Rzecznik rządu: Od dziś kontrola na granicy z Czechami. Niemcy? Nie ma takich decyzji
- Dziś będzie. Od dziś powinny być pierwsze ruchy. Polecenie zostało wydane wczoraj – mówi Gość Radia ZET Piotr Müller, pytany o kontrolę na granicy z Czechami, którą zapowiadał wczoraj Jarosław Kaczyński.

Gość Radia ZET. Piotr Müller u Bogdana Rymanowskiego
Rzecznik rządu zaznacza również, że chodzi o kontrole, które weryfikują autobusy, większe pojazdy, a nie powrót szlabanów na polskie granice. - Takich kontroli w ostatnich latach było 200 czy 300 różnego rodzaju mechanizmów uruchamianych w UE. Opozycja próbuje dziś zrobić z tego wrażenie jakby zamykania Schengen – komentuje minister i dodaje, że za rządów Ewy Kopacz też była kontrola na polsko-niemieckiego granicy.
Dopytywany o to, czy Polska zamierza wprowadzić kontrolę na granicy z Niemcami, rzecznik rządu odpowiada, że „na ten moment nie ma takich decyzji”. - To nie jest kwestia rewanżyzmu, tylko ewentualnych ryzyk, które pojawią się w przyszłości – mówi polityk. Dodaje, że jeśli polskie władze zauważyłyby „ruch z Lampedusy, uruchomiony kanał włoski”, to wtedy można wprowadzać taką kontrolę. - Polska na razie nie jest celem migrantów i mam nadzieję, że tak pozostanie. W przyszłości mówimy o mechanizmie przymusowej relokacji, czyli pomysł, który serwuje Berlin – uważa Piotr Müller.
Minister: Polityka migracyjna UE zachęca do przyjazdu
Rzecznik rządu podkreśla, że dopiero niedawno Niemcy zgłosiły Polsce obawy, że ruch z Bałkanów jest aktywny. - Powód, dla którego to się dzieje to błędna polityka migracyjna Unii Europejskiej, polityka otwartych drzwi, która zachęca do tego, by z południa Europy do UE przyjeżdżać – mówi Gość Radia ZET.
Müller: Niepokoją mnie wypowiedzi min. Czaputowicza
Pytany o krytyczne, wobec rządu PiS, wypowiedzi Jacka Czaputowicza, czyli byłego ministra spraw zagranicznych w tym rządzie, polityk odpowiada: - Nie wiem, co się stało z panem ministrem. - Niepokoją mnie jego wypowiedzi – dodaje.
„Część elit ukraińskich i niemieckich próbuje realizować wspólne przedsięwzięcia polityczne”
- Niemcy grają z Ukrainą przeciw rządowi w Polsce? – pyta Bogdan Rymanowski. - Nie stawiałbym tak odważnej tezy, że grają w zaplanowany sposób. Na pewno część elit ukraińskich i część elit niemieckich próbuje realizować wspólne przedsięwzięcia polityczne – uważa rzecznik polskiego rządu. Jako przykład podaje zboże. - Interes części oligarchów ukraińskich, by eksportować zboże na teren UE – dodaje polityk. Gość Radia ZET ocenia, że „w przyszłości Niemcy mogą chcieć stawiać warunek przyjęcia Ukrainy do UE w taki sposób, że uzależniają go od zmiany traktatów, czyli likwidacji w niektórych sprawach jednomyślności”. - To oznaczałoby powstanie państwa federalnego – mówi Müller i podkreśla, że to kanclerz Niemiec chce zmiany traktatów. - Wiele kompetencji państw członkowskich zostanie przeniesionych na UE, na większość kwalifikowaną. Polska nie będzie miała prawa weta – mówi Gość Radia ZET i zaznacza, że rząd PiS na pewno się na to nie zgodzi.
Piotr Müller o wewnętrznych sondażach: Mamy szansę na samodzielną większość
- Wedle naszych badań wewnętrznych jest tak, że mamy szansę na samodzielną większość – ujawnia w Radiu ZET rzecznik rządu Piotr Müller. Gość Radia ZET dodaje, że Trzecia Droga jest na krawędzi progu wyborczego. - Donald Tusk robi wszystko, by zrzucić ich z krawędzi. Próbuje zmusić ich, by szli na marszu PO – uważa polityk PiS.
Milion osób na Marszu Miliona Serc? Zdaniem ministra „Warszawa jest dużym miastem, mieszka tu więcej osób, niż milion, więc mobilizacja samych osób w Warszawie już dałaby efekt”.
Krótka piłka o broni dla Ukrainy: Nie podejmujemy na ten moment żadnych nowych zobowiązań
- Czy majątki rodzin polityków powinny być jawne? – pyta Bogdan Rymanowski.
- Obowiązujące przepisy pokazują, że nie. Powinien być jawny majątek polityków – odpowiada Piotr Müller.
Nasi słuchacze, widzowie i internauci są innego zdania. Aż 96 proc. głosujących w sondzie na radiozet.pl uważa, że majątki rodzin polityków powinny być jawne.
- Po wygranych wyborach to Morawiecki będzie premierem? – pyta prowadzący.
- Taką mam nadzieję, tak – mówi polityk.
- Dopóki rządzi PiS, Bruksela nie wypłaci Polsce środków na KPO? – pyta gospodarz programu.
- Nie. Po wyborach wypłaci – komentuje Gość Radia ZET.
- Przestaniemy dostarczać Ukrainie broń? – pyta Rymanowski.
- Nie. W tej chwili dostarczamy to, na co się umówiliśmy, a nie dostarczamy nic nowego. Nie podejmujemy na ten moment żadnych nowych zobowiązań – zapowiada Müller.
Ruch Narodowy wyjdzie z Konfederacji i przejdzie do PiS? Piotr Müller: Żeby trochę zamieszać powiem „tak”
- Czy to prawda, że po wyborach działacze Ruchu Narodowego mają oddzielić się od Konfederacji i zasilić szeregi Zjednoczonej Prawicy? – pyta internauta, w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. - To ciekawe pytanie. Żeby trochę zamieszać: tak! – odpowiada rzecznik rządu. Polityk PiS dodaje również: - Jest w Konfederacji ukryta liberalna część, która jest gotowa, by z nami pójść.
Dopytywany o konwencję PiS w spodku w Katowicach, czyli w tym samym miejscu, w którym konwencję robiła Konfederacja, Gość Radia ZET odpowiada: - To Konfederacja raczej próbowała zrobić dobry before przed nami, ale raczej im nie wyszło. Polityk zapowiada, że konwencja w niedzielę jest po to, by „zmobilizować struktury partii, by na ostatnie 2 tygodnie bardzo mocno się zintensyfikować z aktywnością”.
Węgiel z Rosji? Rzecznik rządu: Firma, która sprowadzała jest powiązana z osobami z PO
Pytany o Krzysztofa Brejzę, którego zdaniem rosyjski węgiel mógł dotrzeć do Polski, Gość Radia ZET zapewnia, że „żaden rosyjski węgiel nie trafia do Polski, ponieważ jest zakaz importu do kraju”. - Wczorajsza „afera”, którą próbował wykręcić pan Brejza dotyczy węgla z Kazachstanu. Wczoraj poprosiliśmy o to [kontrolę – red.] służby, KAS i to jest węgiel pochodzący z Kazachstanu – zaznacza polityk PiS. - Tam się później okazało, że firma, która to sprowadzała jest raczej powiązana z tamtą stroną sceny politycznej, powiązana z osobami z PO. Osoby, które kibicują PO – uważa Piotr Müller.
Minister: Czy ktoś tam się obrazi na Ukrainie jest mniej istotne, trudno
- Jest dużo chłodniej, ponieważ ze strony Ukrainy padły takie określenia, gesty dyplomatyczne, które są nieakceptowalne. Nie godzimy się – odpowiada rzecznik rządu, pytany o obecne relacje z Kijowem. Polityk dodaje jednak, że „Ukraina szuka już jakiegoś porozumienia, próbuje zrozumieć swoje błędy”. Porozumienie? - Dla nas dogadanie się z Ukrainą ws. zboża to jest utrzymanie tego, co jest w tej chwili – embarga. Ukraina się nie zgodzi? To trudno. To nadal będziemy podtrzymywać. Jesteśmy od reprezentowania interesów Polski. Czy ktoś tam się obrazi na Ukrainie jest mniej istotne – mówi Gość Radia ZET.
- Oświadczenie majątkowe składa wiele osób: dyrektorzy szkół, radni itd. Można iść tokiem, że wszyscy będą je składać… Atakującym bardzo w tej sprawie jest Tusk, ale sam oświadczenia nie składa. Tusk stawia tezę, że inni mają ujawniać majątek, polityk i jego rodzina, a sam tego nie robi – mówi Gość Radia ZET. – Premier zarobił duże pieniądze przed tym, jak został politykiem. Tusk zarobił pieniądze, został politykiem, jak uciekł z Polski do Brukseli i wtedy się dorobił na tym, co było w Brukseli – dodaje polityk.
„Minister Dworczyk zrezygnował ze służbowego samochodu”
Jaką funkcję w rządzie pełni Michał Dworczyk? - Jest członkiem Rady Ministrów, uczestniczył w posiedzeniach rządu. Zajmuje się m.in. tematami ukraińskimi, kwestiami związanymi z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych – komentuje rzecznik rządu. - Minister Dworczyk po ostatnich wydarzeniach nie korzysta z samochodu służbowego. Zrezygnował z niego. Podjął dobrą decyzje. Jak się popełnia błędy, to się podejmuje takie decyzje – mówi polityk.
RadioZET/MA