Ojciec znalazł 13-letniego syna martwego w łóżku. W dniu pogrzebu Kuby doszło do dramatu
Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 13-latka, którego pod koniec ubiegłego roku znaleziono martwego w swoim pokoju. Znane są wyniki sekcji zwłok dziecka. Tymczasem do dramatu w rodzinie chłopca doszło w dniu pogrzebu Kuby. Tego dnia rodzice chłopca zostali znalezieni nieprzytomni w swoich łóżkach.

W poniedziałek rano policjanci ze Staszowa otrzymali zgłoszenie od córki, która przyjechała do domu rodziców mieszkających w Oleśnicy (powiat staszowski). 39-latka poinformowała funkcjonariuszy, że nie może się dostać do środka, a jest pewna, że jej rodzice są wewnątrz budynku. Tego dnia odbywał się pogrzeb zmarłego 13-latka.
Oleśnica. Dramat kilka dni po śmierci 13-latka. Rodzice Kuby zatruli się czadem
- Wezwani strażacy wyważyli drzwi do mieszkania. W jednym z pokoi znaleziono nieprzytomne małżeństwo, 61-letniego mężczyznę i 53-letnią kobietę. Stwierdzono bardzo wysokie stężenie tlenku węgla w pomieszczeniu. Załoga karetki pogotowia udzieliła pomocy poszkodowanym – powiedziała PAP mł. asp. Joanna Szczepaniak z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Jak wyjaśniła, kobieta odzyskała przytomność i została zabrana na badania do szpitala w Staszowie. Nieprzytomnego mężczyznę zabrano śmigłowcem LPR do lecznicy w Krakowie. - W tej chwili lekarze stan kobiety i mężczyzny określają jako niezagrażający ich życiu - dodała.
Policjantka potwierdziła, że poszkodowane małżeństwo, to rodzice 13-latka, który 29 grudnia został znaleziony martwy w swoim pokoju. Policja otrzymała wtedy zgłoszenie od ojca chłopca. - Wszedł do pokoju syna, który nie dawał oznak życia – podkreśliła funkcjonariuszka.
Okoliczności śmierci 13-latka bada Prokuratora Rejonowa w Staszowie. - Sekcja zwłok chłopca wykluczyła urazowy charakter przyczyny śmierci, czyli że nie doszło do tego w wyniku urazu zewnętrznego – powiedział prokurator rejonowy w Staszowie Piotr Okarski.
Dodał, że określenie przyczyny zgonu będzie możliwe dopiero po wykonaniu laboratoryjnych badań histopatologicznych i toksykologicznych. Prokuratura nie wyklucza na ten moment, że śmierć chłopca mogła być wynikiem zatrucia czadem.