Obserwuj w Google News

Szef rosyjskiej Dumy grozi USA. Chce odebrania Ameryce całego stanu

2 min. czytania
06.07.2022 20:25
Zareaguj Reakcja

Przewodniczący rosyjskiej Dumy Wiaczesław Wołodin zagroził Stanom Zjednoczonym odebraniem stanu Alaska. "Muszą pamiętać, że my również mamy coś do wzięcia z powrotem" - powiedział.

rosja chce odebrać alaskę
fot. The State Duma, The Federal Assembly of The Russian Federation /A

Rosyjskie groźby wobec świata zachodu zaczynają brzmieć coraz bardziej absurdalnie. Zdecydowanym liderem tego "wyścigu" jest były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. W jednym z ostatnich komentarzy otwarcie zagroził  wykorzystaniem przez Rosję broni atomowej w przypadku, gdyby jego kraj został ukarany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne w Ukrainie.

Kuriozalną wypowiedź zaliczył teraz szef rosyjskiej Dumy Wiaczesław Wołodin. Polityk zagroził "specjalną operacją wojskową" Stanom Zjednoczonym i wskazał Alaskę, jako kolejny cel możliwej rosyjskiej inwazji.

Redakcja poleca

Szef rosyjskiej Dumy grozi USA odebraniem Alaski

- Ameryka powinna zawsze pamiętać o Alasce. Zanim przejmą nasze zasoby za granicą, muszą pamiętać, że my również mamy coś do wzięcia z powrotem - powiedział. Podkreślił także, że Alaska, podobnie jak Ukraina, to ziemia należąca historycznie do Rosji.

"Wśród wyznaczonych przez rosyjskie władze celów inwazji na Ukrainę pozostaje obalenie rządu w Kijowie, ograniczenie suwerenności ukraińskiego państwa i zajęcie terytoriów nie tylko w Donbasie" – ocenił amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

"W reakcji na wcześniejsze niepowodzenia w realizacji zadań na froncie Kreml zmienił swoją retorykę, sugerując ograniczenie zamiarów. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew oświadczył jednak we wtorek, że rosyjska operacja wojskowa na Ukrainie będzie trwała, dopóki nie zostaną osiągnięte cele podobne do tych, jakie Putin wskazał na początku inwazji" – napisano w raporcie.

RadioZET.pl/ Twitter/ ISW