Tajemnicze zaginięcie Polki we Włoszech. Wcześniej pokłóciła się z mężem
Magdalena Wójcik zaginęła w Portogruaro niedaleko włoskiej Wenecji. 43-latka zniknęła dwa dni temu po kłótni z mężem, który zgłosił sprawę na policję. O kobietę martwią się jej bliscy.

Magdalena Wójcik mieszka razem z mężem i synem we Włoszech w położonej 70 km od Wenecji miejscowości Portogruaro. Między nią a partnerem miało dojść do awantury, po której 43-latka zdecydowała o wyjeździe. Jak donoszą włoskie media, kobieta nagle wsiadła do białego forda focusa i odjechała. Zaniepokojony mężczyzna zgłosił zaginięcie żony.
Magdalena Wójcik zaginęła. Włoskie służby apelują o pomoc
Służby podjęły decyzję o poszukiwaniach, najpierw przesłuchując przyjaciół i krewnych kobiety - informuje włoski dziennik “Il Messaggero”. Policjanci przejrzeli także kamery miejskiego monitoringu. Niestety, bez rezultatu.
Znajomi 43-latki nie byli w stanie udzielić żadnych informacji na temat jej stanu psychofizycznego w dniach i godzinach poprzedzających jej wyjazd. Nie było też żadnych przesłanek wskazujących na to, że kobieta chciała opuścić swojego partnera i dziecko.
Zaginięcie Magdaleny Wójcik jest owiane tajemnicą. Gdyby 43-latka odjechała autem, nie zabierając ze sobą pieniędzy, dokumentów i telefonu komórkowego, musiałaby go w pewnym momencie porzucić i kontynuować podróż pieszo. Samochód nie został jednak znaleziony przez inne siły policyjne w okolicy.
Istnieją podejrzenia, że 43-letnia Polka mogła zatrzymać się u kogoś bliskiego, kto nie informuje służb o tym fakcie. Wskazywać na to może fakt, że do tej pory nie natrafiono na żaden trop. Tymczasem we włoskich mediach przekazano wiadomość od ojca i syna kobiety, którzy za nią tęsknią i nie mogą się doczekać, by "znów ją przytulić".