,

Dziś porozumienie Polski 2050 i PSL. Hennig-Kloska: Zespoły zakończyły pracę. Naszym celem...

27.04.2023 07:00

- Jeśli chodzi o nasze porozumienie, to można powiedzieć, że zespoły negocjacyjne zakończyły pracę i przekazały dokumenty do liderów. Na dziś, na 10:00 został zwołany zarząd Polski 2050. Z tego, co wiem zbiera się też komitet PSL – zapowiada w Radiu ZET wiceszefowa PL2050 Paulina Hennig-Kloska.

Paulina Hennig-Kloska
fot. RadioZET

Dopytywana przez Bogdana Rymanowskiego o to, czy dziś Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz staną ramię w ramię i ogłoszą wspólny start, Gość Radia ZET odpowiada, że nie chce wychodzić przed szereg, ponieważ decyzja należy do liderów. - Po to siadaliśmy do rozmów, by to porozumienie wypracować. Ono jest niezwykle ważne. Może dać 20-30 dodatkowych mandatów, które pozwolą odebrać władzę z PiS – podkreśla wiceszefowa partii Hołowni.

Jak zaznacza: - Naszym celem jest dziś wygrać z PiS i nic nas nie powstrzyma. Hennig-Kloska przyznaje również, że negocjacje z ludowcami były „chwilami trudne”, ale mimo wszystko warto było je toczyć. Zdaniem posłanki, porozumienie powinno zostać ogłoszone jak najszybciej, ponieważ w tej chwili może ono liczyć na 15 proc. poparcia, więc sporo wyborców czeka na odpowiedź. - Dobrze byłoby, gdyby decyzja została ogłoszona przed weekendem majowym – ocenia Gość Radia ZET.

Spór o „jedynki” i pełnomocników finansowych? - Bardzo szeroko negocjowaliśmy porozumienie w kompleksowym kształcie umowy koalicyjnej. Jest szereg ustaleń – komentuje Paulina Hennig-Kloska i dodaje, że miejsca na liście są do rozstrzygnięcia na późniejszym etapie. - Celem liderów jest ogłoszenie, co dokładnie znajduje się w porozumieniu i jakie będą następne kroki – zaznacza.

Pytana przez prowadzącego o rozłam w partii i podwarszawskich działaczy, którzy odeszli, wiceszefowa Polski 2050 ocenia, że „żadnego rozłamu nie ma”. - To fakt medialny. Odeszła 1 osoba z osobami, które przyszły z nią do partii i działały w kole, które zostało rozwiązane. A zostało rozwiązane bo zarząd koła łamał statut i procedury – tłumaczy posłanka. W ocenie szefostwa Polski 2050 koło to „nie rozwijało się w odpowiednio dobrym tempie, by w ważnym okręgu wyborczym przygotować partię do wyborów”. Jak zaznacza Hennig-Kloska, najpierw koło zostało rozwiązane, a kilka dni potem ogłosiło decyzję o odejściu.

Paulina Hennig-Kloska o porozumieniu z PSL: Mamy tam wpisane przyspieszenie z transformacją. Gospodarka oparta na węglu dalej nie pojedzie

- Naszym celem wspólnie z PSL będzie walka o 20 proc. – przyznaje wiceszefowa Polski 2050, w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. Paulina Hennig-Kloska dodaje, że w umowie między partiami jest zapisane, że będzie to komitet koalicyjny. - My bardziej na lewo, PSL bardziej na prawo – komentuje.

Pytana o pakiet Fit For 55, o którym jeszcze niedawno prezes PSL mówił w Radiu ZET, że to szaleństwo, wiceszefowa Polski 2050 przyznaje, że Polska musi przyspieszyć z transformacją. Jak więc PL2050 dogada się z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w tej sprawie? - Mamy wpisane w porozumienie przyspieszenie z transformacją. I my, i PSL zdajemy sobie sprawę, że gospodarka oparta na węglu dalej nie pojedzie. Nasze życie będzie drogie, a gospodarka niekonkurencyjna – przyznaje Gość Radia ZET. Zapewnia, że tutaj obie partie są zgodne i mają nawet wspólny program transformacyjny. - Zgadzamy się, że trzeba postawić na wiatr, słońce, biogazownie, renowację sieci przesyłowych i dystrybucyjnych – wylicza Paulina Hennig-Kloska.

Wiceszefowa Polski 2050 do Budki: Borysie, polityka histerii nigdy nie była skuteczna. Zachęcałabym do wstrzemięźliwości

- Mój lider nie przeszkadza. No chyba, że jego obecność w polityce niektórym przeszkadza. Ja powiem tak: Borysie, polityka histerii nigdy nie była skuteczna i zachęcałabym do większej wstrzemięźliwości po stronie opozycji – tak Gość Radia ZET Paulina Hennig-Kloska odpowiada Borysowi Budce, który stwierdził, że skoro Szymon Hołownia nie chce iść w marszu 4.czerwca, to niech chociaż nie przeszkadza. - Nie ma wrogów po stronie opozycji i chyba kolejny raz powtarzam to Borysowi. Jeśli Borys należy do ludzi, którzy mówią o tym, że PiS dzieli Polaków, ale jednocześnie mówi, że kto nie z Tuskiem, ten idzie z PiS, to też rodzaj dzielenia Polaków – komentuje wiceprzewodnicząca Polski 2050. Jej zdaniem podziały po stronie opozycji nie są mobilizujące. - Odpuśćmy sobie dyskusję o marszu - taki był sens [słów Hołowni – red.]. Kto chce, niech idzie. Będą tam też nasi przedstawicie. Ważny dzień w historii naszego kraju, ważne święto – ocenia gość Bogdana Rymanowskiego. Dodaje jednak, że między 2015, a 2019 rokiem w Warszawie były organizowane liczne marsze, a mimo tego, opozycja przegrywała kolejne wybory. - Wyborów nie wygrywa się na marszach w Warszawie. Jeśli tu nawet będzie 100 tys., to my potrzebujemy milionów, by wygrać – mówi Hennig-Kloska.

Wiceszefowa Polski 2050 na marsz się nie wybiera

- 4. czerwca nie idę na marsz, pojadę na ryby? – pyta Bogdan Rymanowski.

- Będę świętować w swoim okręgu. Mam za mało czasu, by rozmawiać ze swoimi wyborcami w Gnieźnie, Koninie czy Wrześni – odpowiada Paulina Hennig-Kloska.

- Mam pełne zaufanie do Donalda Tuska? – pyta prowadzący.

- Jestem gotowa współpracować z Donaldem Tuskiem w ramach koalicji powyborczej - komentuje posłanka Polski 2050.

- PO uprawia wobec nas politykę przemocy? – pyta gospodarz programu.

- Wolałabym bardziej partnerską politykę – przyznaje Gość Radia ZET.

- Chciałabym zostać ministrem finansów? – pyta dziennikarz.

- Moje osobiste ambicje są absolutnie wtórne, wobec tego, by powstał dobry rząd po wyborach. Przyjmuję każde zadanie, nie myślałam o celach osobistych – zapewnia polityk.

- Hołownia to prawdziwy samiec alfa? – pyta Rymanowski.

- Dobry lider opozycji. Nie operuję takimi kategoriami. Kobiety może używają trochę innych określeń – mówi Hennig-Kloska.

Szanse na wspólną listę opozycji? - Nic nie wskazuje na to, by miało dojść do jednej listy – uważa posłanka. Dodaje, że „wszelkie badania pokazują, że uderzenie w rząd z 2, 3 stron da większe rezultaty, ale fakt faktem – opozycja nie może iść w rozkroku”. - Musi iść szeroko, ale nie w rozkroku i dlatego to porozumienie – ocenia Hennig-Kloska.

Posłanka opozycji przyznaje również, że dla niej kandydatem na premiera jest Szymon Hołownia, a nie Władysław Kosiniak-Kamysz.

Wiceprzewodnicząca Polski 2050: Należy zainwestować w mieszkania substandardowe i uwolnić najem mieszkań

- Takie pompowanie popytu na mieszkania bez rozwiązania problemu podaży będzie powodowało, że ceny mieszkań będą rosnąć, a nie rozwiążemy problemu mieszkaniowego. Pomysł PiS i PO to podobne rozwiązania, które ścigają się w dopłatach do ceny mieszkań – ocenia Paulina Hennig-Kloska, pytany w internetowej części programu „Gość Radia ZET” o programy mieszkaniowe partii. Co zaproponuje w tej sprawie Polska 2050? Wiceszefowa tej partii uważa, że należy „zlikwidować bariery, które powodują, że budowa idzie zbyt wolno”, należy „doprowadzić do obniżenia stóp procentowych przez obniżenie inflacji”. Program Polski 2050? - Jesteśmy na końcówce rozmowy na temat naszego pomysłu na mieszkania. Będziemy go prezentować w najbliższych tygodniach. Program jest napisany, trwają wewnętrzne konsultacje – komentuje posłanka. Jej zdaniem „należy zainwestować w mieszkania substandardowe”. - W Polsce mamy największą ilość mieszkań w zasobach komunalnych, substandardowych. Mieszkania, które są za małe, za niskie, za duże, z niewłaściwym źródłem ciepła. Uruchomienie środków na przebudowę może uwolnić spore zasoby – tłumaczy Hennig-Kloska. Zaznacza, że trzeba również uwolnić najem mieszkań. - Dziś przepisy najmu zniechęcają do wynajmowania mieszkania. Urealnienie zasad najmu tak, by chroniły lokatora, ale także właściciela, żeby właściciel nie bał się wynajmować – mówi Gość Radia ZET.

Pierwsze decyzja rządu opozycji, by zwalczyć inflację? - Uwolnienie europejskich środków, by pobudzić gospodarkę i walczyć z recesją. Ściągnięcie pieniędzy na KPO, ale w szerszym zakresie – mówi Gość Radia ZET.

Hennig-Kloska: Ukraińscy rolnicy dostali dostęp do rynków europejskich nie spełniając często norm i wymogów

Pytana o kryzys zbożowy, wiceprzewodnicząca Polski 2050 odpowiada, że należy rozwiązać przyczyny, a nie skutki. 10 mld złotych dla rolników? - Dziś rolnicy nie potrzebują jałmużny od rządu, tylko realnego rozwiązania problemu. A problemem jest powrót do negocjacji na poziomie KE i rozmawianie o tym, by na tym etapie produkty rolne z Ukrainy były zwolnione tylko w cenach transferowych – komentuje Paulina Hennig-Kloska. Jej zdaniem problemem jest to, że „ukraińscy rolnicy dostali dostęp do rynków europejskich, nie spełniając często norm i wymogów, które obowiązują w UE”. - To sprawia, że pewne warunki konkurowania na rynku się nam zaburzyły – uważa gość Bogdana Rymanowskiego. Posłanka dodaje, że „musimy w jakiś sposób wspierać gospodarkę Ukrainy, bo będziemy musieli więcej do Ukrainy dopłacać, żeby ona wojnę mogła wygrać”.

- Nie planuję budować trzeciej partii. Zbudowałam jedną – nie udało się. Buduję wspólnie z Szymonem żółtą drużynę. Tu jestem, działam, czuję, że to odpowiednie dla mnie miejsce i chce z tą ekipą iść w długi marsz – odpowiada była polityk Nowoczesnej, pytana przez słuchaczkę o to, w ilu partiach zamierza jeszcze być.

Podatek od zrzutek? - Głosowałam przeciwko tej ustawie. Konfederacja, która nas atakuje, że poparliśmy podatek, poparła ustawę, w której tej podatek był. Moje ugrupowanie głosowało przeciwko. Jeśli chodzi o zbiórkę pieniędzy na wynagrodzenie posła Brauna – tak, należy takie pieniądze opodatkować. Jeśli chodzi o zbiórki, które mają ratować ludzkie życie – takie opodatkowanie nie wchodzi w grę – komentuje Paulina Hennig-Kloska.

Polityk komentuje również ceny w osiedlowym sklepie w Gnieźnie, w którym robi zakupy. - Rosną. Zdecydowanie. Zniżki? Nie chciałabym, żeby sąsiedzi płacili za mnie rachunki, bo moje rabaty przerzucone zostałyby na moich sąsiadów. Nie negocjuję cen. Sklepikarz ma prawo również zarobić i ma prawo do swojej marży – mówi Gość Radia ZET.

RadioZET/MA

Logo radiozet Dzieje się