Rosjanie grożą europejskiej stolicy. "Będzie płonąć"
Propaganda w proputinowskich mediach nie zwalnia tempa. Władimir Sołowjow to jeden z pracowników, którzy grożą innym państwom. Na antenie Rossija 1 stwierdził, że "Berlin zapłonie" i obrzucił inwektywami czołowych niemieckich polityków.

Władimir Sołowiew groził na antenie proputinowskiej stacji, że " Berlin spłonie", wykrzykując obelgi pod adresem kanclerza Olafa Scholza i ministry spraw zagranicznych Niemiec Annaleny Baerbock.
Rosyjska propaganda atakuje Berlin
Władze na Kremlu i przychylne im media co najmniej od początku wojny w Ukrainie atakują sojuszników zaatakowanego państwa. Tym razem w propagandowej audycji na antenie Rossija 1 bardzo agresywne słowa zostały wypowiedziane w stronę m.in. kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Monolog atakujący władze w Berlinie wygłosił gospodarz programu, Władimir Sołowjow.
- Niemieccy idioci, tacy jak Scholz czy Annalena Baerbock, nie są w stanie przewidzieć konsekwencji swoich czynów. Przez takie głupoty jak Wasza Berlin zapłonie, a na Reichstagu pojawi się Sztandar Zwycięstwa - grzmiał putinowski propagandysta. - Jesteś głupią babą, która próbuje pomścić męża swojej babki, ale nie swojego dziadka, który walczył przeciwko sowieckim żołnierzom pod Königsbergiem. Cóż, teraz jest to Kaliningrad - mówił Sołowjow o niemieckiej polityczce.
Władimir Sołowjow oskarżył Annalenę Baerbock o "nazizm" i "korupcję" oraz uznał, że Niemcy są winni "całej sytuacji", bo sami wybrali sobie rząd. Odniósł się nawet do czasów II wojny światowej, twierdząc, że Berlin obowiązkowo trzeba wyzwolić, i porównując kanclerza Scholza do Adolfa Hitlera.
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że zanurzasz etnicznych Niemców w płomieniach wojny? Ty, która nawet nie byłaś przez nikogo wybrana. Jesteś nikim, w rządzie tylko dzięki głupiemu Olafowi Scholzowi. Gdzie prowadzisz niemiecki naród? - mówił dalej o Baerbock.
Źródło: Radio ZET/Rossija 1