Oceń
Lej kondensacyjny, według Polskich Łowców Burz, pojawił się we wtorek w godz. 13:35-13:45 między Żorami a Pszczyną. Ich zdaniem "lej dotknął powierzchni ziemi i wyrządził niewielkie szkody".
Jak tłumaczą na swojej stronie na Facebooku, takie zjawiska atmosferyczne powstają przy obecności chmur kłębiastych powodujących przelotne opady deszczu. "W związku z dużym pionowym gradientem temperatury (zmiana wysokości temperatury wraz z wysokością - przyp. red.) w dolnej troposferze i dość niskim poziomem kondensacji mogą gdzieniegdzie pojawiać się leje kondensacyjne, a nawet słabe trąby powietrzne" - wyjaśnili Polscy Łowcy Burz.
Lej kondensacyjny na Śląsku
Tomasz Wasilewski, synoptyk i prezenter pogody w TVN Meteo, tłumaczył, że na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu znajdowały się pozostałości frontu atmosferycznego. W ostatnich dni przyniósł burze i ulewy. Takie warunki sprzyjają powstawaniu trąb powietrznych.
W poniedziałek trąby wodne zostały zaobserwowane na Bałtyku. Zjawisko atmosferyczne, choć groźnie wyglądające, nie wyrządziło szkód. Trąby wodne zaobserwowano m.in. w rejonie Władysławowa, Chałup, Karwi i Łeby.
RadioZET.pl/TVN24.pl
Oceń artykuł