Oceń
- Jak sprawa się zakończy, złożę pozwy do sądu przeciwko ambasadzie, rezydentowi i organizatorowi tej przeklętej wycieczki – mówi ojciec zmarłej Magdaleny Żuk. Swoje stanowisko przedstawił w rozmowie z "Faktem".
Sprawa śmierci 27-letniej Magdaleny Żuk w Egipcie nadal owiana jest tajemnicą. Śledztwo prowadzi polska prokuratura, poszlak szuka Krzysztof Rutkowski, biuro podróży mówi o samobójstwie, a rodzice dziewczyny obwiniają organizatorów za zaistniałą sytuację.
Pan Tadeusz, ojciec Magdy, wyznaje, że jego zdaniem biuro podróży zwyczajnie kłamie. Z niekrytym żalem dodaje, nikt nie zaoferował zrozpaczonej rodzinie pomocy w zaistniałej, tragicznej sytuacji. Dlatego też bliscy zmarłej dziewczyny ze Zgorzelca nie wykluczają, że złożą pozew przeciwko ambasadzie, rezydentowi i organizatorowi wycieczki.
Pan Tadeusz zastanawia się też, jaki związek ze śmiercią jego córki mógł mieć rezydent. - Zastanawiam się także nad rolą, jaką on w tym wszystkim odegrał. Poinformowano nas, że miał rany na głowie, a to oznacza że Magdalena mogła się przed nim bronić. To jest niemożliwe, żeby ona sama sobie coś zrobiła - przyznaje.
Sekcja zwłok zostanie przeprowadzona w Egipcie. Oprócz tego ciało Magdy zbada lekarz medycyny sądowej, który sam zaoferował pomoc rodzinie.
RadioZET.pl/FAKT/KM
Oceń artykuł
