Obserwuj w Google News

Demokraci blisko kontroli nad Senatem. Ich kandydaci prowadzą w Georgii

3 min. czytania
06.01.2021 11:49
Zareaguj Reakcja

Demokraci są bliscy wygrania dwóch wyborczych pojedynków w Georgii o miejsca w Senacie USA. Oznaczałoby to przejęcie przez tę partię od Republikanów kontroli nad izbą wyższą amerykańskiego parlamentu. Jednym ze prawdopodobnym zwycięzców jest Raphael Warnock, który ma szansę stać się pierwszym ciemnoskórym senatorem w historii tego stanu. 

Raphael Warnock
fot. PAP/EPA

W Georgii przeliczono już ponad 98 procent głosów z wtorkowych wyborów. Pastor Raphael Warnock (Demokrata) prowadzi z senator Kelly Loeffler (Republikanka) o 54 tysięcy głosów. Z kolei Jon Ossoff (Demokrata) ma natomiast przewagę 13 (a wedle niektórych mediów nawet 16) tysięcy głosów nad senatorem Davidem Perdue (Republikanin).

W związku z tym, że do przeliczenia zostały przeważnie karty wyborcze z aglomeracji Atlanty, bastionu Partii Demokratycznej, media w USA zgodnie uznają, że obaj kandydaci tego ugrupowania są bliscy wygranej. Dziennik "New York Times" daje ponad 95 procent szans na wyborcze zwycięstwo Warnocka i Ossoffa.

Taki obrót spraw oznaczałby odbicie Senatu od Republikanów. Technicznie byłby w nim remis 50-50, ale w takiej sytuacji decydujący głos ma wiceprezydent. A ten urząd od 20 stycznia piastować będzie Demokratka Kamala Harris.

Wygrana Warnocka byłaby istotna także z innego powodu. Ma on szansę stać się pierwszym ciemnoskórym senatorem z Georgii. W sieci krąży nagrany przed niego zaraz po ogłoszeniu exit polls poruszający film, w którym dziękuje za oddane na siebie głosy oraz wspomina historię swojej rodziny.

Warnock jest 11 z 12 dzieci pastora z Savannah. - Syn mojego ojca, który był pastorem, weteranem i właścicielem małego biznesu, i mojej matki, która jako nastolatka zbierała należącą do kogoś innego bawełnę. Ale wczoraj, ponieważ to jest Ameryka, 82-letnie dłonie, które zbierały bawełnę, oddały głos i wybrały swojego syna do Senatu Stanów Zjednoczonych - mówił. 

Kongres USA potwierdzi elekcję Bidena. Zwolennicy Trumpa będą demonstrować

Nie jest wiadomo, czy wszystkie głosy w Georgii zostaną zliczone w nocy z wtorku na środę czasu miejscowego, a pozostały zarówno pakiety z głosowania wczesnego oraz karty wyborcze oddane w lokalach we wtorek. Prawdopodobnie na ogłoszenie wygranych przyjdzie poczekać do środy.

Istnieje szansa, że proces się przedłuży, gdyż wiele wskazuje, że różnica miedzy Perdue a Ossoffem będzie mniejsza niż pół pkt procentowego, co oznaczać będzie możliwość wnioskowania o ponowne przeliczanie głosów.

Wybory w USA. Trump nie uznaje swojej porażki. Mówi o fałszerstwie

To już dwukrotnie miało miejsce po wyborach prezydenckich z 3 listopada, w których w Georgii niespodziewanie z przewagą ponad 11 tysięcy głosów wygrał Demokrata Joe Biden. Prezydent Donald Trump nie uznał swojej porażki w stanie, w którym od 1992 roku triumfowali Republikanie, utrzymując, że w procesie wyborczym dochodziło do oszustw.

Na tym polu przywódca USA skonfliktował się z częścią partii, w tym sekretarzem stanu Georgia Bradem Raffenspergerem i gubernatorem Brianem Kempem, którzy zapewniają, że Biden zwyciężył uczciwie.

USA. Trump naciskał na urzędnika z Georgii, by "znalazł" mu dodatkowe głosy

Kwestionowanie przez Trumpa uczciwości procesu wyborczego dzieliło w kampanii w Georgii działaczy GOP. Część twierdziła, że w ten sposób urzędujący szef państwa podkopywał szanse kandydatów swojej partii w styczniowych wyborach, inni wzywali, by całe ugrupowanie opowiedziało się bardziej zdecydowanie po jego stronie. Zgodnie ze styczniowym sondażem agencji Associated Press 56 procent wyborców w stanie jest krytycznych wobec twierdzeń Trumpa o oszustwach po listopadowych wyborach.

RadioZET.pl/PAP/Twitter