Kobieta zniknęła z luksusowego jachtu. "Moje serce pęka"
Prawie dwa lata temu na Karaibach zaginęła 41-letnia Sarm Heslop. Kobieta zniknęła z pokładu luksusowego jachtu swojego partnera. Rodzice nadal szukają swojej córki. - Moje serce pęka, ale muszę wiedzieć, co się stało z moją córką. Niewiedza jest torturą - powiedziała jej matka.

O zaginięciu córki, 41-letniej Sarm Heslop, Brenda dowiedziała się 8 marca 2021 r. Tego dnia o godz. 11.00 dostała wiadomość SMS od partnera swojej córki. "Tu Ryan Bane, chłopak Sarm. Proszę do mnie zadzwonić" - napisał mężczyzna.
Kiedy kobieta zadzwoniła do niego przez WhatsApp zobaczyła, że partner jej córki siedzi na pokładzie jachtu, który był zakotwiczony u wybrzeża Saint John, wyspy położonej na Morzu Karaibskim. Od Ryana Brenda dowiedziała się, ze Sarm zaginęła. 45-latek powiedział matce, że poprzedniego wieczoru zacumowali na maleńkiej wyspie , gdzie poszli do restauracji. Około 22.00 wrócili na jacht i obejrzeli film. Kiedy mężczyzna się obudził, kobiety już nie było na pokładzie. Sarm zniknęła bez śladu.
Brytyjka zaginęła na Karaibach. Była na jachcie swojego chłopaka
Kilka dni po zaginięciu kobiety, była zona Ryana, Corie Stevenson, ujawniła mediom, że Bane miał skłonności do przemocy i został w 2011 r. skazany za napaść na nią. Matka Sarm uważa, że tylko Ryan wie, co naprawdę stało się z Sarm. - Moje serce pęka, ale muszę wiedzieć, co się stało z moją córką. Niewiedza jest torturą - powiedziała jej matka.
Kobieta powiedziała "Daily Mail", że jej córka poznała Ryana przez aplikację randkową Tinder w lipcu 2020 r. - Powiedziała, że jest hojny i kochający. Przysyłała mi zdjęcia, jak pływają kajakiem, nurkują i spotykają się ze znajomymi. W Walentynki 2021 r. Sarm poleciała do Ryana, który pływał jachtem na Karaibach.
Kiedy minął lockdown, Brenda poleciała na Karaiby, aby szukać córka, ale nie natrafiła na żaden ślad. "Gdzie jest moja córka?" - napisała kobieta do Ryana, ale on nie odpowiedział i zablokował jej numer telefonu.