Obserwuj w Google News

Ukraina odpowiada na podtrzymanie zakazu importu. Premier grozi Polsce

2 min. czytania
19.09.2023 16:02
Zareaguj Reakcja

"Wzywamy naszych sąsiadów, aby porzucili szkodliwe i nielegalne ograniczenia, populizm polityczny i weszli na ścieżkę konstruktywnego dialogu" - tak premier Ukrainy na Telegramie skomentował podtrzymanie zakazu importu ukraińskiego zboża przez Polskę, Węgry i Słowację. Zapowiedział także możliwe ograniczenia w imporcie produktów z tych krajów do Ukrainy.

Premier Ukrainy Denis Szmyhal
fot. Alexandru Dobre/Associated Press/East News (ilustracyjne)

Denis Szmyhal odniósł się na Telegramie do zakazu importu ukraińskiego zboża przez Polskę, Węgry i Słowację. Władze tych krajów przedłużyły ograniczenia, pomimo że 15 września przestał obowiązywać unijny zakaz. 

"Ukraina złoży apelację do Światowej Organizacji Handlu przeciwko Polsce, Węgrom i Słowacji w związku z jednostronnymi ograniczeniami w imporcie ukraińskich produktów rolnych" - napisał premier Ukrainy. Dodał, że jego rząd zaproponował UE i krajom sąsiadującym scenariusz kompromisowy. "Złożyliśmy już do Komisji Europejskiej plan działań dotyczący kontroli eksportu 4 grup produktów rolnych z Ukrainy" - wyjaśnił.

Redakcja poleca

Zakaz importu ukraińskiego zboża. Komentarz premiera Ukrainy

Szmyhal dodał: "Taka kontrola pomoże zapobiec zakłóceniom rynku w sąsiadujących państwach członkowskich UE. W szczególności planujemy przyjęcie uchwały, która przewiduje, że towary eksportowane do 5 sąsiadujących krajów zostaną poddane weryfikacji i zatwierdzeniu przez Ministerstwo Gospodarki Ukrainy".

Jednocześnie premier Ukrainy zagroził władzom krajów sąsiednich odpowiedzią na podtrzymanie zakazu importu zboża. "Jeżeli Polska i Węgry nie zgodzą się na środki uzgodnione z Komisją Europejską i nie odwołają jednostronnych zakazów na nasze towary, podejmiemy decyzję o zakazie importu niektórych kategorii towarów z określonych krajów na Ukrainę" - komentował. 

Do tych słów odniósł się polski minister rolnictwa Robert Telus. Jego zdaniem "to jest tylko i wyłącznie wywieranie nacisków". - My się nie poddamy, bo to jest w interesie polskich rolników, a dla nas to jest najważniejsze - zaznaczył podczas briefingu w zakładzie produkcyjnym Dawtona w Milejowie-Osadzie.

Minister poddał w wątpliwość wprowadzenie zakazu wwozu polskich produktów na Ukrainę. - Myślę, że się tak nie skończy – powiedział. Dodał, że jest to "kolejne (...) siłowanie się z Polską, żeby Polska zeszła z tej drogi". Nawiązując do zakazu przywozu z Ukrainy do Polski produktów rolnych Telus stwierdził, że "Polska nie zejdzie z tej drogi".

Denis Szmyhal podkreślił w swoim wpisie: "jeszcze raz wzywamy naszych sąsiadów, aby porzucili szkodliwe i nielegalne ograniczenia, populizm polityczny i weszli na ścieżkę konstruktywnego dialogu, z którego faktycznie skorzystają wszyscy".

Zakaz importu ukraińskiego zboża

Po decyzji Komisji Europejskiej, która w piątek nie przedłużyła embarga na ukraińskie zboże dla pięciu krajów, Polska, Słowacja i Węgry przedłużyły zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy. Rumunia z decyzjami w tej kwestii wstrzymuje się do 18 września, czekając na propozycje Kijowa w sprawie środków kontroli eksportu ukraińskiej produkcji rolnej.

W piątek wieczorem na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy do Polski produktów rolnych, m.in. pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku, słonecznika. Rozporządzenie weszło w życie w sobotę 16 września.

Nie przegap