Obserwuj w Google News

Putin ma rywala. Rzucił mu wyzwanie zza krat. "Jestem bardziej kompetentny"

2 min. czytania
19.11.2023 20:27
Zareaguj Reakcja

Władimir Putin zamierza kandydować w wyborach prezydenckich w 2024 i przedłużyć swoje rządzenia Rosją o kolejne kilkanaście lat. Ale właśnie wyrósł mu konkurent. Swój start ogłosił rosyjski nacjonalista, były dowódca prokremlowskich bojówek w Donbasie, a jednocześnie zdecydowany krytyk Putina - Igor Girkin.

Putin
fot. PAP/EPA/Pavel Bednyakov/Sputnik/Kremlin Pool

Rosja wybierze nowego prezydenta prawdopodobnie w marcu 2024 roku. Nie zapadła jeszcze oficjalna decyzja, ale według medialnych spekulacji Władimir Putin będzie walczył o kolejną kadencję. Dzięki zmianom w konstytucji mógłby on rządzić państwem aż do 2036 roku.

Wyborów w Rosji nie sposób nazwać demokratycznymi i wolnymi. Mało tego, z dużym prawdopodobieństwem można już przewidywać ich wynik. Wygadał się zresztą w tej sprawie Dmitrij Pieskow. Rzecznik Kremla powiedział niedawno mediom, że jest przekonany o "zwycięstwie Putina albo kogoś innego, ale takiego jak on".

Putin ma rywala w wyborach. Igor Girkin chce walczyć z dyktatorem

71-letni dyktator może mieć jednak rywala. To Igor Girkin, skrajny nacjonalista, były oficer FSB i dowódca prorosyjskich bojówek we wschodnioukraińskim Donbasie, a jednocześnie zadeklarowany wróg Putina i szefa rosyjskiego MON Siergieja Szojgu. O jego kandydaturze poinformował m.in. Reuters.

Choć Girkin jest zwolennikiem wojny w Ukrainie, nie szczęści krytyki władzom na Kremlu, jeśli chodzi o działania militarne i polityczne. Wielokrotnie twierdził m.in. że inwazja na sąsiedni kraj została przeprowadzona nieudolnie i bez planu. Sam jest jednak dla Putina i jego otoczenia niewygodny, bo właśnie przebywa w areszcie pod zarzutem podżegania do ekstremizmu (za co grozi do 6 lat więzienia). Igor Girkin został aresztowany w lipcu 2023 roku.

Redakcja poleca

To jednak nie przeszkodziło mu zgłosić się do wyborów, które w jego opinii będą "fikcyjne". Reuters, powołując się na kanał SOTA, podał, że Girkin wezwał swoich zwolenników do utworzenia sztabu wyborczego i zbierania podpisów pod jego kandydaturą. 52-latek wydał także oświadczenie, które opublikował na Telegramie.

Podkreślał w nim, że uważa się za "bardziej kompetentnego w sprawach wojskowych niż urzędujący prezydent i zdecydowanie bardziej niż urzędujący minister obrony narodowej". Przekonywał również, że nie pozwoliłby się wodzić za nos "przez Obamę, Trumpa, Macrona, Merkel, Poroszenkę i Zełenskiego" oraz, że nie pobłażałby niekompetentnym szefom różnych państwowych instytucji związanych ze służbami, wojskiem czy wymiarem sprawiedliwości.

Źródła: Radio ZET/Reuters/Telegram

Nie przegap