Obserwuj w Google News

Radosław Sikorski o jednej liście opozycji: Będę się o to modlił

6 min. czytania
23.01.2023 07:05
Zareaguj Reakcja

- Będę się o to modlił – odpowiada Gość Radia ZET Radosław Sikorski, pytany o jedną listę opozycji.

Radosław Sikorski
fot. Radio ZET

Zdaniem polityka PO, ta sprawa jest najważniejsza dla polskiej opozycji. - Wygrać trzeba nie tylko z panem Kaczyńskim, ale i panem D’Hondtem – dodaje europoseł. - Pytanie, czy Pan Bóg wysłucha – komentuje Bogdan Rymanowski. - Pan Bóg do swoich celów posługuje się najróżniejszymi ludźmi – mówi Radosław Sikorski.

Dodaje, że Szymon Hołownia jest osobą wierzącą, więc polityk PO ma nadzieję, że lider Polski 2050 posłucha. - Jeśli traktujemy nasze słowa poważnie, że najważniejszym problemem Polski jest zagrożenie praworządności i naszego członkostwa w UE, to są to sprawy, w których wszyscy na opozycji się zgadzamy i co do których potrzebujemy większości zdolnej do odrzucania weta – podkreśla Gość Radia ZET. Choć osobiście Sikorski uważa, że optymalne byłyby dwie listy, bo byłoby to „ideowo spójne”. - Wszyscy wiemy, jak działa D’Hondt. Premię dostaje największa partia, a ponadto prezydent może skorzystać ze swojej władzy desygnowania premiera, dając to zadanie temu, kto wygrał – komentuje polityk.

Sikorski nie wyklucza startu do Sejmu

- Po aferze korupcyjnej PE schodzi na psy? – pyta Bogdan Rymanowski.

- Nie. Praworządność nie polega na tym, że nie ma przestępstw. Jest przestępstwo korupcyjne. Ktoś wziął łapówę i siedzi! W Polsce ściga się opozycję, a swoich chroni – odpowiada Radosław Sikorski.

- Szymon Hołownia jest jeszcze niedoświadczony i musi się jeszcze dużo uczyć? – pyta prowadzący.

- Jest nową siłą w polityce, tak – uważa europoseł PO.

- Rafał Trzaskowski byłby lepszym premierem, niż Donald Tusk? – pyta gospodarz programu.

- Nie – ocenia Gość Radia ZET.

- Polska w potrzebie, więc wracam do kraju i wystartuję w wyborach do Sejmu? – pyta Rymanowski.

- Nie wykluczam – komentuje Sikorski.

- Chętnie jeszcze raz pokieruję MSZ w nowym rządzie? – pyta dziennikarz.

- Dzielenie skóry na niedźwiedziu jest bardzo niebezpiecznym zadaniem. Zrobię co w mojej mocy, by opozycja wygrała wybory – zapowiada były szef MSZ oraz MON.

Europosłowie PO lokomotywami do Sejmu? Sikorski: Będę dziś rozmawiał z Donaldem Tuskiem. Zależy mi na zwycięstwie partii i opozycji

- Czytam o tym na portalu internetowym, więc to musi być prawda – odpowiada Radosław Sikorski, pytany w internetowej części programu „Gość Radia ZET” o to, czy eurodeputowani Platformy będą lokomotywami na listach wyborczych do Sejmu. - Dziś będę rozmawiał [z Donaldem Tuskiem – red.] – zapowiada polityk. - Jeśli Donald Tusk powie „Radek, startuj”, to odmówi pan? – dopytuje Bogdan Rymanowski. - Nie. Zależy mi na zwycięstwie mojej partii i całej opozycji – komentuje Gość Radia ZET.

Pytany przez słuchacza o to, co wybierze: MON czy MSZ po ewentualnym zwycięstwie opozycji, były szef tych resortów odpowiada: - Nie będę skóry na niedźwiedziu dzielił, ale MON kochałem, a w MSZ byłem najdłużej. - Przejdziemy ten most, jak do niego dotrzemy – dodaje.

Polityk PO był również pytany o sondaż IBRiS dla Radia ZET, dotyczący wieku emerytalnego. 44,8 procent Polaków uważa, że należałoby go obniżyć, 32,4 procent ankietowanych jest za tym, żeby wiek emerytalny został podniesiony. - Różne są zawody, sytuacje i preferencje. W przyszłości trzeba zostawić ludziom wolny wybór – uważa Gość Radia ZET. Zdaniem Radosława Sikorskiego „trzeba dać ludziom wybór, ale też bardzo jasną informację: jak pójdziesz na emeryturę w wieku 55 lat, to ona będzie bardzo niska, jak chcesz mieć wyższą, to sorry, musisz pracować dłużej”. Jaka będzie emerytura Radosława Sikorskiego? - Prowadzę działalność gospodarczą, byłem ministrem, jestem europosłem, pracowałem też za granicą dobrych parę lat. Będę miał ułamkową z różnych źródeł – komentuje eurodeputowany.

Radosław Sikorski o postawie Niemiec: Niegodne największego kraju w UE. Leopardy? PiS nawet nie wystąpił o zgodę

- Tak, jak w sprawie KPO – PiS nawet nie wystąpił o zgodę. Trzeba dać Panu Bogu szansę i wykupić bilet na loterii. Trzeba wysłać wniosek. To bardzo formalne rzeczy, licencja na eksport do kraju trzeciego – mówi europoseł PO Radosław Sikorski, pytany o zapowiedź Niemiec, że nie będą sprzeciwiać się, jak Polska wyśle Ukrainie Leopardy. Zdaniem Gościa Radia ZET „lepiej byłoby, żeby nie tylko Polska dostała zgodę na eksport, tylko, żeby powstało konsorcjum krajów, które mają Leopardy, bo większość z nich jest poza Niemcami”. – Jest parę tysięcy Leopardów poza Niemcami. Gdyby wszyscy ich właściciele dali 20-30 proc. tego, co mają, to Ukraina miałaby dobrych kilka brygad Leopardów – uważa były minister obrony. Jego zdaniem dałoby to Ukrainie szansę na obronę przed ofensywą rosyjską, a może nawet i na przejście do kontrataku oraz odzyskanie terytoriów. - Niemcy twierdzą, że dużo dają Ukrainie, ale tak, jak w czasie kryzysu finansowego – robią to po ostatniej chwili i za mało i powstaje wrażenie wielkiego ociągania się i to bardzo godzi w niemiecką wiarygodność – ocenia eurodeputowany Platformy. Co zrobi nasz zachodni sąsiad? - Myślę, że Niemcy na koniec się przełamią i wyślą te Leopardy – komentuje Radosław Sikorski i dodaje, że „robią to bardzo w złym stylu i to jest niegodne największego kraju UE”. Gość Radia ZET wylicza również, że „i sprawa Nord Strem, która ciąży nad naszymi relacjami, szczyt NATO w 2008 w Bukareszcie, gdzie Niemcy zablokowały plan dla członkostwa dla Ukrainy, a teraz są w ogonie, jeśli chodzi o dostarczanie ciężkiego sprzętu”, to wszystko nie buduje pozycji Niemiec.

„Najlepsze, co Polska mogłaby zrobić dla perspektywy członkostwa Ukrainy w UE, to wygasić swoje durne spory z Brukselą”

Pytany przez Bogdana Rymanowskiego o działania polskiego rządu ws. Ukrainy, Radosław Sikorski chwali PiS i dodaje: - Wydaje mi się, że robilibyśmy podobne rzeczy. Podkreśla jednak, że z jedną różnicą: - Najlepsze, co Polska mogłaby zrobić dla perspektywy członkostwa Ukrainy w UE, to wygasić swoje durne spory z Brukselą. Europoseł uważa, że „Ukraina tym prędzej zostanie członkiem UE, im prędzej zachodnia Europa uzna, że demokracja, praworządność jest u niej zakorzeniona”. - A jeśli są problemy z Węgrami czy Polską, to wzmaga podejrzliwość reszty Europy co do stanu demokracji w naszym regionie – ocenia Gość Radia ZET.

Pytany o to, czy spotka się z Szymonem Hołownią, który leci dziś do Brukseli, m.in. rozmawiać o KPO, Radosław Sikorski odpowiada: - Znam się z Szymonem Hołownią, jeśli poprosi o spotkanie – bardzo chętnie. Eurodeputowany PO zaznacza, że „Polska potrzebuje i praworządności, i pieniędzy z KPO, które są i na walkę ze skutkami pandemii, i na cyfryzację, i na transformację energetyczną”.

Czy europoseł PO lobbuje w PE, KE na rzecz pieniędzy dla Polski? - Osobiście próbowałem pomóc premierowi, gdy w Strasburgu wygłosił przemówienie. Zadałem mu pytanie, żeby mu pomóc: wypełnicie te 3 warunki czy nie? On powiedział, że wypełnią. Do dziś tego nie zrobili – komentuje Radosław Sikorski.

Europoseł PO o wysadzeniu Nord Stream II: Interes miały Polska, Ukraina i USA

- Kto wysadził Nord Stream II? – pyta słuchacz Gościa Radia ZET, w internetowej części programu. - 3 kraje miały interes: Ukraina, Polska, sektor prywatny w USA – odpowiada Radosław Sikorski. Resztę pozostawia do samodzielnej analizy.

„Ja bym się raczej spodziewał laurki od Urzędu Skarbowego”

Pytany o to, czy jest uwikłany w aferę korupcyjną w PE, europoseł PO komentuje: - Oczywiście nie i dodaje: - Ci, którzy brali łapówki siedzą i tak powinno być. PiS pyta o zarobki Sikorskiego? - Jak polski polityk zarabia solidne pieniądze na rynku międzynarodowym, płaci od tego w Polsce podatek i deklaruje to uczciwie, to ja bym się raczej spodziewał laurki od Urzędu Skarbowego. Panom z PiS nie mieści się w głowach, że można nie doić spółek Skarbu Państwa, nie tworzyć szemranej fundacji, tylko uczciwie zarabiać – komentuje Gość Radia ZET. - Mam następującą informację: już w przyszłym roku sami będziecie mogli się sprawdzić na rynku. Życzę takiego powodzenia, jak ja miałem – dodaje.

Odejście od unijnego weta? - Propozycja niemiecka jest przedmiotem żywej dyskusji. Jako UE jesteśmy konfederacją z pewnymi cechami federalnymi. Niemcy próbują nas przekonać do przejścia na głosowanie większościowe ws. polityki zagranicznej i obronnej, gdy drenują zaufanie do siebie w tych sprawach – mówi Radosław Sikorski. Dodaje jednak: - Ale są różne sposoby odejścia od jednomyślności. - Podwójna większość to raz, ale są inne sposoby: np. jeden kraj, jeden głos, albo większe państwo 5 głosów, a mniejsze 3. I tu jest pole do dyskusji – uważa europoseł PO.

- Dalej jest pan zwolennikiem Rosji w NATO i dalej prowadziłbym pan z Tuskiem dialog z Rosją, jaka ona jest? – pyta wiceminister Jacek Ozdoba.

- Dla pana Ozdoby jest to intelektualnie zbyt trudne, by zrozumieć, że mówiłem o tym, że dla Polski byłoby korzystne, gdyby Rosja wypełniła WARUNKI członkostwa w NATO: cywilna kontrola nad wojskiem, wygaszenie sporów terytorialnych i demokracja. To byłaby inna Rosja i można byłoby prowadzić z nią inny dialog, niż dziś – komentuje Radosław Sikorski. Były minister zaznacza, że rozmowa wtedy z Rosją przynosiła owoce. - Putin przyjechał do Katynia. 7 kwietnia Putin z Tuskiem byli w Katyniu, Putin był na Westerplatte, mieliśmy grupę ds. trudnych, ustalaliśmy trudne fakty w naszej historii, patriarcha Cyryl był w Warszawie – wylicza Gość Radia ZET.

RadioZET/MA