Oceń
Dzisiejszy Gość Radia ZET zauważa, że Centralny Bank Rosji był zmuszony podwyższyć stopy procentowe z 9,5% na 20%. - Rosjanie nagle, z dnia na dzień, będą płacili dwa razy wyższe raty za swoje kredyty, a to spowoduje, że Putin nie będzie w stanie prowadzić propagandy sukcesu, bo już nikt w to w Rosji nie uwierzy - przekonuje w rozmowie z Beatą Lubecką prezes Polskiego Fundusz Rozwoju. Jak mówi w Radiu ZET, Putin wcześniej uprawiał propagandę, że nic wielkiego się nie dzieje, że nie ma żadnej wojny, a on prowadzi operację pokojową.
- Nagle Rosjanie widzą, że tu są olbrzymie sankcje, olbrzymie turbulencje, które dotykają już ich portfeli - dodaje Paweł Borys i przewiduje, że inflacja w Rosji wyskoczy zaraz powyżej 20% i zaczną się problemy z dostępem do podstawowych produktów. Jego zdaniem jednak nie wydaje się teraz, że w Rosji możliwe jest, aby doszło bardzo szybko do masowych protestów, bo Putin bardzo brutalnie to wszystko tłumi, ale ta presja będzie narastała - tłumaczy dzisiejszy Gość Radia ZET.
Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju podkreśla, że skala sankcji i mobilizacji Zachodu jest bezprecedensowa. - Putin całkowicie błędnie skalkulował reakcję Zachodu. Nie spodziewał się tego. I widać to już po wypowiedziach tych oligarchów, którzy bardzo ciężko przez 20 lat okradali Rosję (...), budowali majątki (...), którzy mówią: "Po co my tak ciężko pracowaliśmy przez te 20 lat, żeby w jeden tydzień stracić olbrzymie pieniądze" - tłumaczy Paweł Borys w rozmowie z Beatą Lubecką i podaje szacunki, że stu rosyjskich oligarchów posiada majątek przekraczający 200 mld dolarów, czyli 15% rosyjskiego PKB.
RadioZET.pl
Oceń artykuł