Mejza wydał pilne oświadczenie. "Zawieszam swój udział w pracach ministerstwa"
"Zawieszam swój udział w pracach Ministerstwa Sportu i Turystyki" - poinformował w piątek Łukasz Mejza. W opublikowanym oświadczeniu wiceminister sportu zapewnił, że wspiera i nadal będzie wspierać obóz Zjednoczonej Prawicy.

Łukasz Mejza zawiesił swój udział w pracach Ministerstwa Sportu i Turystyki. Prawdopodobnie uda się także na urlop poselski. Zwrócił się w tej sprawie do marszałek Elżbiety Witek.
"Wbrew pojawiającym się insynuacjom zapewniam, że wspieram i nadal będę wspierać obóz Zjednoczonej Prawicy" - napisał na Twitterze wiceminister sportu.
Oświadczenie Łukasza Mejzy. "Zawieszam swój udział w pracach ministerstwa"
Swoją decyzję Mejza ogłosił w mediach społecznościowych. "Chcąc w najbliższych tygodniach w pełni poświecić się walce o swoje dobre imię, prawdę i sprawiedliwość, zawieszam swój udział w pracach MSiT. Zawnioskowałem o udzielenie mi od dzisiaj urlopu bezpłatnego w MSiT, na który otrzymałem zgodę" - napisał. "Wystąpiłem również do Marszałek Sejmu o urlop z wykonywania obowiązków poselskich" - dodał polityk.
Wirtualna Polska opublikowała niedawno szereg artykułów, w których opisała działalność dawnej firmy Mejzy oferującej wyjazdy zagraniczne osobom nieuleczalnie chorym (w tym dzieciom), m.in. na nowotwory, Alzheimera czy Parkinsona. Firma miała oferować kosztowne leczenie metodami uznawanymi na całym świecie za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.
Mejza do publikacji Wirtualnej Polski odniósł się w środę na konferencji prasowej. Określił je jako "największy atak polityczny po 1989 roku". - Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej - powiedział.
Nieoficjalnie wiadomo, że Łukasz Mejza został wezwany w czwartek do warszawskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Miał złożyć wyjaśnienia w postępowaniach kontrolnych prowadzonych przez CBA. "Ma się z czego tłumaczyć – handel lewymi maseczkami na nieistniejącą firmę, pożyczki na kampanię wyborczą od nie wiadomo kogo, zatrudnianie na czarno ludzi, oszukani wspólnicy” – napisał na Twitterze dziennikarz WP Szymon Jadczak.
RadioZET.pl/PAP - Grzegorz Bruszewski/oprac. AK