"Nagle niebo zrobiło się czarne". Cztery osoby nie żyją
Do czterech wzrosła liczba ofiar śmiertelnych niedzielnego wypadku na jeziorze Maggiore w Lombardii, na północy Włoch, gdzie podczas burzy i trąby powietrznej przewrócił się mały statek turystyczny. W poniedziałek rano znaleziono ciała dwóch poszukiwanych osób. Uratowano 20 pasażerów.

Jednostka znajdowała się w odległości kilkudziesięciu metrów od brzegu miasteczka Lisanza niedaleko Varese, gdy doszło do nagłej zmiany pogody i nadeszła gwałtowna ulewa - podał dziennik "La Stampa" na swojej stronie internetowej.
Włochy. Wywrócił się statek, nie żyją dwie osoby
Płynący do brzegu statek o długości 16 metrów przewrócił się, wszyscy wpadli do wody, wzywając pomocy. Alarm podniosła załoga innej jednostki przepływającej w pobliżu.
- Nagle niebo zrobiło się czarne, spadł bardzo ulewny deszcz i prawie nic nie było widać z brzegu, nawet przed małą zatoką Piccaluga, skąd, jak sądzę, wypłynęła łódź - relacjonował w rozmowie z "La Stampa" dyrektor mariny Nautica Lisanza.
Włoska agencja pożarnictwa opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia z miejsca zdarzenia.
Ok. 20 osób udało się uratować, pięć z nich trafiło do szpitala. Nurkowie wyłowili natomiast ciała dwóch osób, a poszukiwania pozostałych zaginionych rozpoczęto niezwłocznie. Początkowo wspominano o dwóch ofiarach śmiertelnych, ale niestety, bilans ten wzrósł do czterech.