Putin podpisał ważny dekret. Jest w nim mowa o "stanie wojennym"
Władimir Putin wykonał pierwszy krok w kierunku przyszłorocznych wyborów prezydenckich w Rosji. Dyktator i zbrodniarz wojenny podpisał dekret o zmianach w ordynacji wyborczej. Chce w ten sposób umożliwić przeprowadzenie głosowania na terytoriach okupowanych w Ukrainie.

Rosja będzie wybierać nowego prezydenta w marcu 2024 roku. Podobnie jak w latach poprzednich, również przyszłe wybory prawdopodobnie będą nierówne. Kreml odmawia udziału kandydatom opozycyjnym. Według nieoficjalnych doniesień mediów zamierza w nich startować 71-letni Władimir Putin.
Serwis The Moscow Times poinformował, że we wtorek dyktator podpisał dekret w sprawie zmian w ordynacji wyborczej. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą o wyborach prezydenckich Centralna Komisja Wyborcza Rosji (CKW) będzie mogła przeprowadzić wybory w obwodach "objętych stanem wojennym" po konsultacji z Federalną Służbą Bezpieczeństwa i Ministerstwem Obrony. Chodzi o tereny tymczasowo okupowane przez Rosję w Ukrainie.
Putin zmienia prawo wyborcze. Głosowanie też na obszarach okupowanych
Co więcej, przebieg głosowania na okupowanych terenach będą mogli obserwować tylko dziennikarze akredytowani przez władze rosyjskie. W praktyce to oznacza, że tylko kremlowska propaganda będzie mogła relacjonować, co dzieje się w prowizorycznych komisjach wojskowych.
"Analitycy twierdzą, że najnowszy dekret Putina dostosowuje ustawę o wyborach prezydenckich do zmian wprowadzonych na początku tego roku w innych ordynacjach wyborczych" - dodał The Moscow Times.
Już we wrześniu tego roku Kreml przeprowadził na okupowanych terenach w Ukrainie wybory lokalne. Ich przebieg nie został uznany przez państwa zachodnie oraz instytucje międzynarodowe. W 2022 roku władze Rosji jednostronnie zdecydowały o aneksji czterech ukraińskich obwodów - chersońskiego, donieckiego, ługańskiego i zaporoskiego. Kreml nawet nie kontroluje w pełni całego terenu tych regionów
Źródło: Radio ZET/The Moscow Times