Komisja Europejska nie odpuszcza ws. "afery wizowej". Kolejny krok Brukseli
Komisja Europejska domaga się dodatkowych wyjaśnień od strony polskiej ws. tzw. afery wizowej. Wcześniej urzędnicy w Brukseli wysłali do polskiego MSZ list dotyczący nieprawidłowości przy wydawaniu wiz. Rzeczniczka KE ds. migracji i bezpieczeństwa wewnętrznego Anita Hipper powiedziała, że pismo strony polskiej nie zawiera odpowiedzi na wszystkie pytania.

" Afera wizowa" to temat, którym żyje polska opinia publiczna, ale także jest uważnie śledzony za granicą. Szybko zareagowała Komisja Europejska, która domaga się od rządu w Warszawie wyjaśnień.
Polskie MSZ wysłało odpowiedź KE na jej list dotyczący nieprawidłowości przy wydawaniu wiz. Strona polska informuje w niej, że postępowanie prokuratury dotyczy 268 wniosków wizowych, a zatem liczby stanowiącej niewielki ułamek wszystkich wiz wydawanych przez Polskę.
"Afera wizowa". Kolejne kroki Komisji Europejskiej
- Pismo nie odpowiada wystarczająco na wszystkie zadane pytania - stwierdziła Anita Hipper. Dodała, że Komisja zwróci się jeszcze raz do Polski w tej sprawie i będzie czekać na pełną odpowiedź do 3 października. Dopytywana, przedstawicielka KE nie podała, jakich konkretnie informacji brakowało w odpowiedzi Polski.
MSZ w odpowiedzi, którą widziała PAP, tłumaczy, że w mediach pojawiły się zarzuty, jakoby wykryty przez polskie służby proceder dotyczył kilkuset tysięcy wiz, a to nieprawdziwa informacja. Polskie ministerstwo podkreśla też, że w okresie objętym śledztwem, czyli przez 1,5 roku, Polska wydała łącznie ponad 500 tys. wiz do pracy, z czego prawie 80 proc. stanowili obywatele Ukrainy i Białorusi. Wiz krótkoterminowych Schengen, w celu wykonywania pracy, wydano w tym okresie zaledwie 767.
Polska przekazała też Komisji, że dzięki działaniu służb prokuratorskich do chwili obecnej przedstawiła zarzuty siedmiu osobom w tym postępowaniu.
MSZ w liście podkreśla też, że postawione w tej sprawie zarzuty nie dotyczą konsulów, a postępowanie dotyczy nieuprawnionego wpływu na urzędników konsularnych, którzy mieli rozpatrywać poza kolejnością wskazane wnioski wizowe. Polska zauważa, że wszystkie czynności podejmowane przez konsulów były zgodne z obowiązującym prawem, zarówno krajowym, jak i wspólnotowym.
Według doniesień mediów - także dziennikarzy śledczych Radia ZET i RadioZET.pl - w resorcie dyplomacji za czasów PiS kwitł proceder sprzedawania wiz do Strefy Schengen. Miały je wydawać polskie konsulaty dla obywateli państw Azji i Afryki. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Krajowa. Kojarzony z aferą były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk stracił stanowisko pod koniec sierpnia.
PAP - Artur Ciechanowicz