"USA mogą zlikwidować Putina, tak jak lidera Al-Kaidy". Ekspert wyjaśnia
Amerykanie mogą zlikwidować Władimira Putina tak jak przywódcę Al-Kaidy? Tak stwierdził były wiceszef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wiktor Jagun. Do tej wypowiedzi odniósł się w programie "Newsroom" w Wirtualnej Polsce były szef Agencji Wywiadu płk Andrzej Derlatka.

Były wiceszef SBU Wiktor Jagun powiedział w ubiegłym tygodniu, że służby specjalne USA są w stanie zlikwidować Władimira Putina. - Teoretycznie amerykańskie służby specjalne są zdolne do zrobienia z Putinem tego samego, co zrobili z liderem Al-Kaidy Ajmanem al-Zawahirim - stwierdził podczas rozmowy na antenie ukraińskiej telewizji Espreso.
Słowa ukraińskiego generała zacytowała agencja Unian. Jak powiedział, przedstawiciele służb powiadomili, że obserwowali al-Zawahiriego w Kabulu przez wiele dni. - Nauczyli się jego grafiku i poznali zwyczaje. Wykorzystano też rakiety, które były wyposażone nie w materiały wybuchowe, ale w specjalne ostrza. Ta unikalna operacja specjalna, która trwała dłużej niż jeden dzień, potwierdza, że możliwości amerykańskich służb specjalnych są faktycznie nieograniczone - oświadczył Jagun.
Amerykanie zabiją Putina? "Tylko 50 państw popiera Ukrainę w sposób jednoznaczny"
O słowa ukraińskiego generała Agnieszka Kopacz-Domańska zapytała w programie "Newsroom" byłego szefa Agencji Wywiadu płk Andrzeja Derlatkę. - Nie sądzę, żeby jakiekolwiek państwo zachodnie podejmowało jakiekolwiek próby zabójstw przywódców innych państw - ocenił w Wirtualnej Polsce. - Doświadczenie kubańskie było wystarczające i więcej takich sytuacji nie było - dodał.
Ekspert zauważył, że gospodarz Kremla jest przyjmowany na salonach i prowadzi się z nim rozmowy. - Ukraińcy domagają się, żeby Rosja została nazwana państwem terrorystycznym. Wtedy Putin i inni przywódcy rosyjscy byliby uznani za terrorystów i wtedy byliby wyjęci spod prawa. Dzisiaj nie są wyjęci spod prawa - zaznaczył gość WP.
Płk Derlatka przypomniał, że Ukraina nie cieszy się tak dużym poparciem na świecie, jak by chciała. Jak dodał, na blisko 200 państw, tylko 50 popiera Ukrainę w sposób jednoznaczny. - Reszta (150) zachowuje neutralność albo mniej lub bardziej popiera Rosję. Świat jest podzielony - podkreślił wojskowy.
Były szef Agencji Wywiadu powiedział, że musimy przekonywać innych i wspierać Ukrainę, również "tworząc mniejszą koalicję". Według niego "zabójstwo Putina nie wchodzi w grę".
RadioZET.pl/Wirtualna Polska