Oceń
Premier Mateusz Morawiecki w środę wystąpił przed PE w Strasburgu w ramach debaty z unijnymi liderami o przyszłości wspólnoty. Szef polskiego rządu odpowiadał także na pytania europosłów. Morawiecki zapewniał, że w Polsce szanuje się prawa kobiet. Odniósł się też do kwestii praworządności.
Do słów premiera odniosła się podczas debaty Tania González Peñas, hiszpańska europosłanka. – Życie kobiet nie powinno być zagrożone. Może nie może pan ich usłyszeć, bo ich głosy są zagłuszone biciem kościelnych dzwonów. Czy chce się pan zapisać w historii jako premier, który zniszczył trójpodział władzy, zniszczył prawa kobiet i osób LGBT? – pytała. Na swoim biurku miała plakat polskiego Strajku Kobiet.
– Chcecie kontrolować system sprawiedliwości, media, ograniczać prawa do reprodukcji oraz azylu. Tworzycie idealne warunki do rozwoju bardzo negatywnych tendencji. Setki ludzi jest aresztowanych przez udział w pokojowych demonstracjach – dodała polityczka z Hiszpanii.
Wystąpienie premiera mocno skrytykowali europosłowie partii opozycyjnych.
– Niestety po raz kolejny okazało się, że [...] premier naszego rządu nie jest przez naszych partnerów słuchany. Debata została zdominowana już nie tyle kwestiami zagrożenia dla naszej praworządności, ale ewidentnym łamaniem fundamentalnych zasad państwa prawa i tym, co się dziś dzieje z Sądem Najwyższym w Polsce – powiedział europoseł Kalinowski z PSL.
RadioZET.pl/Gazeta.pl/KM
Oceń artykuł