Obserwuj w Google News

STAN WOJENNY NA UKRAINIE - PARLAMENT NIE MIAŁ WĄTPLIWOŚCI

Redakcja
2 min. czytania
26.11.2018 20:42
Zareaguj Reakcja

Jest decyzja ukraińskiego parlamentu - Werchownej Rady - w sprawie wprowadzenia stanu wojennego. Większością głosów deputowani zgodzili się z takim wnioskiem prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki. Decyzja ma związek z przejęciem przez stronę rosyjską trzech okrętów w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej. 

Wojna na Ukrainie. Morze Azowskie. Parlament ukraiński wprowadził stan wojenny
fot. PAP/EPA/STEPAN FRANKO

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku 

W poniedziałek ukraiński parlament zebrał się w trybie pilnym, by zatwierdzić dekret prezydenta Petra Poroszenki o ogłoszeniu stanu wojennego. Ma on trwać 30 dni i zacząć obowiązywać od środy, od 9 czasu lokalnego (8 w Polsce).

Zgodnie z decyzją parlamentarzystów od środowego poranku przez 30 dni będzie obowiązywał stan wojenny.

Kryzys Kerczeński - co powinieneś wiedzieć [5 FAKTÓW]

- Stan wojenny na Ukrainie będzie ograniczony wyłącznie do obszarów położonych przy granicy z Rosją, Naddniestrzem oraz obwodów nad Morzem Czarnym i Azowskim – powiedział prezydent Ukrainy Petro Poroszenko w parlamencie.

- Regulacje dotyczące stanu wojennego zostaną zastosowane tylko w przypadku rosyjskiej agresji lądowej i wkroczenia regularnych wojsk Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy poza granicami operacji (przeciwko prorosyjskim separatystom w Donbasie) na wschodzie kraju i Krymu – dodał.

Tego samego wieczora Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła rezolucję o przeprowadzeniu wyborów prezydenckich 31 marca 2019 roku. Decyzję tę poparło w głosowaniu 298 deputowanych w 450-osobowym parlamencie.

- Utniemy intrygi w sprawie wyborów – oświadczył przewodniczący Rady Najwyższej Andrij Parubij.

Decyzja parlamentu o stanie wojennym została poprzedzona kilkugodzinną i gorącą dyskusją wśród deputowanych. 

W niedzielę dwa kutry oraz holownik marynarki wojennej Ukrainy, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały w Cieśninie Kerczeńskiej ostrzelane, a następnie przejęte przez rosyjskie siły specjalne. Ukraina uznała te działania za akt agresji.

- Okręty marynarki wojennej Ukrainy zostały ostrzelane w niedzielę w Cieśninie Kerczeńskiej przez rosyjski myśliwiec Su30 – oświadczył w poniedziałek szef sztabu generalnego Ukrainy Wiktor Mużenko podczas debaty parlamentarnej nad wprowadzeniem stanu wojennego.

Rada Bezpieczeństwa ONZ o kryzysie wokół Morza Azowskiego

Od aneksji Krymu Rosja uważa wody u wybrzeży Półwyspu Krymskiego za swoje wody terytorialne. Cieśnina Kerczeńska, w której doszło do incydentu, oddziela Morze Czarne od północnej jego części, czyli Morza Azowskiego. Po zaanektowaniu Krymu Rosja przejęła kontrolę nad cieśniną, a następnie zbudowała nad nią most łączący półwysep z rosyjskim terytorium.

Rosję i Ukrainę wciąż łączy umowa z 2003 roku dotycząca Morza Azowskiego, na podstawie której oba państwa uważają Morze Azowskie i Cieśninę Kerczeńską za swoje terytorium wewnętrzne. Oba kraje mają tam swobodę żeglugi. Nigdy jednak nie dokonały delimitacji granicy na tych akwenach.

Andrzej Duda rozmawiał z Petro Poroszenką. Co z bezpieczeństwem Polski?

RadioZET.pl/PAP/PTD