Łoziński o Macierewiczu: Kiedyś zwolennik Fidela Castro i ewidentny lewak
- Jarosław Kaczyński nie był członkiem pierwszej "Solidarności" - mówi zdecydowanie Krzysztof Łoziński, przewodniczący Komitetu Obrony Demokracji i członek opozycji w PRL. Jego zdaniem blokowanie miesięcznic smoleńskich i siadanie na ulicach Krakowskiego Przedmieścia ma być elementem większej sprawy. Łoziński był Gościem Radia ZET w poniedziałek.

Krzysztof Łoziński twierdzi, że kontrmanifestacje to część ogólnego sprzeciwu wobec działania władzy, które nazywa przestępstwem z art. 127 Kodeksu Karnego (próba nielegalnego ustroju państwa).
Były opozycjonista nazywa PiS "zorganizowaną grupą przestępczą, która opanowała państwo". Łoziński potwierdza, że Jarosław Kaczyński nie należał do "Solidarności". - Mógł się zapisać tylko w miejscu pracy, czyli na Uniwersytecie Warszawskim, a tego nie zrobił - precyzuje.
- Apelowałbym, żebyśmy nie przesadzali - mówi Gość Konrada Piaseckiego komentując porównania ze stanem wojennym. Jego zdaniem nie można porównać brutalności ZOMO do zachowania policji podczas kontrmiesięcznicy.
- Nikogo nie uderzono, nie wyjęto ani jednej pałki, nie użyto gazu czy paralizatora - tonuje emocje Łoziński. Policja działa zgodnie z prawem, jeśli tylko wynosi demonstrantów. - To nie jest przekroczenie prawa przez policję - mówi.
"Kaczyński? Wszechstronny nieuk"
Mówi jednak, że przekroczeniem jest stawianie zarzutów zakłócania uroczystości religijnej, której "w ogóle tam nie było".
Łoziński twierdzi, że demokracji w Polsce już nie ma. - Rządzi jeden facet, który jest nieukiem, ale bardzo wszechstronnym - uważa. Dodaje, że jeśli chodzi o wolność słowa, to również jest ona ograniczona. - Moje książki są sprzedawane w sześciu księgarniach w Polsce. Reszta jest zastraszana - ujawnia.
Pytany o przyszłość KOD-u Łoziński uważa, że jest szansa na nowe otwarcie i na pewno nie jest to koniec ruchu. Uważa, że nawet po przegranej PiS, będzie pokusa wejścia w buty po tej władzy przez "pełną swobodę nepotyzmu". Łoziński widzi w KOD ciało monitorujące przestrzeganie demokracji.
Zdaniem obecnego przewodniczącego Kijowski otoczył się dość "obrzydliwymi ludźmi". Uważa, że przynajmniej jeden z jego sojuszników wyprowadzał pieniądze z organizacji. Ujawnia, że niektóre osoby próbują odzyskać swoją pozycję i stworzyć nową organizację "za pieniądze KOD".
"Macierewicz był lewakiem"
Krzysztof Łoziński nazywa Antoniego Macierewicza jednym ze swoich "największych rozczarowań życiowych". Szef MON był jedną z kluczowych postaci Komitetu Obrony Robotników. Były opozycjonista przywołał w rozmowie z Konradem Piaseckim audycję w Radiu Maryja, kiedy ojciec Rydzyk mówił, że "KOR zakładali sami Żydzi", a Macierewicz miał zapewniać, że sprawdzał kilka pokoleń wstecz, że na pewno nie ma pochodzenia żydowskiego.
Łoziński wyznał, że zapamiętał Macierewicza jako zwolennika Fidela Castro, Che Guevary. Miał mieć też za złe, że Chruszczow nie wypowiedział wojny Stanom Zjednoczonym w czasie kryzysu kubańskiego. - Antoni Macierewicz był w tym czasie ewidentnym lewakiem - konkluduje.
RadioZET.pl/KM