"Sankcje na Rosję są jak wypowiedzenie wojny". Putin znów "uzasadnia" atak na Ukrainę
Nałożone na Rosję przez Zachód sankcje przypominają wypowiedzenie wojny - powiedział w sobotę prezydent Rosji Władimir Putin podczas spotkania z pracownicami rosyjskich linii lotniczych.

Trwa dziesiąta doba rosyjskiej agresji na Ukrainę. Rosjanie ostrzeliwują większość dużych i średnich ukraińskich miast. Ich celem są nie tylko obiekty militarne, ale także cywilne: budynki mieszkalne, szkoły czy szpitale.
W ciągu ostatnich kilkunastu godzin na wschodzie Ukrainy, pod Charkowem walczące z Rosjanami wojska ukraińskie przeszły do kontrofensywy. Z kolei Rosjanie - jak donoszą ukraińskie władze - łamią zawieszenie broni, które miało umożliwić ludności cywilnej opuszczenie miast Mariupol i Wołnowacha.
Putin: sankcje na Rosję przypominają wypowiedzenie wojny
Od czasu rozpoczęcia inwazji Władimir Putin już kilkukrotnie wypowiedział się publicznie. Jego ton zawsze był pełen niechęci wobec Ukrainy, której prezydent Rosji odmawia prawa do suwerenności, a nawet sugeruje, że rządzą nią "faszyści" i "obce państwa".
Tym razem znów, podczas spotkania z pracownicami rosyjskich linii lotniczych, próbował uzasadniać agresję na swoich zachodnich sąsiadów, twierdząc, że "Rosja musiała bronić rosyjskojęzycznych mieszkańców wschodniej Ukrainy oraz własnych interesów".
Jego zdaniem nałożone na Rosję przez Zachód sankcje - polityczne, gospodarcze, instytucjonalne- przypominają "wypowiedzenie wojny". Putin powtórzył też, że celem Rosji jest "demilitaryzacja" oraz "denazyfikacja" Ukrainy, która powinna - w opinii rosyjskiego przywódcy - zachować neutralność.
Trwa wojna w Ukrainie. Każda wojna to nie tylko konflikt polityczny i militarny. To przede wszystkim niewinne ofiary i ludzie, którzy tracą wszystko. Fundacja Radia ZET prowadzi dla nich akcję pomocową.
Wojna w Ukrainie na żywo
RadioZET.pl/PAP