Polityk partii Putina chce kolejnej mobilizacji. Mówi o "starciu z Polską"
Były rosyjski generał Andriej Gurulow z partii Jedna Rosja wezwał do przygotowania środków mobilizacyjnych na wypadek starcia z Polakami. Wcześniej deputowany do rosyjskiej Dumy Państwowej, a prywatnie przyjaciel Władimira Putina, groził krajom NATO atakiem nuklearnym.

Wypowiedź Andrieja Gurulowa, emerytowanego generała, przytoczył rosyjski portal SM News. Deputowany Dumy Państwowej z ramienia rządzącej partii Jedna Rosja stwierdził, że Kreml musi przygotować rezerwy mobilizacyjne na wypadek starcia z Polską w "konflikcie w Ukrainie".
Andriej Gurulow chce kolejnej mobilizacji na wypadek interwencji Polski
- Potrzebujemy rezerw mobilizacyjnych na wypadek interwencji Polski. Dziś nie są potrzebne do rozwiązywania problemów w ramach "specjalnej operacji wojskowej", ale co będzie dalej? Nazywa się to odstraszaniem strategicznym. Posiadanie gotowego zasobu mobilizacyjnego, który w każdej chwili może zostać użyty, może zniechęcić państwa NATO do bezpośredniej interwencji w "konflikcie ukraińskim” – ocenił Gurulow.
Według niego Federacja Rosyjska ma wszystko, co niezbędne do szkolenia personelu wojskowego. - Dzisiaj trzeba to potraktować bardzo poważnie. [...] Dowódcy wojsk lądowych, marynarki wojennej, sił powietrznych muszą, choć pośrednio, poprowadzić szkolenie zasobu mobilizacyjnego. Są poligony, miejsca noclegowe, wyżywienie, jest gdzie rozłożyć sprzęt. Trzeba to wszystko zorganizować – dodał.
Przypomnijmy, rosyjski polityk, prywatnie przyjaciel Władimira Putina, w grudniu ubiegłego roku opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym zarzucił Polsce szykowanie się do wojny z Rosją. „Myślę, że prędzej czy później zmierzymy się z Polakami bezpośrednio. Nie w wojnie hybrydowej, ale bezpośrednio” – napisał na Telegramie.
Z kolei we wrześniu Gurulow zagroził krajom NATO atakiem nuklearnym. Polityk powiedział w kremlowskiej telewizji propagandowej, że Rosja gotowa jest "zamienić te państwa w marsjańską pustynię".
RadioZET.pl/sm.news