Obserwuj w Google News

"Awaryjny wyciek substancji promieniotwórczych". Ukraina ostrzega

2 min. czytania
26.05.2023 21:59
Zareaguj Reakcja

Ukraiński wywiad wojskowy ostrzegł w piątek, że Rosjanie przygotowują prowokację na terenie okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w południowo-wschodniej Ukrainie. "Celem operacji jest powstrzymanie ukraińskiej kontrofensywy" – wyjaśnił HUR. Państwowa Agencja Atomistyki stale monitoruje sytuację radiacyjną Polski.

Okupacja Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
fot. DIMITAR DILKOFF/AFP/East News

Rosja przygotowuje dużą prowokację w najbliższych godzinach polegającą na imitacji awarii w elektrowni w Enerhodarze – przekazał w komunikacie wywiad wojskowy Ukrainy. Jak dodano, w tym celu zostanie przeprowadzone uderzenie bezpośrednio na terytorium elektrowni. Następnie okupanci mają ogłosić "awaryjny wyciek substancji promieniotwórczych". Odpowiedzialność za te działania będzie zrzucona na Ukrainę – twierdzi HUR.

Okupacja Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

By ukryć swoje działania, siły rosyjskie nie dopuściły do zaplanowanej na piątek 26 maja rotacji personelu misji monitoringowej Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej – uważa HUR. Według ukraińskiego wywiadu wojskowego celem tej operacji jest sprowokowanie wspólnoty międzynarodowej do przeprowadzenia szczegółowego śledztwa, podczas którego doszłoby do wstrzymania wszystkich działań bojowych.

Redakcja poleca

"Rosjanie mają nadzieję, że w ten sposób udałoby się im zdobyć pożądaną pauzę w działaniach, którą wykorzystaliby do przegrupowania okupacyjnego kontyngentu i do zatrzymania ukraińskiej kontrofensywy" – podsumował wywiad.

Przypomnijmy, że Zaporoska Elektrownia Atomowa, największy obiekt jądrowy w Europie, jest okupowana od początku marca 2022 roku. Na jej terenie stacjonują rosyjscy żołnierze, są tam też obecni pracownicy rosyjskiego państwowego koncernu Rosatom. W ostatnich miesiącach wojska najeźdźcy wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób – w ocenie władz w Kijowie – zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.

PAA monitoruje poziom promieniowania w Polsce

"Państwowa Agencja Atomistyki nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie Polski nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska. Monitorujemy sytuację radiacyjną w kraju" – poinformowała agencja w piątek w komunikacie.

PAA nadzoruje sytuację radiacyjną w kraju 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. W skład polskiego monitoringu radiacyjnego wchodzą m.in. nowoczesne stacje PMS, których wskazania na bieżąco analizują eksperci z Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych. Agencja jest także w stałym kontakcie m.in. z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej i ukraińskim urzędem dozoru jądrowego (SNRIU). PAA ma dostęp do międzynarodowego systemu wczesnego powiadamiania o zdarzeniach radiacyjnych (USIE).

RadioZET.pl/PAP