Obserwuj w Google News

Amerykanie poszli do urn. Trwa liczenie głosów. Zacięta walka o Senat

3 min. czytania
09.11.2022 06:59
Zareaguj Reakcja

W środę nad ranem czasu polskiego zakończyło się głosowanie w wyborach do Kongresu USA i władz regionalnych. Wstępne wyniki głosowań wskazują na rezultat bardziej wyrównany, niż oczekiwano, a eksperci przewidują, że sprawa kontroli nad obiema izbami amerykańskiego parlamentu nie rozstrzygnie się w noc wyborczą. Porażkę poniosła znaczna część republikańskich kandydatów wspieranych przez byłego prezydenta Donalda Trumpa.

USA
fot. PAP/EPA

Wybory do Kongresu USA odbywają się nie tylko w roku elekcji prezydenckiej, ale i w środku kadencji prezydenta (tzw. midterms). Amerykanie wybierają wówczas cały skład Izby Reprezentantów, 1/3 składu Senatu, a także władze lokalne większości regionów, m.in. 36 z 50 gubernatorów.

Ostatnie lokale wyborcze zamknęły się w Nevadzie, gdzie wyborcy czekali w kolejkach na oddanie głosu niemal trzy godziny po planowanym zamknięciu. Stan może okazać się kluczowy dla rozstrzygnięcia, która partia uzyska większość w Senacie - tam swojego mandatu broni pierwsza senator o latynoskich korzeniach, Catherine Cortez-Masto.

Wybory w USA. Zacięta walka o Senat

Według najnowszych doniesień, spływających do amerykańskich mediów, znajdujący się w opozycji wobec rządzących Republikanie na pewno zdobyli mandaty senatorskie w: Indianie, Karolinie Płd, na Florydzie, Kentucky czy Ohio. Z kolei Demokraci, wspierani przez prezydenta  Joe Bidena, wygrali m.in. w Vermont i New Hampshire.

Zwycięzcę wyłoniono dotąd w 357 z 435 pojedynków o mandat w Izbie Reprezentantów i w 32 z 35 wyścigów o Senat. W Izbie Reprezentantów zwycięstwo zapewnione ma na razie 167 Demokratów i 190 Republikanów; do zdobycia większości potrzebne jest 218 miejsc. W Senacie obie partie mają zapewnione po 48 miejsc. W trzech z czterech pozostałych stanów - w Nevadzie, Arizonie i Georgii - prowadzą kandydaci Demokratów, zaś w Wisconsin - Republikanin.

Redakcja poleca

Do utrzymania kontroli nad Senatem Demokraci potrzebują 50 głosów, bo rozstrzygający głos ma wiceprezydent Kamala Harris. W Georgii, gdzie mierzą się senator Demokratów Raphael Warnock i były futbolista Herschel Walker, może być potrzebna druga tura, bo żaden z kandydatów może nie zdobyć wymaganych 50 proc. (w wyścigu startuje też kandydat libertarian).

Według eksperta wyborczego "New York Timesa" Nate'a Cohna sprawa kontroli nad którąkolwiek z izb Kongresu nie rozstrzygnie się w noc wyborczą, a być może nawet nie w środę lub czwartek z uwagi na długie liczenie głosów oddanych drogą korespondencyjną m.in. w Nevadzie i Arizonie. Taka sytuacja oznacza gorszy od prognozowanego wynik Republikanów, którzy mieli stosunkowo łatwo zdobyć większość w Izbie Reprezentantów i mieć znaczne szanse na przejęcie kontroli nad Senatem.

"To na pewno nie jest republikańska fala"

- To na pewno nie jest republikańska fala - powiedział w telewizji NBC senator Republikanów Lindsey Graham. Historycznie partia będąca w opozycji do urzędującego prezydenta niemal zawsze wygrywała wybory w środku jego kadencji, zaś Republikanom dodatkowo sprzyjały słabe notowania Bidena i wysoka inflacja.

W wielu przypadkach gorsze od oczekiwanych wyników osiągali wspierani przez Trumpa kandydaci podważający uczciwość zwycięstwa Joe Bidena w wyborach prezydenckich w 2020 r. Stało się tak m.in. w przypadku kandydatów do Senatu w New Hampshire, kandydatów na gubernatorów stanów Wisconsin, Michigan i Pensylwanii czy kandydatów do Izby Reprezentantów w Ohio, Wirginii i Karolinie Północnej.

Redakcja poleca

Zwycięstwa odnieśli m.in. potencjalni partyjni rywale Trumpa: gubernatorzy Florydy Ron DeSantis i Teksasu Greg Abbott, a także inny Republikanin Brian Kemp z Georgii. Z kolei Demokraci będą mieli swojego lidera m.in. w Pensylwanii, Massachusetts i Maryland.

W polskim wątku wyborów zwycięstwo w swoim okręgu odniosła kongresmenka Demokratów polskiego pochodzenia Marcy Kaptur z Ohio, przewodząca polskiemu zespołowi parlamentarnemu w Kongresie. Pokonała innego polskiego Amerykanina J.R. Majewskiego, wspieranego przez Trumpa. Porażkę poniósł natomiast jedyny urodzony w Polsce kongresmen, Demokrata Tom Malinowski w New Jersey.

Biden ostrzegał: wygrana Republikanów osłabi instytucje kraju

Joe Biden, na ostatnim wiecu przed wtorkowymi wyborami do Kongresu, oświadczył, że zwycięstwo Republikanów może osłabić demokratyczne instytucje kraju i zniweczyć wiele osiągnięć jego prezydentury. Prezydent przemawiał na Bowie State University, w stanie Maryland. Ten stan uznawany jest za "twierdzę" Demokratów.

Dzisiaj stoimy w obliczu decyzji. Czujemy w kościach, że nasza demokracja jest zagrożona i wiemy, że to jest moment, aby ją obronić - Joe Biden

- Mamy jeszcze jedną noc, by uczynić wszystko, aby wygrać - powiedział Biden współpracownikom przed udaniem się do Maryland. Jak informuje Associated Press, przyznał jednak później w rozmowie z współpracownikami, że kolejne dwa lata ”będą trudne”.

RadioZET.pl/PAP