Oceń
Wojna na Ukrainie trwa już 52. dobę. Rosjanie koncentrują teraz swoje siły w południowo-wschodniej części kraju. W sobotę doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko poinformował, że okupanci ogłosili "ostateczne zamknięcie" miasta dla wjeżdżających i wyjeżdżających. Od poniedziałku wprowadzony ma być zakaz przemieszczania się wewnątrz metropolii na tydzień.
W tym czasie ma być przeprowadzona filtracja wszystkich mężczyzn, którzy pozostali w mieście. Zostaną przewiezieni do Nowoazowska. Część osób ma być zmobilizowana do rosyjskiego korpusu okupacyjnego, inni mają być zmuszeni do oczyszczania gruzów, a osoby uznane za "podejrzane" mają być izolowane - przekazał Andriuszczenko.
Zełenski: Zniszczenie naszych żołnierzy w Mariupolu to koniec negocjacji
Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu Ukraińskiej Prawdzie. - Mariupol może być jak dziesięć Borodzianek i chcę powiedzieć, że zniszczenie naszych wojskowych, naszych chłopców postawi kropkę we wszystkich negocjacjach - stwierdził Zełenski, komentując przebieg rozmów z Rosją, które, jak podkreśla gazeta, znalazły się w ślepym zaułku po odkryciu ofiar rosyjskiej agresji w Buczy i Borodziance.
- Ślepa uliczka - dlatego że nie handlujemy terytorium i naszymi ludźmi. I im więcej będzie Borodzianek, tym będzie trudniej - dodał szef państwa. Prezydent poinformował, że trwają rozmowy w sprawie tego, by pomóc ukraińskim obrońcom w Mariupolu, ale Rosjanie żądają, by się poddali.
Zełenski przekazał też w wywiadzie dla ukraińskich mediów, że gotowość zostania gwarantem bezpieczeństwa Ukrainy demonstrują Wielka Brytania, USA, Polska i Turcja, ale - jak dodał - nie ma ostatecznej odpowiedzi od żadnego z tych krajów. Wyraził przypuszczenie, że taką gotowość wyrazi też oddzielnie Unia Europejska.
RadioZET.pl/PAP
Wojna w Ukrainie. Relacja na żywo
Oceń artykuł