Jacek Rostowski: PiS kradnie pieniądze. NCBiR? Wierzchołek góry lodowej

10.03.2023 08:44

- To tylko wierzchołek góry lodowej. Widać, że przekręty, kradzież, która się odbywa na finansach publicznych ze strony partii rządzącej jest tak skrajna, że nawet PiS, który ma zasadę, że broni swoich do ostatniego, musiał go usunąć – tak dymisję Jacka Żalka - za sprawę z NCBiR - komentuje Gość Radia ZET Jacek Rostowski.

Jacek Rostowski
fot. RadioZET

Zdaniem byłego ministra finansów to, co działo się w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju jest „niepojętym skandalem”. - Jest duże niebezpieczeństwo, że UE będzie musiała wstrzymać nie tylko pieniądze z KPO, ale nawet z funduszy strukturalnych. To bardzo niebezpieczna sytuacja dla całej, polskiej gospodarki – uważa były wicepremier z PO.

Dlaczego? Zdaniem Gościa Radia ZET, Unia będzie wiedziała, że nie ma w Polsce administracyjnych mechanizmów, które zabezpieczałyby unijne pieniądze. - Z drugiej strony, nawet mechanizmy prawa mogą nie działać, bo są setki nieprawidłowo mianowanych sędziów, także z klucza partyjnego i te pieniądze są zagrożone – dodaje gość Bogdana Rymanowskiego. – Unia Europejska nie będzie miała wyboru – uważa polityk.

Rostowski: 90 mld – to prawdziwy deficyt finansów publicznych. Oni te pieniądze kradną

- To jest śmieszne. Wiemy, że sam budżet jest taki, jak Morawiecki chce go przedstawić. Prawdziwy deficyt finansów publicznych to 90 mld – ocenia były minister finansów Jacek Rostowski. Jego zdaniem, prawdy dowiemy się, jak Ministerstwo Finansów prześle dane do Komisji Europejskiej. - Do KE przekazują prawdziwe dane, bo muszą. Muszą wtedy ujawnić wszystko to, co ukryli w PFR, BGK, innych funduszach. Oni te pieniądze kradną. Widzimy w przypadku Willa+ itd. – mówi Gość Radia ZET i podkreśla, że pieniądze te są poza jakąkolwiek kontrolą parlamentu.

Inflacja? „To bardzo wysoka inflacja w stosunku do spadku cen, które mieliśmy pod koniec naszych rządów”

Pytany o to, czy inflacja pod koniec roku może wynieść 7 proc., jak zapowiada prezes NBP, były minister finansów komentuje: - Myślę, że będzie trochę wyżej. Dodaje jednak: - 7, 8, 9, 10 proc. to jest przecież bardzo wysoka inflacja, w stosunku do spadku cen, które mieliśmy pod koniec naszych rządów, relatywnie niskiej inflacji przez pierwsze 2 lata rządów PiS. Jacek Rostowski tłumaczy, że 9-10 proc., to będzie jeszcze dodatkowy wzrost cen, w porównaniu z 18-19 proc., które będziemy widzieli w marcu.

Jacek Rostowski: Rząd ma korzyści wysokiej inflacji

- Generalna ocena jest taka, że jeśli chodzi o finanse publiczne, to one tylko wyglądają dobrze, z powodu inflacji. Inflacja powoduje, że sławna relacja długu publicznego do PKB maleje, bo dochód narodowy dzięki inflacji pęcznieje. To jest coś, co jest efektem pozytywnym, tymczasowym – ocenia Gość Radia ZET. Zdaniem Jacka Rostowskiego, jak inflacja zacznie maleć, to nagle zobaczymy, że dług zacznie odskakiwać i rosnąć. - Tak samo będzie z deficytem – dodaje polityk PO. Były minister finansów ocenia, że „rząd ma wszystkie korzyści wysokiej inflacji – tzw. podatek inflacyjny i kurczenie się, pozorne kurczenie się długu finansów państwa”. - To z czasem zniknie. A po stronie realnej gospodarki mamy jeden z najniższych wzrostów gospodarczych w Europie i bardzo wysoki spadek płac realnych – mówi Gość Radia ZET.

Jacek Rostowski na miejscu Ukrainy dziś już ufałby PiS-owi, ale na początku wojny nie

- PO wygra, jak obieca ludziom socjał? – pyta Bogdan Rymanowski.

- Nie rozumiem pytania – odpowiada Jacek Rostowski.

- Obietnice socjalne PO powinny być wyższe? – dopytuje prowadzący.

- Powinny odpowiadać na prawdziwe problemy. Zna pan definicję populizmu? To proste odpowiedzi na trudne pytania – komentuje polityk.

- Podwyższenie wieku emerytalnego to konieczność? – pyta gospodarz programu.

- Nie – ocenia Gość Radia ZET.

- Bogaci powinni być pozbawieni 500+? – pyta dziennikarz.

- Tak – uważa były minister finansów.

- Na miejscu Ukrainy nie ufałbym PiS-owi? – pyta Rymanowski.

- Dziś już tak [ufałbym – red.], na początku wojny nie – przyznaje Rostowski.

- Polska powinna przyjąć euro? – pyta prowadzący.

- Kiedyś. Za 10 lat – uważa polityk PO.

Kiedy dokładnie euro w Polsce? - Za między 5, a 10 lat. To na pewno nie jest zadanie dla rządu kolejne kadencji. To byłoby zupełnie nie do osiągnięcia w kolejnej kadencji – uważa Jacek Rostowski. Dodaje, że „żeby przyjąć euro, musielibyśmy zmienić konstytucję, więc musiałaby być większość konstytucyjna”.

Mieszkanie prawem, a nie towarem? Rostowski: W wielkiej Brytanii takie hasło nie występuje i nie obeszłoby się bez konsekwencji. To jest właśnie populizm

- Nie występuje [w Wielkiej Brytanii – red.] i nie obeszłoby się bez konsekwencji. To jest właśnie populizm. Chodzi o to, żeby ułatwić ludziom zdobycie mieszkania – odpowiada polityk PO Jacek Rostowski, pytany w internetowej części programu „Gość Radia ZET” o to, czy w Wielkiej Brytanii występuje hasło „mieszkanie prawem, a nie towarem”. – To Donald Tusk jest populistą? – dopytuje Bogdan Rymanowski. - Mówi to w formie hasła. Potem ważne, co robimy – komentuje były minister finansów. - Ja jestem od polityki gospodarczej, a nie od haseł. Głęboko wierzę, że program 0 proc. kredyt jest świetny, że jest odpowiedzią na jedno z największych wyzwań, które stoją przed Polską – zaznacza Jacek Rostowski.

Rostowski o przyszłym rządzie: To nie jest tak, że każda partia będzie miała weto w każdej sprawie

Dopytywany przez prowadzącego o to, czy po ewentualnych, wygranych wyborach i rządach razem z Lewicą, PO nie obawia się, że Lewica zablokuje pomysł 0 proc. kredytu, Gość Radia ZET odpowiada: - Myślę, że Lewica się na to zgodzi. Jak zaznacza Jacek Rostowski „to nie jest tak, że każda partia w rządzie będzie miała weto w każdej sprawie”. Zdaniem polityka Platformy „brak racjonalności gospodarczej po stronie tej naszej lewicy, szczególnie partii Razem, jest dość skrajny”. - Program 0 proc. kredytu jest świetnym programem i na pewno nie będziemy odpuszczać tylko dlatego, że relatywnie małej partii się to nie podoba – podkreśla gość Bogdana Rymanowskiego.

- Skąd wygrzebiecie pieniądze na kredyty 0 proc., dodatki do najmów i programy socjalne, skoro „pieniędzy nie było, nie ma i nie będzie”? – pyta słuchacz.

- (Śmiech) Są 2 elementy: To nie jest aż taki drogi program. Będzie kosztował mniej więcej, 4 mld złotych w pierwszym roku, potem 8 itd. Jeśli porównywać z 500+, to nawet po 10 latach porównywalne kwoty – komentuje były minister finansów. Dodaje, że „jeśli uzyskamy dostęp do pieniędzy z KPO, do pieniędzy strukturalnych, to złoty się na tyle wzmocni i zaufanie inwestorów do polskiej gospodarki tak się poprawi, że oprocentowanie z długu publicznego będzie spadało”. - Będą takie oszczędności, że jestem spokojny – zapewnia.

Waloryzacja 500+? „Kiedyś będzie musiała nastąpić”. Najbogatsi? „Absurdalna zasada, że milionerzy też dostają 500+”

Były minister finansów ocenia również, że najbogatsi nie powinni dostawać 500+ i wprowadziłby tu kryterium ekonomiczne. - Trzeba dokładnie przebadać, ale ogólna zasada, że milionerzy też dostają 500+ jest absurdalna – uważa Gość Radia ZET. Pytany o waloryzację, Jacek Rostowski ocenia, że „kiedyś będzie musiała nastąpić”.  

„Jeśli PiS wygra, to wolnych wyborów nie będzie przez następne długie lata”

Kandydowanie do Sejmu? - Jeśli moje kandydowanie przyczyniłoby się do zwycięstwa, to zastanowiłbym się nad tym – przyznaje były wicepremier i minister finansów. - Jeśli PiS wygra te wybory, które i tak nie będą uczciwe, to już wolnych wyborów następnych nie będzie przez długie, długie lata w Polsce. A to byłaby katastrofa – uważa Gość Radia ZET.

Rostowski: Żyjemy w świecie absurdalnych fikcji

- Morawiecki jest faktycznie ministrem finansów, a Kaczyński jest faktycznie premierem – ocenia Jacek Rostowski. Jego zdaniem „żyjemy w świecie absurdalnych fikcji”. - Przywrócimy prawdę, jeśli chodzi o znaczenie urzędów państwowych – zapowiada polityk PO.

Likwidacja ulic i pomników Jana Pawła II? „Absurd, obłędny pomysł”

Pytany o uchwałę dotyczącą obrony dobrego imienia Jana Pawła II, Jacek Rostowski przyznaje, że dla niego był on największym Polakiem jego czasów, „może nawet największym w historii Polski”. - Jest dla mnie bohaterem. Razem z innymi moimi bohaterami – prezydentem Reaganem, premier Thatcher, Lechem Wałęsą – ci ludzie obalili totalitaryzm komunistyczny i spowodowali, że PL odzyskała niepodległość i demokrację – dodaje Gość Radia ZET. Jego zdaniem uchwała jest „w pewnym sensie prowokacją polityczną ze strony PiS”. - Chcą ludziom wmówić – poza skrajnymi elementami, jeśli one istnieją – że istnieje ktokolwiek w Polsce, który chce atakować tak wielkiego Polaka – uważa polityk PO. Dopytywany o likwidację ulic im. Jana Pawła II oraz pomników, Jacek Rostowski odpowiada, że to „obłędny” pomysł, „taki absurd, że trudno znaleźć na to słowa”. - To tak, jakbyśmy zmienili nazwę pl. Piłsudskiego. Przecież on też nie był we wszystkich rzeczach, do ostatniego przecinka idealny – dodaje Gość Radia ZET.

Pytany przez słuchacza o marihuanę do celów rekreacyjnych, Jacek Rostowski przyznaje: - Jestem już w tym wieku, kiedy marihuana mnie nie interesuje.

- A kiedyś tak? – dopytuje prowadzący.

- No wie pan, miałem kilkanaście lat w latach 60. – komentuje polityk.

- I co, zaciągał się pan? – pyta Rymanowski.

- Oczywiście – odpowiada Sikorski.

- I jak smakowało? – dopytuje dziennikarz.

- Nie lubiłem – wspomina były wicepremier i dodaje, że właśnie na skutek marihuany zaczął palić tytoń.

RadioZET/MA