Obserwuj w Google News

Dworczyk: Całodobowe szczepienia? Na razie nie planujemy, ale jest to możliwe

4 min. czytania
03.05.2021 19:43
Zareaguj Reakcja

- Dobra frekwencja, która jest dowodem na to, że Polacy chcą się szczepić. Ta akcja miała wymiar profrekwencyjny i promocyjny – mówi o szczepieniach w majówkę, Gość Radia ZET Michał Dworczyk.

Michał Dworczyk
fot. RadioZET

W weekend majowy zaszczepiło się ok. 56 tys. Polaków. Pełnomocnik rządu ds. szczepień podkreśla, że „nie chodziło o ilość, tylko o promocję i pod tym względem akcja odegrała dobrą rolę”. Minister zapowiada również, że mobilne punkty szczepień, które były wykorzystywane w trakcie majówkowej akcji, trafią do powiatów, w których są największe kolejki. Punkty masowych szczepień? - Jestem przekonany, że stosunkowo szybko rozwiążą problemy w kilkudziesięciu powiatach, gdzie cały czas punktów jest mniej, niż zainteresowanych – komentuje Dworczyk.

Pytany przez Beatę Lubecką o szczepienia całodobowe, Gość Radia ZET odpowiada: - Na razie tego nie planujemy, ale jest to dziś możliwe. - System szczepień opiera się na dobrowolności. Punkty są bardzo różne – prywatne, samorządowe, podległe pod resorty i każdy z nich sam organizuje sobie pracę. Jeśli gdzieś będzie taka potrzeba, będą zainteresowani i będzie dostateczna liczba szczepionek, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby taki punkt działał – tłumaczy Michał Dworczyk.

Dopytywany, czy szczepienia przeciwko koronawirusowi będą obowiązkowe, pełnomocnik rządu komentuje: - Na razie nie słyszałem dyskusji, żeby szczepienia miały być obowiązkowe. Dodaje, że Polacy chętnie się szczepią i rośnie – przynajmniej deklaratywna – liczba osób zainteresowanych.

Dodatkowe zachęty rządu dla tych, którzy nie chcą się szczepić? - W tej chwili nie ma konkretnej propozycji stworzenia katalogu dodatkowych zachęt – mówi Michał Dworczyk. Podkreśla, że już teraz istnieją pewne konsekwencje dla zaszczepionych, np. to, że po kontakcie z osobą zakażoną nie są objęci kwarantanną.

- W maju ruszamy z dużą kampanią profrekwencyjną i jesteśmy przekonani, że ona wpłynie również pozytywnie na gotowość i decyzję o szczepieniach – zapowiada minister.

Pytany przez słuchacza o to, czy wszystkie chętne osoby, powyżej 60 roku życia zostały już zaszczepione, pełnomocnik rządu odpowiada, że nie, takie osoby cały czas się zgłaszają. - W pierwszych dniach maja dokończymy szczepienie osób powyżej 60 roku życia – mówi Gość Radia ZET.

Indyjska mutacja w Polsce? - Nie mam wiedzy poza potwierdzonymi przypadkami do tej pory: nasz dyplomata ewakuowany z Indii. Dziś minister zdrowia planuje konferencję, na której będzie się w tej sprawie wypowiadał – zapowiada Michał Dworczyk.

Dworczyk o indyjskiej mutacji: Mamy ograniczone możliwości kontroli wracających. Brytyjska odmiana? Inne kraje działały bardziej restrykcyjnie, a efekt jest ten sam

Szef Kancelarii Premiera przypomina też, jak było w przypadku brytyjskiej mutacji wirusa. - Zależało nam na tym, żeby Polacy mogli wracać na święta z Wielkiej Brytanii, wprowadziliśmy rozwiązania związane z testowaniem. Inne kraje miały bardziej restrykcyjne rozwiązania, ale efekt, niezależnie od rozwiązań, jest dokładnie ten sam – wariant wirusa stanowi problem dla całej Europy – komentuje minister.

Dworczyk dodaje, że nie ma na świecie rządu, który nie popełniłby błędów w czasie walki z koronawirusem. - Po pandemii przyjdzie czas na bardzo dokładną analizę, których pomyłek można było uniknąć, a których nie – dodaje. Błędy polskiego rządu? - Absolutnie dostrzegamy różnego rodzaju niedoskonałości, potknięcia i staramy się na bieżąco wyciągać z nich wnioski – mówi gość Beaty Lubeckiej.

"Mamy nadzieję na 10-11 mln szczepionek w maju. Punkty szczepień masowych? Docelowo 600 w całym kraju"

- Mamy nadzieję, że w maju trafi do Polski między 10 a 11 mln szczepionek – mówi w internetowej części programu „Gość Radia ZET” pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk. Dopytywany o tempo szczepień, zapowiada, że system będzie nadal przyspieszał. Skąd spadek tempa? - Przez to, że w Polsce Wielkanoc jest celebrowana zupełnie inaczej, niż w Europie zachodniej, to w ciągu 3 dni załapaliśmy pewne opóźnienie, które bardzo powoli nadrabiamy – tłumaczy minister. Ocenia jednocześnie, że realny jest scenariusz, że do końca sierpnia, przynajmniej jedną dawką, zaszczepią się wszyscy chętni.

Pytany o to, czy po pozytywnej rekomendacji EMA, zaczniemy szczepić młodzież w wieku 12-15 lat, Michał Dworczyk odpowiada, że najpierw będzie musiała zaopiniować to Rada Medyczna przy premierze. - W tej chwili Rada dyskutuje o szczepieniu młodzieży w wieku 16-18 lat – dodaje.

Pełnomocnik rządu ds. szczepień zapowiada również, że docelowo będzie ok. 600 punktów szczepień powszechnych w całym kraju. - W tej chwili zarejestrowanych w systemie jest ponad 500 – precyzuje.

- Od kilku miesięcy prowadzimy korespondencję i wyjaśniamy kwestie. NIK bardzo bacznie przygląda się działaniom Kancelarii Premiera. Mamy równolegle prowadzonych kilka kontroli – mówi szef KPRM. Organizacja tzw. wyborów kopertowych? – Korespondowaliśmy, ja też tłumaczyłem przed kolegium NIK różnego rodzaju wątpliwości – zdradza Dworczyk. Podkreśla równocześnie, że Kancelaria Premiera nie ma nic do ukrycia, a on sam, na raport czeka „ze spokojem”. – Z przyjemnością się z nim zapoznam, jak zostanie opublikowany – dodaje minister. Dopytywany przez słuchacza o to, czy poda się do dymisji, jeśli raport będzie obciążał go prawnie, Gość Radia ZET odpowiada, że najpierw go przeczyta, a potem będzie podejmował decyzje.

"Gdzie są granice tego szaleństwa?!"

Krajowy Plan Odbudowy? – To nie jest szalone tempo. Przez kilka ostatnich tygodni trwały negocjacje, ustalenia z wieloma środowiskami, był szereg spotkań, bardzo dużo uwag zostało wprowadzonych do KPO. Mniej więcej 1/3 krajów, wśród nich Polska, przesłały już do Komisji Europejskiej swoją wersję dokumentu. Jeżeli byśmy przedłużali tę dyskusję, to byłaby krytyka: „Dlaczego jesteśmy na szarym końcu?!”. Kuriozalna sytuacja – komentuje Gość Radia ZET. Opozycja chce kontroli wydatkowanych, unijnych środków? - Albo, kurczę blade, państwo nie przygotowali się do tego programu, albo nie wiem, jak to interpretować. Będzie jeszcze szereg ustaw, które będą tworzyły ramy do implementacji wszystkich programów. Ich jeszcze nikt nie przyjmuje, bo ich jeszcze nie ma – mówi polityk. Zaznacza, że „to zupełnie nowe mechanizmy i trzeba to przygotować”. - Jeśli rząd powie, że coś jest czarne, to jest grupa, która mówi, że to białe. Jeśli rząd powie, że białe, to mówią: Absolutnie, czarne. Gdzie są granice tego szaleństwa?! – ocenia Dworczyk. Pytany o Solidarną Polskę, która zapowiada, że nie poprze KPO, Michał Dworczyk odpowiada, że jeśli tak się stanie, to będzie „bardzo smutny”.

RADIOZET/MA