Obserwuj w Google News

Broń nuklearna na Białorusi. Urzędnik Łukaszenki grzmi: są gotowi. Jest polski wątek

2 min. czytania
18.09.2023 18:58
Zareaguj Reakcja

Białoruś grozi Zachodowi. Zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Białorusi Paweł Murawiejko oświadczył, że "przeciwnicy nie powinni sprawdzać", czy Białorusini wiedzą, jak w praktyce używać broni nuklearnej. Pojawił się także polski wątek.

Alaksandr Łukaszenka
fot. Russian Defense Ministry Press Service/Associated Press/East New/Russian Defense Ministry Press Service/Associated Press/East News

Paweł Murawiejko, cytowany przez propagandową agencję informacyjną BelTa, poinformował, że białoruscy wojskowi "przeszli pełny cykl szkolenia w Rosji" po rozmieszczeniu rosyjskiej broni nuklearnej na terytorium Białorusi.

Broń nuklearna. "Białorusini gotowi chronić swój kraj"

- Przede wszystkim chciałbym uniknąć tych szalonych myśli, by sprawdzić w praktyce, czy Białorusini wiedzą, jak posługiwać się tą bronią – powiedział Murawiejko. Jak dodał, Białorusini "mają ducha, wolę i są gotowi, aby chronić swój kraj wszelkimi środkami, jeśli zajdzie taka potrzeba".

Zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Białorusi odniósł się także do Polski. Murawiejko przyznał, że jego kraj byłby gotowy przeprowadzić z Polską wspólne ćwiczenia wojsk, "gdyby pojawiła się taka propozycja".

Redakcja poleca

Zaskakująca oferta z Białorusi. Proponują Polsce wspólne ćwiczenia

Jego zdaniem wspólne ćwiczenia wojsk polskich i białoruskich pozwoliłyby "lepiej poznać wroga". "Ochrona wspólnej granicy, kwestia bezpieczeństwa granic i zagrożeń transgranicznych” to jedne z głównych zagadnień, które zdaniem białoruskiego urzędnika rządowego mogłyby zostać poruszone podczas wspólnych ćwiczeń. Jak informuje Biełsat, Białoruś rozpocznie zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia wojskowe 20 września. Nie wiadomo na razie, gdzie dokładnie odbędą się manewry.

31 sierpnia szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow poinformował, że kilka dni wcześniej na Białoruś przewieziono z Rosji pierwsze głowice jądrowe. Dodał on, że władze w Mińsku nie są w stanie ich użyć - strona białoruska nie jest technicznie przygotowana do przeprowadzenia takiego ataku. 

– Rosja swoją decyzją złamała wiele postanowień międzynarodowych, do których się zobowiązywała i które podpisywała – komentował wówczas szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. Zapewnił, że Polska jest bezpieczna siłą swojej armii i siłą swoich sojuszników.

Biełsat, nv.ua

Nie przegap