cierpiała na poważne zaburzenia depresyjne, kiedy dokonywała wpisów, co podważyło ich wiarygodność.