Oceń
Piwa może zabraknąć? Carlsberg Polska przyznał, że ma zapasy dwutlenku węgla wystarczające na utrzymanie produkcji piwa przez dwie-trzy doby. Grupa Żywiec uspokoiła, że jej surowca nie zabraknie, nie będzie więc potrzeby wygaszania produkcji. Mniej optymistyczne informacje docierają z zakładów produkcji spożywczej, które wykorzystują suchy lód i dwutlenek węgla w stanie gazowym do chłodzenia oraz dezynfekcji.
- Dotyczy to wszystkich towarów, które wymagają chłodzenia. Dlatego skala jest ogromna. Od branży mięsnej, mleczarskiej, napojowej po przetwórstwo warzyw i owoców. Producenci tych produktów już teraz odczuwają skutki wstrzymania dostaw dwutlenku węgla oraz suchego lodu i apelują do rządu o pomoc. I niewykluczone, że taką pomoc otrzymają – poinformował reporter Radia ZET Rafał Miżejewski. Wicepremier Henryk Kowalczyk uspokajał, że mimo ograniczenia produkcji przez Grupę Azoty „niczego nie zabraknie”. Producenci zaczęli alarmować, że z powodu braków będą musieli wstrzymać działalnośc.
Brak suchego lodu i dwutlenku węgla. Katastrofa w branży spożywczej?
- Wszyscy się skoncentrowali się na nawozach, ale problem jest znacznie szerszy. Wstrzymanie produkcji przez Anwil i Grupę Azoty wywoła efekt domina. Zagrożenie wstrzymania produkcji piwa w naszych zakładach jest realne. Żadna firma nie robi zapasów dwutlenku węgla niezbędnego w procesie warzenia na dłuższy okres. (...) Azoty produkują tzw. surowe CO2, z tego nasi poddostawcy wytwarzają ciekły CO2 wykorzystywany do gazowania wszelkich napojów, w tym również piwa. Nie jesteśmy więc w tym sami – wyjaśniła serwisowi money.pl Beata Ptaszyńska-Jedynak z Carlsberg Polska.
Były poseł Marek Jakubiak powiedział w Polsat News, że sprawa jego zdaniem jest wyolbrzymiona, a piwa w Polsce nie zabraknie. Przyznał jednak, że kryzys związany z brakiem suchego lodu może dotknąć mocno polski przemysł spożywczy.
- Nie sądzę, że nagle zabraknie piwa. Nie rozumiem skąd bierze się ta panika. Natomiast problem może się pojawić w przypadku wód gazowanych i różnego rodzaju napojów, które są gazowane poprzez dodawanie dwutlenku węgla. I tutaj mogą być gigantyczne problemy. Natomiast jeśli chodzi o piwo, to nasycenie piwa dwutlenkiem węgla powinno przebiegać w procesie fermentacji – powiedział – wytłumaczył Jakubiak, który jest właściciel browaru.
Jeśli produkcja suchego lodu i dwutlenku węgla nie zostanie przywrócona, sytuacja na rynku żywności może stać się dramatyczna. Potencjalny spadek produkcji wiązać się będzie bowiem z jeszcze szybszym wzrostem cen.
- Dla sektora oznacza to dramatyczną sytuację, ponieważ uniemożliwi to paczkowanie wyrobów, takich jak sery i inne, gdyż odbywa się to w mieszance gazów, której dwutlenek węgla jest niezbędnym elementem. (…) Jeśli nie będziemy mogli czyścić linii i zapewnić higieny produkcji, to nie będziemy mogli produkować – powiedziała „Rzeczpospolitej” Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka, przekazując informacje pozyskane od największych polskich spółdzielni mleczarskich.
RadioZET.pl/Radio ZET/Rzeczpospolita/money.pl/Polsat News
Oceń artykuł