Polscy biskupi bronią Jana Pawła II. Piszą o "ruchach legalizacji pedofilii"
Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski opublikowała swoje stanowisko ws. działań Jana Pawła II wobec pedofilii duchownych. Napisano, że "zgodnie z nabywaną wiedzą", podjął on "zdecydowaną walkę z przypadkami wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych oraz wprowadził w Kościele normy rozliczania tych przestępstw".

Na stronie internetowej Konferencji Episkopatu Polski pojawił się komunikat Rady Stałej KEP ws. działań Jana Pawła II wobec pedofilii duchownych. Na początku biskupi zaznaczyli, że w przestrzeni publicznej coraz częściej pojawiają się pytania o postawę zmarłego w 2005 roku papieża wobec wykorzystywania seksualnego osób małoletnich i bezbronnych przez duchownych, a także o sposób reagowania na tego rodzaju przestępstwa podczas jego pontyfikatu.
Biskupi bronią Jana Pawła II. Piszą o "medialnym ataku"
"Coraz głośniej stawiana jest teza, że papież nie podchodził właściwie do tego rodzaju czynów i niewiele robił, aby ten problem rozwiązać, a nawet go ukrywał" - napisali. Zdaniem hierarchów, postawa ta "wpisuje się w próby podważenia autorytetu Jana Pawła II, a nawet zakwestionowania jego świętości, potwierdzonej w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym". Wspominają również o "medialnym ataku" na niego.
Biskupi przypomnieli działania podjęte przez Jana Pawła II kwestii pedofilii w Kościele Katolickim, m.in. wprowadzenie w 1983 r. nowego "Kodeksu Prawa Kanonicznego", w którym jednoznacznie zobligowano przełożonych kościelnych do karania członków kleru, będących sprawcami wykorzystania seksualnego małoletnich, nie wyłączając wydalenia ich ze stanu duchownego.
Dodali, że w 1992 roku papież ogłosił "Katechizm Kościoła Katolickiego", który w art. 2389 stwierdza, że "nadużycia seksualne popełniane przez dorosłych na dzieciach lub młodzieży powierzonych ich opiece" są grzechem, będącym "jednocześnie gorszącym zamachem na integralność fizyczną i moralną młodych".
Przypomniano ponadto, że podczas wizyty ad limina episkopatu USA w 1993 roku Jan Paweł II zauważył, że biskupi nie byli jednomyślni w stosowaniu prawa karnego w odniesieniu do przestępstw seksualnych popełnianych przez duchownych.
Dominowała tendencja do minimalizowania znaczenia prawa karnego w życiu wspólnoty kościelnej, a istniejące narzędzia prawne często nie były stosowane. Nie uświadamiano sobie również tego, jak głębokie i szkodliwe dla psychiki ofiar mogą być skutki tych przestępstw. W tym samym bowiem czasie w skali światowej rosły w siłę ruchy domagające się legalizacji pedofilii
Zdaniem biskupów, "w okresie od połowy lat 80. do połowy lat 90. ubiegłego wieku skandal wykorzystania seksualnego rysował się dla Jana Pawła II głównie jako problem Kościoła w Stanach Zjednoczonych i w krajach anglosaskich", dlatego w 1994 roku wydał on indult [zezwolenie na odstąpienie od obowiązujących w prawie kanonicznym przepisów - red.] dla Kościoła w USA, którego celem było zapewnienie większej ochrony dzieci i młodzieży poprzez uzgodnienie przepisów kościelnych z prawem amerykańskim. Dodali, że w 1996 r. papież wydał podobny dokument dla Kościoła w Irlandii.
Poinformowali, że w 2001 roku Jan Paweł II wydał dokument "Sacramentorum sanctitatis tutela" dla całego Kościoła. "Dziecko zostało w nim ukazane jako jeden z największych skarbów, który za wszelką cenę należy chronić. Krzywda wyrządzona dziecku w sferze seksualnej została uznana za jedno z najcięższych przestępstw kościelnych i zrównana z profanacją Najświętszego Sakramentu czy złamaniem tajemnicy spowiedzi" - wyjaśnili.
"Jan Paweł II zdał sobie sprawę ze skali kryzysu"
"Decyzja ta pokazała, że Jan Paweł II zdał sobie sprawę ze skali i globalnego charakteru kryzysu spowodowanego wykorzystaniem seksualnym dzieci i młodzieży. Ta zmiana w stosowaniu i egzekwowaniu prawa była prawdziwie bezprecedensowa. Z perspektywy czasu widać, że okazała się ona punktem przełomowym w walce Kościoła z przestępstwami seksualnymi we własnych szeregach" - ocenili biskupi.
"Usiłując dzisiaj zrozumieć ówczesną sytuację, trzeba też uwzględnić dominującą wtedy także w Kościele mentalność dyskrecji. Jeśli więc nawet podejmowano jakieś działania, to jednocześnie panował lęk i opór przed ich transparentnym komunikowaniem" - przyznali biskupi.
Ich zdaniem "lektura raportu Stolicy Apostolskiej dotyczącego byłego kard. Theodora McCarricka każe stawiać pytania o to, w jakim stopniu Jan Paweł II był rzetelnie informowany przez powołane do tego organy, a w jakim stopniu pewne decyzje były podejmowane bez jego wiedzy na innych szczeblach władzy, zgodnie z kompetencjami".
"W każdym razie raport nt. McCarricka nie pokazuje jakiegokolwiek »tuszowania« czy »zamiatania pod dywan« przez Jana Pawła II przestępstw seksualnych, których dopuścili się duchowni" - podkreślili.
Próba zrozumienia postawy i działań świętego Jana Pawła II może być dla nas szansą na uświadomienie sobie, że działanie Boże przechodzi przez zwykłe - uwarunkowane kontekstem dziejowym i osobistą historią - człowieczeństwo. Jest także dla nas drogą do głębszego zrozumienia świętości, która polega na heroicznym przeżywaniu wiary, nadziei i miłości
Jak wyjaśnili, "ogłoszenie przez Kościół świętości człowieka nie jest stwierdzeniem jego bezgrzeszności, a tym bardziej bezbłędności, lecz uznaniem świadectwa jego więzi z Chrystusem, mimo i na przekór ludzkim ograniczeniom i uwarunkowaniom".
"Bezspornym faktem jest, że Jan Paweł II był papieżem, który zgodnie z nabywaną wiedzą podjął zdecydowaną walkę z przypadkami wykorzystywania seksualnego dzieci i małoletnich przez niektórych duchownych oraz wprowadził obowiązujące w całym Kościele normy rozliczania tego typu przestępstw, podkreślając, że w »stanie kapłańskim i życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdziliby młodych«" - napisali.
RadioZET.pl/PAP