Kremlowska propaganda o wizycie Zełenskiego w USA. "Pośrednia wojna z Rosją"
Kreml skomentował środową wizytę Wołodymyra Zełenskiego w USA. Rzecznik prezydenta Rosji powiedział, że przywódcy Ukrainy i Stanów Zjednoczonych "nie słuchają ich obaw".

Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy wyjechał poza ojczyznę od 24 lutego, kiedy rozpoczęła się pełnoskalowa rosyjska inwazja. Prezydent Ukrainy spotkał się ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Joe Bidenem i wystąpił przed połączoną Izbą Reprezentantów i Senatem USA.
Kilkugodzinna wizyta Zełenskiego zbiegła się z ogłoszeniem przez Biały Dom 1,8-miliardowego nowego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy. W tym baterii przeciwlotniczych Patriot. Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, skomentował ofensywę dyplomatyczną Ukrainy.
Zełenski w USA. Rzecznik Kremla komentuje
- Możemy z żalem powiedzieć, że jak dotąd ani prezydent Biden, ani Zełenski nie powiedzieli nawet kilku słów, które można by uznać za potencjalną gotowość wysłuchania obaw Rosji – powiedział dziennikarzom.
Dodał: - Nie było ani jednego słowa ostrzegającego Zełenskiego przed ciągłym ostrzałem budynków mieszkalnych w miastach i wsiach Donbasu. Nie było prawdziwych wezwań do pokoju. W ten sposób Pieskow nawiązał do fałszywych twierdzeń Kremla, że Ukraina celowo ostrzela infrastrukturę krytyczną na terenach okupowanych przez Rosję.
Rzecznik Putina dodał, że "Stany Zjednoczone kontynuują swoją linię de facto prowadzenia pośredniej wojny z Rosją do ostatniego Ukraińca".
Wizyta Zełenskiego w USA zbiegła się również ze spotkaniem prezydenta Rosji z generalicją. Zapowiedział na nim utrzymanie gotowości bojowej sił nuklearnych oraz zwiększenie liczby aktywnych wojskowych do 1,5 mln.
RadioZET.pl/AFP/PAP