Tragedia w Tatrach. Turysta runął w przepaść, nie miał szans
W niedziele w rejonie Morskiego Oka doszło do tragicznego wypadku. Mężczyzna poślizgnął się na śniegu i runął w stumetrową przepaść. Zginął na miejscu.Pomocy potrzebował też jego kolega, którego ratownicy wyprowadzili w bezpieczne miejsce.

W niedzielne popołudnie na ścieżce prowadzącą na Kazalnicę Mięguszowiecką w rejonie Morskiego Oka doszło do tragicznego wypadku. Jak podają media, turysta, który szedł szlakiem w pewnym momencie poślizgnął się na śniegu i runął w dół. Mężczyzna nie przeżył.
Tatry. Mężczyzna runął w przepaść. Nie przeżył
Dyżurny ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Piotr Konopka powiedział, że "mężczyzna zginął na miejscu". - Runął z wysokości około 100 metrów - powiedział Konopka, cytowany przez Radio Kraków. Ratownik dodał, że pomocy potrzebował też jego towarzysz, którego ratownicy wyprowadzili w bezpieczne miejsce.
Wcześniej w niedzielę informowaliśmy o dramatycznym wypadku, do którego doszło w Karkonoszach. Ratownicy znaleźli tam ciało 39-letniej kobiety w rejonie Śnieżnych Kotłów. Okoliczności tego zdarzenia wyjaśnia policja. Obecnie wiadomo, że kobieta najpewniej spadła z punktu widokowego.
Ratownicy przypominają, że warunki w wysokiej części Tatr są bardzo trudne. W wielu miejscach zalega śnieg, który jest częściowo zamarznięty i śliski. Wycieczki górskie przy takiej aurze wymagają odpowiednich umiejętności i przygotowana, zwłaszcza jeśli chodzi o obuwie i sprzęt.
RadioZET.pl/Radio Kraków