Obserwuj w Google News

Katastrofalny scenariusz dla Ziemi. Naukowcy w nowym badaniu wskazali rok 2025

2 min. czytania
27.07.2023 18:07
Zareaguj Reakcja

Prąd Zatokowy może zatrzymać się już w 2025 roku - wynika z nowego badania zespołu naukowców pod kierownictwem Petera Ditlevsena z Instytutu Nielsa Bohra na Uniwersytecie w Kopenhadze. Gdyby do tego doszło, skutki dla Ziemi byłyby katastrofalne.

Prąd Zatokowy
fot. Liam Gumley, MODIS Atmosphere Team, University of Wisconsin–Madison Cooperative Institute for Meteorological Satellite Studies

Naukowcy już wcześniej ostrzegali, że system prądów oceanicznych, transportujących ciepło z tropików do północnego Atlantyku (Atlantycka Południkowa Cyrkulacji Wymienna - AMOC) słabnie w związku ze wzrostem temperatury. Ocenili, że prądy są najsłabsze od 1600 lat. Mimo to Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) ogłosił niedawno, że klimatolodzy nie spodziewają się całkowitego zatrzymania AMOC do końca stulecia.

Nowe badanie kwestionuje ten wniosek. Ma się to stać znacznie szybciej, między 2025 a 2095 rokiem. - Wyłączenie AMOC może mieć bardzo poważne konsekwencje dla klimatu Ziemi, na przykład poprzez zmianę dystrybucji ciepła i opadów na całym świecie – powiedział kierownik badań Peter Ditlevsen z Instytutu Nielsa Bohra na Uniwersytecie w Kopenhadze.

Redakcja poleca

Prąd Zatokowy może zatrzymać się w 2025 roku

Skąd zmiana w prognozach? Zespół Ditlevsena zastosował zaawansowane narzędzia statystyczne do analizy danych o temperaturze oceanu sięgających lat 70. XIX wieku. Dotychczas opierano się jedynie na danych ze współczesnych pomiarów, prowadzonych zaledwie od 15 lat. 

Zespół przeprowadził szczegółową analizę, mając do dyspozycji znacznie więcej informacji niż wcześniej. Wynika z niej, że między 2025 a 2095 prądy się zatrzymają. Trudno oszacować dokładny rok, ale według zespołu Ditlevsena będzie to najprawdopodobniej 2057. Inni klimatolodzy pozostają ostrożni, twierdząc, że dane nadal są niepewne, co może wpłynąć na dokładność predykcji.  

 AMOC obejmuje Prąd Zatokowy, który odpowiada za transport ciepła z tropików na północ. Bez niego temperatura w na południu gwałtownie by wzrosła, a częstotliwość i intensywność deszczów tropikalnych zostałaby zakłócona. A są one bardzo istotne dla klimatu Ameryki Południowej, zachodniej Afryki, a także Indii i innych regionów południowej Azji. 

Z kolei północna i zachodnia Europa utraciłyby źródło ciepłej wody, co doprowadziłoby do większej liczby burz i dotkliwie mroźnych zim. Zatrzymanie Prądu Zatokowego spowodowałoby również podniesienie się poziomu mórz na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.

W przeszłości dochodziło już do dużych zmian w cyrkulacji prądów morskich. Działo się to jednak dziesiątki tysięcy lat temu. - Myślę, że powinniśmy się bardzo martwić. To byłaby bardzo, bardzo duża zmiana - powiedział Ditlevsen.

 - Wnioski z naszych badań to ostrzeżenie, aby jak najszybciej ograniczyć globalną emisję gazów cieplarnianych – dodał. Badanie zostało opublikowane we wtorek (25 lipca) w czasopiśmie Nature Communications.

RadioZET.pl/Space.com