Oceń
Dopytywany w internetowej części programu, dlaczego przewodniczący PO nie powinien zostać szefem rządu, polityk PSL przypomina, że Tusk „wrócił do polskiej polityki po to, żeby poprawić i uratować pozycję PO, kiedy notowania marszałek Kidawy-Błońskiej spadły”. - Gdyby wtedy zdecydował się na wsparcie Hołowni czy Kosiniaka – wynik wyborów nie był przesądzony – uważa Sawicki. Podkreśla, że Donald Tusk „dogadał się z PiS na podmianę kandydata na prezydenta”. Polityk ludowców dodaje, że w tej sprawie była przecież zgoda i po stronie PO, i po stronie PiS. - Jeśli wtedy Tusk zainwestował w Trzaskowskiego, to tę inwestycję powinien rozwijać – mówi gość Bogdana Rymanowskiego. Dodatkowo Marek Sawicki podkreśla, że Donald Tusk „nie ma najlepszych notowań we wszystkich badaniach”. - On sobie zdaje sprawę, że lepszym kandydatem jest Rafał Trzaskowski – uważa Gość Radia ZET. - My, w wieku, jak: Sawicki, Pawlak, Tusk jesteśmy od tego, żeby wspierać młodych i im podpowiadać. Nie powinniśmy kandydować do ważnych funkcji – ocenia polityk PSL.
- Kandydatem na premiera powinien być szef partii zwycięskiej – mówi Marek Sawicki i dodaje: - Po to tworzymy koalicję z Polską 2050, żeby zwyciężyć - Jeśli robimy konfrontację programów, to nasz program wygrywa z programem KO – komentuje w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim. - Żeby w kraju dobrze się działo, to potrzebne są siwe głowy i zdrowe, silne ręce – puentuje Sawicki.
- Sojusz z Hołownią ratuje nas przed upadkiem? – pyta Bogdan Rymanowski.
- Nie – ocenia Marek Sawicki.
- Dla dobra Polski możemy nawet rządzić z PiS? – pyta prowadzący.
- Nie – zapewnia polityk PSL.
- Drogie warzywa to wina rolników? – pyta dziennikarz.
- Nie – uważa były minister rolnictwa.
- Samoloty dla Ukrainy to rozbrajanie Polski? – pyta gospodarz programu.
- Nie – odpowiada Gość Radia ZET.
Marek Sawicki o drogich warzywach: Do zbiorów nie ma co się spodziewać tańszej cebuli. 40-50 lat temu nikt nie jechał po sałatę
Kiedy stanieją warzywa? - Po zbiorach. Do zbiorów nie ma co się spodziewać tańszej cebuli. Trzeba czekać do lipca. Nie ma już zapasów. Chłodnie też kosztują, a ceny energii dla chłodni wzrosły kilkukrotnie – mówi w Radiu ZET, były minister rolnictwa Marek Sawicki. Gość Radia ZET dodaje, że jeśli w Hiszpanii czy Maroku spadł śnieg na rosnące warzywa, to nic dziwnego, że nagle ich zabrakło. Podkreśla, że i koszty transportu stały się bardzo wysokie. Sawicki dodaje również, że pamięta np. nowalijki. - To pierwsze warzywa, które się zbierało w swoim ogródku. Jeszcze 40-50 lat temu nikt na wsi nie jechał po sałatę do sklepu – wspomina gość Bogdana Rymanowskiego. Opowiada, że „z utęsknieniem czekało się na pierwszą sałatę, rzodkiewkę czy ogórka” ze swojego ogródka.
„Nie wszystko można zrzucić na wojnę”
Gdyby rządzili ludowcy, to warzywa byłyby tańsze? - Gdyby rządziło PSL, to w 2016 roku nie zablokowałoby rozwoju energii odnawialnej. Jest ona dziś co najmniej na poziomie 1/3 energii konwencjonalnej – odpowiada Marek Sawicki. Jego zdaniem, gdybyśmy mieli dziś w mikście energetycznym ponad 50 proc. energii odnawialnej, to wszystkie koszty byłyby tańsze. Drożyzna przez wojnę? - Nie wszystko można zrzucić na wojnę. Ceny ropy, gazu już wróciły do cen sprzed wojny – komentuje były minister rolnictwa. Pytany o to, skąd więc wysokie ceny, Gość Radia ZET odpowiada, że „jeśli raz ktoś się przyzwyczai do narzucania dużych cen, to potem korzysta z tego instrumentu i marż”. - Sytuacja, w której mamy nadmiarowe zyski w spółkach Skarbu Państwa, które mają być opodatkowane świadczy wyłącznie o tym, że pan Sasin i Morawiecki nie panują nad tym, czym zarządzają – uważa polityk PSL.
Sawicki: Za każdą tonę wwiezionego w strefę graniczną UE zboża trzeba było brać tysiąc złotych kaucji
Pytany o ukraińskie zboże, były minister rolnictwa ocenia, że tranzytu nie wolno było zablokować, tylko trzeba było go zorganizować. - Już w sierpniu/wrześniu mówiłem premierowi Kowalczykowi, że trzeba wprowadzić kaucje wozowe. Za każdą tonę wwiezionego w strefę graniczną UE zboża trzeba było brać tysiąc złotych kaucji i zwalniać te kaucje po wywiezienie tego poza obszar celny RP, Unii – mówi Marek Sawicki.
Ponad 60 proc. Polaków dobrze ocenia program mieszkaniowy PO. Aż 70 proc. zwolenników kredytu 0 proc. jest na wsi – wynika z sondażu IBRiS dla Radia ZET. Co na to polityk PSL? - Ja się cieszę, że Donald Tusk w końcu wyszedł z programem mieszkaniowym – komentuje Marek Sawicki. Gość Radia ZET dodaje, że ludowcy od ponad 2 miesięcy mają swój program mieszkaniowym. - Zbieramy podpisy pod projektem obywatelskim „Uczciwa Polska” i tam też są propozycje mieszkaniowe – 100 tys. złotych wkładu państwa na początek budowy na pierwsze mieszkanie/dom i kredyt 1,5 proc. hipoteczny przy BGK – precyzuje polityk. Jego zdaniem oprócz systemów kredytowych i wsparcia na wkład własny, „trzeba związać bardzo mocno samorządy zasobem mieszkaniowym”. - Trzeba rozwiązać problem pustostanów. W Polsce na obszarach wsi mamy ponad 200 tys. opuszczonych, wolnych siedlisk do zagospodarowania. Jeśli tylko myślimy o deweloperce, budownictwie socjalnym w mieście, to chcę podkreślić, że mamy wielkie zasoby na wsiach i one muszą być zagospodarowane – apeluje Marek Sawicki.
Poseł PSL: Sprawa Jana Pawła II została wrzucona w najgorszym momencie. Politycy wprowadzają podziały, używając JPII
- Ta sprawa w sposób nie wiem czy świadomy, czy nie, została wrzucona w najgorszym momencie. To jeden z elementów podziału społeczeństwa. Jan Paweł II mówił o budowaniu wspólnoty, jeden drugiego brzemiona noście – mówi gość Bogdana Rymanowskiego. Jego zdaniem reportaż TVN był „nieprzygotowany, powierzchowny i wprowadza kolejne podziały”. - Politycy wprowadzają podziały, używając Jana Pawła II – uważa Gość Radia ZET.
Marek Sawicki o listach wyborczych PSL i Polski 2050: 50 na 50 to uczciwa propozycja. Może nawet suwak. Mamy szansę na 25 proc. poparcia
- Ja uważam, że uczciwie byłoby, gdyby było 50 na 50. Kwestia nawet może i suwaka na listach. To musi być uczciwa propozycja. Ja się nie boję formuły koalicji – mówi poseł PSL, pytany w internetowej części programu „Gość Radia ZET” o listy wyborcze ludowców i Polski 2050. Zdaniem Marka Sawickiego, projekt ten ma możliwość uzyskania 25 proc. poparcia. Jedna partia z Szymonem Hołownią? - Nie zachęcałbym. Znam wiele osób z Polski 2050 i jeśli chodzi o sprawy gospodarcze czy społeczne, to jesteśmy blisko, ale światopoglądowo z wieloma osobami jesteśmy na antypodach – komentuje gość Bogdana Rymanowskiego.
Pytany o zmiany w kodeksie wyborczym, które podpisał już prezydent, Marek Sawicki odpowiada, że „profrekwencyjność proponowana przez PiS jest wybiórcza”. Dodaje jednak: - Jako PSL jesteśmy gotowi do zwiększonej liczby komisji wyborczych i do obsady tych komisji. Zdaniem polityka PSL, „niech wszyscy, wszystkim patrzą na ręce”. - Jestem przekonany, że idzie dobry czas dla Polski i czas smuty PiS-u już się kończy – uważa Gość Radia ZET.
"Wiosną nadzieje rosną"
- Kukiz już pokazał, na co go stać. Przed Hołownią cała przyszłość, nowe wyzwania. Stawiam ciągle na młodych i ciągle na odradzanie się. Jestem naturalnie związany z przyrodą, rolnictwem – wiosną nadzieje rosną – mówi polityk.
- Jestem na etapie czytania książki o Janie Sobieskim. Trochę może i przewrotna, długa, historyczna książka, opisująca jego sposób dojścia do władzy i relacje w Rzeczpospolitej w tamtych czasach. Relacje pomiędzy magnaterią, a dzisiejszymi stronnictwami politycznymi są bardzo zbliżone, więc nie chciałbym, żeby to była zła wróżba dla Polski – odpowiada Marek Sawicki, pytany przez internautę o to, co obecnie czyta.
- Czas najwyższy pomyśleć o ekologii. Skoro mamy najwięcej biogazowni w Polsce, ale nieuregulowanych i te pryzmy obornika, gnojowicy ciągle wytwarzają metan, dwutlenek węgla, to czas najwyższy zamknąć to w postaci małych biogazowni i produkować energię na własny użytek – apeluje były minister rolnictwa.
Sawicki: Mafijne przygotowanie wydojenia państwa na czas pozostawania poza rządzeniem
- Kwestia NCBiR i prawie 180 mln to jawna, widocznie przygotowywana korupcja. Powinniśmy mieć w tej sprawie szybko orzeczenia. Odpowiedzialny jest Żalek i Bielan. Mafijne przygotowanie wydojenia państwa na czas pozostawania poza rządzeniem – uważa Gość Radia ZET.
RadioZET/MA
Oceń artykuł