Ważna decyzja premiera. Chodzi o polską granicę. "Poleciłem szefowi MSWiA"
Poleciłem szefowi MSWiA, aby wprowadzać kontrole na granicy polsko-słowackiej busików, busów, samochodów, autobusów, które można podejrzewać o to, że tamtędy migrują nielegalni imigranci - powiedział w poniedziałek w Kraśniku (woj. lubelskie) premier Mateusz Morawiecki.
O tym, że Polska rozważa wzmocnienie kontroli na granicy ze Słowacją, media informowały już w poniedziałek wczesnym popołudniem. Według MSWiA osoby nielegalnie dostają się szlakiem bałkańskim przez Słowację do Polski.
Polska wprowadza kontrolę na granicy ze Słowacją. Morawiecki wydał polecenie
- Polska przymierza się do wprowadzenia zwiększonych kontroli na granicach południowych - mówił rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie z Polsat News. Co ciekawe, wprowadzenie krótkoterminowych, stacjonarnych kontroli na granicy polsko-niemieckiej zapowiedziała wcześniej szefowa niemieckiego MSW Nancy Faeser.
Jeszcze w poniedziałek większą kontrolę na granicy ze Słowacją zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. - Poleciłem ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, aby tam wprowadzać kontrole tych busików, busów, samochodów, autobusów, które można podejrzewać o to, że tamtędy migrują nielegalni imigranci, żeby nikt nam nie zarzucał również nieszczelności tamtej granicy - oświadczył.
"Nie macie się czego bać". Premier o obronie polskich granic
Morawiecki przekonywał również, że "polska granica będzie bezpieczna tak długo, jak będzie rządzić rząd PiS". Jak dodał, będzie jej bronić m.in. kilkaset zamówionych przez Polskę wyrzutni HIMARS. - Nie macie się czego bać - dodał.
Według niego, gdy dostali Ukraińcy dostali tego typu wyrzutnie, "odepchnęli Ruskich na sto kilkadziesiąt kilometrów". Zdaniem szefa rządu kilkaset HIMARS-ów "to jest potężna siła ognia". - I tę potężną siłę ognia ustawiamy wzdłuż polskiej granicy.
Tu się dzieje
