Zamachy w Jerozolimie. Wybuchy na przystankach autobusowych
Dwie eksplozje w Jerozolimie. W wybuchach na przystankach autobusowych zginęła co najmniej jedna osoba, a 14 zostało rannych. Hamas, który kontroluje Strefę Gazy, pochwalił zamachy.

Jedna eksplozja na przystanku w zachodniej części Jerozolimy spowodowała ofiary - 1 zabity i 11 rannych. Drugi wybuch miał miejsce niedaleko pierwszego zamachu. Tutaj ranne zostały trzy osoby, które trafiły do szpitala.
Izraelska policja powiedziała, że dwa wybuchy nastąpiły w odstępie pół godziny. Dodano, że eksperci od materiałów wybuchowych i specjaliści medycyny sądowej zbierają dowody. Policja przeczesuje teren w poszukiwaniu podejrzanych. Fotograf AFP, obecny na miejscu zdarzenia, przekazał, że pierwszy wybuch wyrwał dziurę w metalowym ogrodzeniu za przystankiem autobusowym, a na ziemi leżała elektryczna hulajnoga i kapelusz. Drugi wybuch rozdarł bok autobusu.
Zamach w Jerozolimie. Wybuchy na przystankach autobusowych
Szpital Shaare Zedek w Jerozolimie poinformował, że ranny mężczyzna zmarł z powodu ran odniesionych w wyniku pierwszej eksplozji. Lekarze leczyli kolejną osobę w stanie krytycznym, dwie ciężko ranne i dwie lekko ranne.
Palestyńska organizacja bojowników Hamas, która kontroluje Strefę Gazy, pochwaliła zamachy. „Gratulujemy naszemu narodowi palestyńskiemu i naszemu narodowi w okupowanej Jerozolimie heroicznej operacji specjalnej na przystanku autobusowym” – powiedział rzecznik Hamasu Abd al-Latif al-Qanua.
Z kolei ambasador Unii Europejskiej w Izraelu powiedział, że jest „przerażony atakami terrorystycznymi”. „Składam najgłębsze kondolencje rodzinom ofiar i życzę szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim rannym. Terror nigdy nie jest usprawiedliwiony” – napisał na Twitterze Dimiter Tzantchev.
Minister obrony Izraela Benny Gantz po zamachach prowadził konsultacje z szefem agencji bezpieczeństwa wewnętrznego Szin Bet i wyższymi urzędnikami wojskowymi. Agencja AFP podkreśliła, że przemoc w Ziemi Świętej nasiliła się w tym roku, szczególnie na okupowanym Zachodnim Brzegu, gdzie izraelska armia przeprowadza prawie codzienne naloty od serii śmiertelnych ataków na izraelskie cele na początku tego roku.
Po środowych atakach bombowych izraelska armia ogłosiła, że dwa punkty kontrolne w pobliżu punktu zapalnego miasta Jenin na Zachodnim Brzegu zostały zamknięte.
RadioZET.pl/AFP