Oceń
Zdaniem byłego ministra finansów to, co działo się w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju jest „niepojętym skandalem”. - Jest duże niebezpieczeństwo, że UE będzie musiała wstrzymać nie tylko pieniądze z KPO, ale nawet z funduszy strukturalnych. To bardzo niebezpieczna sytuacja dla całej, polskiej gospodarki – uważa były wicepremier z PO.
Dlaczego? Zdaniem Gościa Radia ZET, Unia będzie wiedziała, że nie ma w Polsce administracyjnych mechanizmów, które zabezpieczałyby unijne pieniądze. - Z drugiej strony, nawet mechanizmy prawa mogą nie działać, bo są setki nieprawidłowo mianowanych sędziów, także z klucza partyjnego i te pieniądze są zagrożone – dodaje gość Bogdana Rymanowskiego. – Unia Europejska nie będzie miała wyboru – uważa polityk.
Rostowski: 90 mld – to prawdziwy deficyt finansów publicznych. Oni te pieniądze kradną
- To jest śmieszne. Wiemy, że sam budżet jest taki, jak Morawiecki chce go przedstawić. Prawdziwy deficyt finansów publicznych to 90 mld – ocenia były minister finansów Jacek Rostowski. Jego zdaniem, prawdy dowiemy się, jak Ministerstwo Finansów prześle dane do Komisji Europejskiej. - Do KE przekazują prawdziwe dane, bo muszą. Muszą wtedy ujawnić wszystko to, co ukryli w PFR, BGK, innych funduszach. Oni te pieniądze kradną. Widzimy w przypadku Willa+ itd. – mówi Gość Radia ZET i podkreśla, że pieniądze te są poza jakąkolwiek kontrolą parlamentu.
Inflacja? „To bardzo wysoka inflacja w stosunku do spadku cen, które mieliśmy pod koniec naszych rządów”
Pytany o to, czy inflacja pod koniec roku może wynieść 7 proc., jak zapowiada prezes NBP, były minister finansów komentuje: - Myślę, że będzie trochę wyżej. Dodaje jednak: - 7, 8, 9, 10 proc. to jest przecież bardzo wysoka inflacja, w stosunku do spadku cen, które mieliśmy pod koniec naszych rządów, relatywnie niskiej inflacji przez pierwsze 2 lata rządów PiS. Jacek Rostowski tłumaczy, że 9-10 proc., to będzie jeszcze dodatkowy wzrost cen, w porównaniu z 18-19 proc., które będziemy widzieli w marcu.
Jacek Rostowski: Rząd ma korzyści wysokiej inflacji
- Generalna ocena jest taka, że jeśli chodzi o finanse publiczne, to one tylko wyglądają dobrze, z powodu inflacji. Inflacja powoduje, że sławna relacja długu publicznego do PKB maleje, bo dochód narodowy dzięki inflacji pęcznieje. To jest coś, co jest efektem pozytywnym, tymczasowym – ocenia Gość Radia ZET. Zdaniem Jacka Rostowskiego, jak inflacja zacznie maleć, to nagle zobaczymy, że dług zacznie odskakiwać i rosnąć. - Tak samo będzie z deficytem – dodaje polityk PO. Były minister finansów ocenia, że „rząd ma wszystkie korzyści wysokiej inflacji – tzw. podatek inflacyjny i kurczenie się, pozorne kurczenie się długu finansów państwa”. - To z czasem zniknie. A po stronie realnej gospodarki mamy jeden z najniższych wzrostów gospodarczych w Europie i bardzo wysoki spadek płac realnych – mówi Gość Radia ZET.
Jacek Rostowski na miejscu Ukrainy dziś już ufałby PiS-owi, ale na początku wojny nie
- PO wygra, jak obieca ludziom socjał? – pyta Bogdan Rymanowski.
- Nie rozumiem pytania – odpowiada Jacek Rostowski.
- Obietnice socjalne PO powinny być wyższe? – dopytuje prowadzący.
- Powinny odpowiadać na prawdziwe problemy. Zna pan definicję populizmu? To proste odpowiedzi na trudne pytania – komentuje polityk.
- Podwyższenie wieku emerytalnego to konieczność? – pyta gospodarz programu.
- Nie – ocenia Gość Radia ZET.
- Bogaci powinni być pozbawieni 500+? – pyta dziennikarz.
- Tak – uważa były minister finansów.
- Na miejscu Ukrainy nie ufałbym PiS-owi? – pyta Rymanowski.
- Dziś już tak [ufałbym – red.], na początku wojny nie – przyznaje Rostowski.
- Polska powinna przyjąć euro? – pyta prowadzący.
- Kiedyś. Za 10 lat – uważa polityk PO.
Kiedy dokładnie euro w Polsce? - Za między 5, a 10 lat. To na pewno nie jest zadanie dla rządu kolejne kadencji. To byłoby zupełnie nie do osiągnięcia w kolejnej kadencji – uważa Jacek Rostowski. Dodaje, że „żeby przyjąć euro, musielibyśmy zmienić konstytucję, więc musiałaby być większość konstytucyjna”.
Mieszkanie prawem, a nie towarem? Rostowski: W wielkiej Brytanii takie hasło nie występuje i nie obeszłoby się bez konsekwencji. To jest właśnie populizm
- Nie występuje [w Wielkiej Brytanii – red.] i nie obeszłoby się bez konsekwencji. To jest właśnie populizm. Chodzi o to, żeby ułatwić ludziom zdobycie mieszkania – odpowiada polityk PO Jacek Rostowski, pytany w internetowej części programu „Gość Radia ZET” o to, czy w Wielkiej Brytanii występuje hasło „mieszkanie prawem, a nie towarem”. – To Donald Tusk jest populistą? – dopytuje Bogdan Rymanowski. - Mówi to w formie hasła. Potem ważne, co robimy – komentuje były minister finansów. - Ja jestem od polityki gospodarczej, a nie od haseł. Głęboko wierzę, że program 0 proc. kredyt jest świetny, że jest odpowiedzią na jedno z największych wyzwań, które stoją przed Polską – zaznacza Jacek Rostowski.
Rostowski o przyszłym rządzie: To nie jest tak, że każda partia będzie miała weto w każdej sprawie
Dopytywany przez prowadzącego o to, czy po ewentualnych, wygranych wyborach i rządach razem z Lewicą, PO nie obawia się, że Lewica zablokuje pomysł 0 proc. kredytu, Gość Radia ZET odpowiada: - Myślę, że Lewica się na to zgodzi. Jak zaznacza Jacek Rostowski „to nie jest tak, że każda partia w rządzie będzie miała weto w każdej sprawie”. Zdaniem polityka Platformy „brak racjonalności gospodarczej po stronie tej naszej lewicy, szczególnie partii Razem, jest dość skrajny”. - Program 0 proc. kredytu jest świetnym programem i na pewno nie będziemy odpuszczać tylko dlatego, że relatywnie małej partii się to nie podoba – podkreśla gość Bogdana Rymanowskiego.
- Skąd wygrzebiecie pieniądze na kredyty 0 proc., dodatki do najmów i programy socjalne, skoro „pieniędzy nie było, nie ma i nie będzie”? – pyta słuchacz.
- (Śmiech) Są 2 elementy: To nie jest aż taki drogi program. Będzie kosztował mniej więcej, 4 mld złotych w pierwszym roku, potem 8 itd. Jeśli porównywać z 500+, to nawet po 10 latach porównywalne kwoty – komentuje były minister finansów. Dodaje, że „jeśli uzyskamy dostęp do pieniędzy z KPO, do pieniędzy strukturalnych, to złoty się na tyle wzmocni i zaufanie inwestorów do polskiej gospodarki tak się poprawi, że oprocentowanie z długu publicznego będzie spadało”. - Będą takie oszczędności, że jestem spokojny – zapewnia.
Waloryzacja 500+? „Kiedyś będzie musiała nastąpić”. Najbogatsi? „Absurdalna zasada, że milionerzy też dostają 500+”
Były minister finansów ocenia również, że najbogatsi nie powinni dostawać 500+ i wprowadziłby tu kryterium ekonomiczne. - Trzeba dokładnie przebadać, ale ogólna zasada, że milionerzy też dostają 500+ jest absurdalna – uważa Gość Radia ZET. Pytany o waloryzację, Jacek Rostowski ocenia, że „kiedyś będzie musiała nastąpić”.
„Jeśli PiS wygra, to wolnych wyborów nie będzie przez następne długie lata”
Kandydowanie do Sejmu? - Jeśli moje kandydowanie przyczyniłoby się do zwycięstwa, to zastanowiłbym się nad tym – przyznaje były wicepremier i minister finansów. - Jeśli PiS wygra te wybory, które i tak nie będą uczciwe, to już wolnych wyborów następnych nie będzie przez długie, długie lata w Polsce. A to byłaby katastrofa – uważa Gość Radia ZET.
Rostowski: Żyjemy w świecie absurdalnych fikcji
- Morawiecki jest faktycznie ministrem finansów, a Kaczyński jest faktycznie premierem – ocenia Jacek Rostowski. Jego zdaniem „żyjemy w świecie absurdalnych fikcji”. - Przywrócimy prawdę, jeśli chodzi o znaczenie urzędów państwowych – zapowiada polityk PO.
Likwidacja ulic i pomników Jana Pawła II? „Absurd, obłędny pomysł”
Pytany o uchwałę dotyczącą obrony dobrego imienia Jana Pawła II, Jacek Rostowski przyznaje, że dla niego był on największym Polakiem jego czasów, „może nawet największym w historii Polski”. - Jest dla mnie bohaterem. Razem z innymi moimi bohaterami – prezydentem Reaganem, premier Thatcher, Lechem Wałęsą – ci ludzie obalili totalitaryzm komunistyczny i spowodowali, że PL odzyskała niepodległość i demokrację – dodaje Gość Radia ZET. Jego zdaniem uchwała jest „w pewnym sensie prowokacją polityczną ze strony PiS”. - Chcą ludziom wmówić – poza skrajnymi elementami, jeśli one istnieją – że istnieje ktokolwiek w Polsce, który chce atakować tak wielkiego Polaka – uważa polityk PO. Dopytywany o likwidację ulic im. Jana Pawła II oraz pomników, Jacek Rostowski odpowiada, że to „obłędny” pomysł, „taki absurd, że trudno znaleźć na to słowa”. - To tak, jakbyśmy zmienili nazwę pl. Piłsudskiego. Przecież on też nie był we wszystkich rzeczach, do ostatniego przecinka idealny – dodaje Gość Radia ZET.
Pytany przez słuchacza o marihuanę do celów rekreacyjnych, Jacek Rostowski przyznaje: - Jestem już w tym wieku, kiedy marihuana mnie nie interesuje.
- A kiedyś tak? – dopytuje prowadzący.
- No wie pan, miałem kilkanaście lat w latach 60. – komentuje polityk.
- I co, zaciągał się pan? – pyta Rymanowski.
- Oczywiście – odpowiada Sikorski.
- I jak smakowało? – dopytuje dziennikarz.
- Nie lubiłem – wspomina były wicepremier i dodaje, że właśnie na skutek marihuany zaczął palić tytoń.
RadioZET/MA
Oceń artykuł