Szok i wściekłość na Kremlu. Teraz to on jest największym wrogiem Putina

26.01.2023 16:51

Zgoda kanclerza Olafa Scholza dla wysłania Ukrainie czołgów sprawiła, że stał się on największym wrogiem Władimira Putina, ale również na tyle zaskoczyła Kreml, że została uznana za „bezpośredni udział” Niemiec w konflikcie. Wcześniej przez wiele dni rosyjska propaganda wychwalała politykę Niemiec, których rząd odmawiał wysłania czołgów na Ukrainę - pisze „Bild”, analizując przy tym, jakie mogą być kolejne kroki rosyjskiego dyktatora.

Putin
fot. PAP/EPA

W środę kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział, że wyśle do Ukrainy 14 czołgów Leopard 2. Ponadto zezwolił krajom partnerskim na dostarczanie posiadanych pojazdów wojskowych do Kijowa. Ten nieoczekiwany zwrot Berlina spowodował, że „rosyjska telewizja żąda teraz ukarania Niemiec". "Mówi się o atakach nuklearnych i mobilizacji” - pisze "Bild".

Niemcy wyślą Ukrainie czołgi Leopard 2. Co na to Kreml?

„Rosyjscy eksperci wojskowi wyrażają poważne zaniepokojenie, ponieważ niemieckie czołgi są znacznie lepsze niż rosyjskie. Kreml oświadczył w czwartek, że zachodnie dostawy czołgów to »bezpośredni udział« w konflikcie. Poinformował o tym rzecznik Putina Dmitrij Pieskow” - opisuje portal niemieckiego dziennika, zastanawiając się, na jakie kroki zdecyduje się w takiej sytuacji Władimir Putin.

Ekspert wojskowy prof. Carlo Masala z Uniwersytetu Bundeswehry w Monachium jest zdania, że Rosja mogłaby zmienić z tego powodu swoje plany wojenne. - Rosjanie mogliby przyspieszyć swoją wiosenną ofensywę, a teraz próbować zyskać jak najwięcej w Donbasie - przypuszcza.

Rozmówca "Bilda" podkreśla jednocześnie, że minie trochę czasu, zanim czołgi Leopard pojawią się na polu bitwy. Szkolenie ukraińskich żołnierzy ma rozpocząć się na początku lutego i potrwać około sześciu tygodni, co daje Putinowi trochę czasu.

Rosja zaatakuje z terenu Białorusi?

Od miesięcy spekuluje się, jak dyktator z Kremla zamierza wykorzystać żołnierzy, stacjonujących na Białorusi. To oznaczałoby dla Putina otwarcie nowego frontu, a tym samym utrudniłoby Ukrainie skoncentrowanie wojsk - i nowych czołgów - na południu i wschodzie kraju.

- Jedną z opcji byłoby jednoczesne wysłanie sił rosyjskich z Białorusi na Ukrainę. Nie po to, by przeprowadzić kolejny atak na Kijów, ale by związać siły ukraińskie na granicy ukraińsko-białoruskiej. Tych sił brakowałoby wtedy w południowej i wschodniej Ukrainie - mówi Masala.

Jak przypomina „Bild”, oficjalnie Kreml odrzuca wszelkie doniesienia o kolejnych falach mobilizacji. Pojawiają się jednak oznaki, świadczące o podejmowaniu prób zmilitaryzowania kolejnych „setek tysięcy Rosjan” do armii. Kilka dni temu CNN poinformowało, że Rosja planuje powołanie do armii 200 tysięcy osób w celu wysłania ich na front.

„To, że Putin zaprzecza wszystkim doniesieniom, nic nie znaczy. Miesiącami mówił Rosjanom, że mobilizacji nie będzie - aż nagle we wrześniu 2022 roku ogłosił częściową mobilizację. Teraz może wykorzystać dostawy zachodnich czołgów jako pretekst do rozpoczęcia kolejnej fali rekrutacji” - przypuszcza "Bild".

"Armia rosyjska nie osiągnęła militarnie swoich celów"

Wypowiedzenie Niemcom wojny eksperci ds. Kremla i Europy Wschodniej uważają za „wysoce nieprawdopodobne”. Siergiej Sumlenny z European Resilience Initiative Center podkreśla, że "pod względem militarnym ta wojna jest już dla Rosji przegrana". - Pozostaje pytanie, jak długo można będzie kontynuować walkę - przyznaje. Faktem jest, że od czasu ataku na Ukrainę Rosja straciła znacznie powyżej 100 tys. żołnierzy, którzy polegli lub zostali ranni.

Armia rosyjska jak dotąd nie była w stanie osiągnąć militarnie swoich celów w Ukrainie, od jesieni 2022 roku ponosi dotkliwe porażki. W porównaniu z wojskami NATO armia rosyjska jest znacznie gorsza "Bild"

Kreml wielokrotnie - choć pośrednio - groził atakiem nuklearnym, skierowanym w Ukrainę i zachodnich sojuszników. Jednak Masala jest sceptyczny w tym przypadku. - Dlaczego Kreml miałby teraz celować broń nuklearną na zachód? Konsekwencje byłyby dla Rosji katastrofalne. […] Jest raczej mało prawdopodobne, że Kreml teraz zrealizuje swoje groźby atomowe - twierdzi ekspert.

„Zachód dawał Putinowi jasno do zrozumienia, że jakiekolwiek użycie broni jądrowej będzie miało druzgocące konsekwencje dla Rosji. USA byłyby w stanie całkowicie zniszczyć siły rosyjskie na Ukrainie oraz Flotę Czarnomorską w ciągu kilku godzin” - przypomina „Bild”.

loader

RadioZET.pl/PAP