,

Jacek Bartosiak: Ukraińcy będą chcieli od Polski sojuszu wojskowego. W naszym interesie...

07.04.2023 07:55

- Tworzenie fundamentów potencjalnej konsolidacji. Wydaje mi się, że idziemy w kierunku sojuszu wojskowego, czy jakichś rozszerzonych gwarancji dla Ukrainy, na sytuację po podpisaniu jakiegoś pokoju – tak przemówienia prezydentów Polski i Ukrainy komentuje w Radiu ZET Jacek Bartosiak.

Jacek Bartosiak
fot. Radio ZET

Autor „Armii nowego wzoru” oraz prezes „Strategy&Future” uważa, że jeśli Ukraińcy dostaną uczestnictwo w NATO, to nie będą chcieli od nas sojuszu wojskowego. Jeśli dostaną rozszerzone, twarde gwarancje bezpieczeństwa i parasol nuklearny USA – też nie będą chcieli. – Ale jeśli nie dostaną – będą chcieli mieć od nas sojusz wojskowy – mówi Gość Radia ZET. Jego zdaniem „nie jest zbieżny interes Polski w sojuszu wojskowym”.

 - Ukraińcy chcieliby, by jak najwięcej państw już teraz dołożyło swoją siłę do pokonania Rosji – Amerykanie, Polacy. W interesie Polski nie jest absolutnie dołączenie do tej wojny – podkreśla gość Bogdana Rymanowskiego. Co jest w takim razie w interesie Polski? - Spowodowanie, żeby Ukraińcy wygrali wojnę własnymi rękami, wysiłkiem i ofiarą, a najlepiej, żeby Amerykanie się do tego dołożyli, a my będziemy z boku patrzyli, jak Rosja przegrywa i się rozpada – ocenia Bartosiak. Pytany przez prowadzącego o to, czy Ukraina będzie chciała, żeby nasi żołnierze walczyli na jej terytorium, Gość Radia ZET odpowiada: - Musimy przetoczyć tę debatę w Polsce, są plusy i minusy.

Jacek Bartosiak ocenia, że Polska „istotnie” pomaga Ukrainie wojskowo. - W przeciwieństwie do wielu państw Europy zachodniej, której sprzęt jest stary, zdezelowany albo nie dociera – dodaje prezes „Strategy&Future”.

Gość Radia ZET zaznacza, że na Zachodzie, a zwłaszcza w USA, rozpoczęła się debata na temat tego, jak zakończyć tę wojnę. - I ona nie podoba się na Ukrainie. Prawie nikt tam nie zakłada, że Ukraina odzyska i cały Krym, i Donbas. Może generał Hodges, mój przyjaciel – mówi Jacek Bartosiak. Dodaje, że z byłym dowódcą armii USA w Europie rozmawiał 3 tygodnie temu. Co powiedział? - Że USA powinny więcej dostarczać broni i amunicji, przede wszystkim artylerii lufowej, rakietowej takiego zasięgu, by odseparować Krym od drogi lądowej, podzielić wojska rosyjskie. Ogniowo separować Krym i doprowadzić do zagłodzenia wojsk rosyjskich – opowiada Gość Radia ZET.

Bartosiak: Wszyscy kłamią, Ukraińcy też. Okłamują Amerykanów

- Wielką tajemnicą misterium tej wojny jest to, że dużo więcej było wiadomo w pierwszych 2 miesiącach wojny, niż teraz. Wszystkie strony kłamią – uważa Jacek Bartosiak. Jego zdaniem Ukraińcy również „celowo” oszukują USA, „żeby dawali więcej sprzętu”. - A Amerykanie może wcale nie chcą eskalować czy rozstrzygać wojny tak, jakby chcieli Ukraińcy – dodaje Bartosiak. W jego ocenie, Stany Zjednoczone „tak chcą pokonać wojska rosyjskie, by zapanowała stosowna równowaga i powoli gotują tę żabę”. - To nie musi oznaczać odzyskania Krymu, może oznaczać demilitaryzację Krymu – ocenia publicysta. - Musimy Amerykanów cisnąć. Jesteśmy za tym, żeby sprzętu było jak najwięcej. Dlatego prezydent Duda mówił, że nie ma rozmów ponad głowami Ukraińców. Ale one są – uważa gość Bogdana Rymanowskiego.

Jacek Bartosiak dodaje, że „powinniśmy się uczyć na lekcjach z wojny na Ukrainie i mam nadzieję, że ktoś będzie wyciągać wnioski z tego dla modernizacji wojska polskiego”.

„Siedzimy na beczce prochu na, którą spada popiół spalonych cygar? - Metafora sytuacji na świecie. W Eurazji, relacji USA-Chiny z udziałem Rosji i Europy, a zatem też i nas – komentuje Gość Radia ZET. Jego zdaniem to „skalowalna wojna”. - Polega na tym, że siłowo, pod groźbą użycia przemocy, w tym ekonomicznej duzi gracze forsują swoje pomysły. Już się rozpoczęła w drugim roku panowania Trumpa. Reszta mocarstw musiała się zacząć ustosunkowywać i ruch rosyjski uderzenia na Ukrainę jest tego przejawem – mówi Bartosiak.

Krótka piłka i ograniczone zaufanie do USA

- Wojna jądrowa jest blisko? – pyta Bogdan Rymanowski.

- Nie – ocenia Jacek Bartosiak.

- Armia ukraińska jest dziś lepsza od polskiej? – pyta prowadzący.

- Oczywiście, że tak – uważa prezes „Strategy&Future”.

- Zachód przecenia zdolności Putina i Rosji? – pyta gospodarz programu.

- Nie – komentuje Gość Radia ZET.

- Należy wrócić do powszechnego poboru? – pyta dziennikarz.

- Nie – odpowiada autor „„Armii nowego wzoru”

- Nie ufam Ameryce na 100 proc.? – pyta Rymanowski.

- Tak – przyznaje Bartosiak.

Jacek Bartosiak: Prostackie jest myślenie, że kupowaniem sprzętu od USA robimy politykę. W polskim wojsku jest dużo paździerza

- Przeciętny Kowalski uważa, że państwo polskie to paździerz. Mamy takie PKB, tyle zarabiamy, jesteśmy w takim miejscu, mamy taką kulturę cywilizacyjną, że zasługujemy zdecydowanie na coś więcej – mówi autor „Armii nowego wzoru” Jacek Bartosiak, w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. Jego zdaniem „w wojsku jest bardzo dużo oficerów, podoficerów, żołnierzy, którzy chcieliby nowoczesności, ale nie mogą się przebić, bo jest dużo paździerza”. Bartosiak ocenia, że metoda funkcjonowania w polskim wojsku jest zła. - Nie służy nowoczesności, temu, jak wygląda współczesne pole walki. Wraca pan z treningu i pan mi mówi prawdę, co pan spieprzył, co nie działa. A pan to ukrywa. Wszyscy kłamią – uważa gość Bogdana Rymanowskiego. Jego zdaniem „jeśli prawda jest karana i nie ma szkolenia w prawdzie, to wszyscy szukają na siebie kwitów i robi się polskie piekiełko”.

Bartosiak dodaje, że strategia wojskowa powinna być jawna. - To w USA czy Izraelu nie jest tajne. Czy mamy strategię aktywnej obrony, czy obrony dywersyjnej, a pod to kupujemy, oraz pokazanie mechanizmu  podejmowania decyzji, jak się kupuje sprzęt, jaki jest proces międzyresortowy – mówi Gość Radia ZET.

- Polski rząd myśli, że kupowanie w zbrojeniówce amerykańskiej da nam lewar na politykę amerykańską. To nieprawda. USA mają potężne wyzwanie w Eurazji. To błąd rozumowania – ocenia Jacek Bartosiak. - Nie mówię, żeby nic nie kupować, ale myślenie, dosyć prostackie, że kupowaniem sprzętu [od USA – red.] robimy politykę jest głębokim niezrozumieniem, jak myśli Pentagon, jak myślą stratedzy amerykańscy – uważa szef „„Strategy&Future”. Jego zdaniem „kupowanie powinniśmy zacząć od stworzenia komplementarnej sieci systemu rozpoznania kosmicznego, powietrznego i dalekiego zasięgu własnego, z własną pętlą decyzyjną, bez Amerykanów”. - I żeby w Warszawie zapadały decyzje. Czołg bez tego jest bez sensu – mówi Gość Radia ZET.

Jacek Bartosiak: Bez możliwości operacyjnego uderzenia wyprzedzającego nie da się prowadzić kwestii obronnej między Warszawą, a Brześciem

- Nie da się prowadzić kwestii obronnej między Warszawą, a Brześciem bez możliwości operacyjnego uderzenia wyprzedzającego na gromadzące się i koncentrujące się wojska rosyjskie – mówi prezes „Strategy&Future” w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. Jacek Bartosiak komentuje, że oczywiście jest to działanie przeciwko sojuszowi i solidarności sojuszniczej art. 5 NATO. - Bardzo niepokojące Amerykanów, bo oni bardzo nie lubią, jak ktoś eskaluje bez ich zgody – dodaje gość Bogdana Rymanowskiego. Bartosiak żąda również, by polscy decydenci „powiedzieli, czy my kupujemy sprzęt pod strategię aktywnej obrony, czy ma sens, że kupujemy? - A jeśli chcemy kupować, to musimy zrobić, jak Izrael – sami decydujemy o użyciu sił zbrojnych wyprzedzająco – uważa Jacek Bartosiak.

100 tys. żołnierzy Amerykańskich w Polsce? - Ja bym chciał, ale Amerykanie nie chcą tego zrobić, bo chcą uniknąć zobowiązań małżeńskich. Jest im wygodniej prowadzić wojnę tak, jak robią to na Ukrainie – mówi szef „Strategy&Future”. Jego zdaniem należy wystawić armię nowego wzoru. - Nowoczesne wojsko, które będzie uzupełniało myślenie Amerykańskie i jednocześnie zachowywało własną pętlę decyzyjną. Wydealować to z USA, by zgodzili się na głęboką reformę wojska polskiego, w zamian za utrzymanie naszej pętli decyzyjnej – uważa Gość Radia ZET.

- Część społeczności internetowej sądzi, że podżega pan do konfliktu. Chce pan, by Polskę wysłać na Białoruś i Ukrainę? – pyta słuchacz.

- Absolutnie nie. Kto obserwuje mnie od 10 lat, ten wie. Napisałem 6 książek o tym. Wojna w Eurazji jest faktem. W tym na Ukrainie. Państwo polskie nie może abdykować z tego, by mieć coś do powiedzenia na wschodzie – odpowiada Gość Radia ZET.

„Piłsudski też nie miał wykształcenia wojskowego”

Pytany przez internautę o brak wykształcenia wojskowego, Jacek Bartosiak odpowiada: - Nie porównuję się do Piłsudskiego, ale Piłsudski też nie miał wykształcenia wojskowego. - Większość strategów to nie są wojskowi. Czas zerwać z tym PRL-owskim myśleniem, bo to jest śmieszne i niepoważne! – dodaje.

Sekretarz generalny NATO z Polski? - Chyba jednak nie. Wciąż w Europie zachodniej jest obawa, że Polska chce wojny z Rosją albo, że trzeba się liczyć trochę z Rosją. Tacy Hiszpanie, Francuzi chcieliby, żeby Rosja była częścią systemu bezpieczeństwa – komentuje Bartosiak.

RadioZET.pl/MA

Logo radiozet Dzieje się