TVP Info porównało Rosję do SS. Twarz Putina jako czaszka z puszki z cyklonem B

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku

W niedzielę rosyjskie służby graniczne ostrzelały trzy ukraińskie okręty w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej, łączącej Morze Czarne z Morzem Azowskim. Rosjanie zatrzymali załogi tych jednostek, w tym rannych, a same okręty zostały przejęte i skierowane do portu w Kerczu na Krymie. W odpowiedzi na te działania Ukraina wprowadziła stan wojenny. Politykę Rosji zdecydowanie potępiły państwa zachodnie.

O eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego dyskutowali w programie „Minęła 20” w TVP Info dr Jerzy Targalski oraz Kamil Basaj z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń. Według Targalskiego Rosja próbuje zdestabilizować sytuację na Ukrainie w związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w tym kraju. Politolog stwierdził ponadto, że ostatnie wydarzenia są niebezpieczne także z punktu widzenia polskiego interesu. – Dla Rosji jesteśmy jednym regionem, który trzeba opanować – dodał.

Kamil Basaj z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń stwierdził, że ostatni fałszywy alarm sms-owy wzywający mężczyzn z dwóch polskich gmin do stawienia się następnego dnia w urzędzie, rzekomo w związku z kryzysową sytuacją na Ukrainie, to swoiste „testowanie”, prawdopodobnie mające związek ze wzmożoną aktywnością Rosji w cyberprzestrzeni.

W trakcie tej części programu Michała Rachonia gościom towarzyszyła wyświetlona na ścianie wideo grafika porównująca Federację Rosyjską do zbrodniczej nazistowskiej organizacji SS. Chodzi dokładnie o napis: „Achtung RuSSia! Achtung RuSSia”. Twarz Władimira Putina przedstawiona została z kolei jako czaszka z puszek z cyklonem B – stosowanym przez III Rzeszę do trucia więźniów nazistowskich obozów zagłady.

Jak poinformowała nas Teresa Brykczyńska, rzeczniczka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, do czwartkowego popołudnia nie wpłynęły do regulatora żadne skargi na środową audycję w TVP Info. 

Portal RadioZET.pl zapytał o tę sytuację ekspertów, dr Janusza Siborę oraz dr Bartosza Rydlińskiego

– To przekroczenie granicy, jest to niedopuszczalne – podkreślił dr Janusz Sibora, ekspert protokołu dyplomatycznego i ceremoniału państwowego. Dodał, że gdyby taka grafika pojawiła się z głową polskiego państwa, natychmiast byłaby ostra reakcja polskiego ambasadora. 

– Z Rosją wiążą nas normalne stosunki dyplomatyczne. To niesmaczne i niepotrzebne – psuje relacje, które i tak są bardzo chłodne, de facto ograniczone do relacji o charakterze pragmatycznym, na przykład regulowanie bieżących kwestii ruchu przygranicznego – podkreślił.

W ocenie dr Sibory głowie obcego państwa, jak i każdemu człowiekowi, należy się szacunek. – Prowadzenie dyplomacji nie jest możliwe bez okazania szacunku osobie, jak i instytucji, którą reprezentuje. Można spodziewać się mocnej reakcji rosyjskiej ambasady w Polsce – wskazał.  

Ekspert ponadto podkreślił, że środowisko dziennikarskie powinno zareagować na sytuację, w której na antenie telewizji publicznej pojawia się taka kontrowersyjna grafika. 

– Jest to oczywista próba demonizacji wroga, zwrócenie uwagi opinii publicznej, że reżim Putina stanowi dla świata śmiertelne zagrożenie – uważa dr Bartosz Rydliński, politolog z UKSW. – Użycie symboliki SS w nazwie „Russia” już wcześniej pojawiało się chociażby na Ukrainie, lecz w przeciwieństwie do programu TVP ten zabieg symboliczny był widoczny podczas ulicznych demonstracji lub w internecie – zwraca uwagę.

Według dr Rydlińskiego nie można porównywać obecnej polityki Federacji Rosyjskiej do zbrodni dokonanych przez III Rzeszę.

– Już od czasu wojny w Gruzji było wiadomo, że Rosja nie zawaha się użyć militarnej interwencji w celu realizacji swoich interesów. Łączenie jednak zbrodniczego totalitarnego systemu niemieckiej III Rzeszy, która wymordowała miliony ludzi w Europie, oraz dzisiejszej autorytarnej Federacji Rosyjskiej może być przeciwskuteczne. Po pierwsze dlatego, że nawet niezainteresowany polityką obywatel dostrzega fundamentalne różnice między Hitlerem a Putinem. Po drugie, żyjemy w wadliwej, acz istniejącej strukturze międzynarodowego bezpieczeństwa. ONZ czy OBWE, przy wszystkich swoich słabościach, potrafiły zapobiec rozwinięciu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Żadna międzynarodowa organizacja nie była w stanie zapobiec wojny totalnej nazistowskich Niemiec z niemal całą Europą – podkreśla Rydliński.

O komentarz poprosiliśmy TVP, jednak telewizja publiczna jeszcze nie odniosła się do sprawy.

RadioZET.pl/PiotrDrabik/BłażejMakarewicz