Śmiszek o Ziobrze: Dziś dostanie kwiaty - jutro siarczysty policzek od Kaczyńskiego
- Nigdy w historii rządów Zjednoczonej Prawicy pozycja Ziobry nie była tak słaba. Nigdy od 2015 roku nie miał tylu wrogów we własnym obozie. Dziś Zbigniew Ziobro jest zależny tylko od dobrej lub złej woli Jarosława Kaczyńskiego – ocenia w Radiu ZET wiceprzewodniczący Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek.

Gość Radia ZET zaznacza, że Zjednoczonej Prawicy już nie ma. - Jest prawica popękana, porysowana i pokłócona. Dziś w Sejmie zajmuje się głównie kopaniem siebie po kostkach, kopaniem pod sobą dołków i obrażaniem w świetle reflektorów – dodaje poseł. Pytany o to, dlaczego opozycja złożyła wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości, skoro doskonale wie, że PiS będzie go broniło, Śmiszek odpowiada: - Opozycja jest od tego, żeby punktować błędy władzy i większości rządzącej. Jego zdaniem sytuacja w Polsce jest „naprawdę dramatyczna”, więc złożenie takiego wniosku było konieczne. - Jeśli dziś, nie daj Boże, Ziobro by się obronił, to wysoce prawdopodobnym scenariuszem jest to, że dziś wieczorem dostanie kwiaty, a jutro Jarosław Kaczyński pośle mu siarczysty policzek i wyleci z rządu – uważa Gość Radia ZET.
Czy ktoś z Prawa i Sprawiedliwości może zagłosować za odwołaniem ministra? Poseł przyznaje, że rozmawia z politykami PiS i „naprawdę są wkurzeni na Ziobrę, widzą, że rozwala im cały pomysł na rządzenie”. - Mogą objawić się jacyś zagończycy Jarosława Kaczyńskiego i zagłosować przeciwko ministrowi sprawiedliwości – uważa Gość Radia ZET.
„Są plotki sejmowe, że PiS znów coś kombinuje z głosowaniami”
Zbigniew Ziobro zostanie usunięty z rządu dopiero po przegłosowanym przez rządzących budżecie na 2023 rok? Krzysztof Śmiszek uważa, że jest to bardzo prawdopodobne. - Ziobro jest potrzebny Zjednoczonej Prawicy, by zagłosował za budżetem, a potem łaska pańska Jarosława Kaczyńskiego będzie jeździła na pstrym koniu – komentuje wiceprzewodniczący Nowej Lewicy. Jego zdaniem szef Solidarnej Polski „nie może być pewnym ani dnia, ani godziny, kiedy dzisiejsza obrona Jarosława Kaczyńskiego zmieni się we wściekły atak”. Gość Bogdana Rymanowskiego zapowiada, że budżet ma być głosowany w czwartek lub we wtorek, ale dodaje: - Są plotki sejmowe mówiące o tym, że PiS znów coś kombinuje z głosowaniami. Mimo wszystko – zdaniem Śmiszka – kwestia kilku dni i los ministra sprawiedliwości się rozstrzygnie. - Siedzi na gorącym krześle, z którego bardzo szybko może zlecieć – uważa Gość Radia ZET.
Krzysztof Śmiszek ocenia, że Zbigniew Ziobro to „największy szkodnik wszech czasów”, jego urzędowanie do „wielka powódź i klęska w wymiarze sprawiedliwości”, a jego pozostanie na stanowisku spowoduje dalsze zamrożenie unijnych środków.
Wiceprzewodniczący Nowej Lewicy zapowiada: Nie mamy problemu z głosowaniem za dobrymi ustawami PiS. Poprzemy każdą dobrą, która uruchomi pieniądze
- Nie jesteśmy nawet o pół kroku bliżej, jeśli chodzi o otrzymanie pieniędzy z UE dlatego, że najważniejszym elementem uruchomienia pieniędzy, magicznym przyciskiem „enter” jest wypełnienie kamieni milowych – ocenia Gość Radia ZET Krzysztof Śmiszek. Poseł zapowiada również, że Lewica poprze każdą dobrą ustawę dot. sądownictwa, która uruchomi pieniądze w ramach KPO. - Lewica nie ma problemu, jak cała opozycja, z głosowaniem za dobrymi ustawami – dodaje gość Bogdana Rymanowskiego. - Każda ustawa, która wpłynie do Sejmu, a która będzie wypełniała kamienie milowe – może liczyć na poparcie opozycji. Nie ma problemu – zaznacza polityk.
Mateusz Morawiecki spotykał się z Lewicą i rozmawiał na temat ustaw sądowych i ich poparcia? Wiceszef Nowej Lewicy odpowiada, że nie i dodaje: - Lewica nie ma potrzeby spotykania się z żadnym premierem czy wicepremierem. - To żadna ani przyjemność, ani radość, ani nawet konieczność. Od tego jesteśmy w parlamencie i komisjach, by normalnie procedować. Nie potrzebuję lobbingu i przymilania się rządu do opozycji – komentuje Gość Radia ZET. Śmiszek oczekuje jedynie, że Morawiecki wyśle do Sejmu ustawy, które będzie można normalnie procedować w parlamencie i na komisjach.
Krótka piłka: Tusk premierem całej opozycji? Trzeba to przedyskutować
- Śmiszek premierem, Biedroń prezydentem – to nasz plan? – pyta Bogdan Rymanowski.
- Nie. Nasz plan jest taki, że premierem i prezydentem uczynią tego Polacy, kogo będą chcieli – odpowiada Krzysztof Śmiszek.
- Tusk powinien być premierem całej opozycji, ale najpierw powinien przeprosić za lata swoich rządów? – pyta prowadzący.
- Nie. Trzeba to wszystko przedyskutować dzień po wyborach – komentuje polityk Lewicy.
- PO próbuje zabrać nam wyborców i rżnie głupa, że wcale jej o to nie chodzi? – pyta gospodarz programu.
- Każda partia zabiera sobie wyborców i ma do tego prawo. Chodzi o wiarygodność… Pomidor – mówi Gość Radia ZET.
- Jeśli Lewica nie dostanie się do Sejmu – Biedroń i Czarzasty powinni zrezygnować z funkcji szefów? – pyta Rymanowski.
- Nie ma takiej opcji. Jesteśmy dziś w trendzie wzrostowym i będziemy współrządzić – ocenia Śmiszek.
Krzysztof Śmiszek przyznaje: Byłbym zdecydowanie lepszym ministrem sprawiedliwości, niż Ziobro. Mogę stanąć z nim w szranki
- Zdecydowanie tak – odpowiada wiceszef Nowej Lewicy, pytany w internetowej części programu „Gość Radia ZET” o to, czy byłby lepszym ministrem sprawiedliwości, niż Zbigniew Ziobro. - Przynajmniej mam doświadczenie, nie tylko w zarządzaniu partią, jak Ziobro, mam długie kontakty z wymiarem sprawiedliwości, jestem adwokatem, doktorem nauk prawnych – wylicza Krzysztof Śmiszek. Polityk zapowiada również: - Mogę stanąć z nim w szranki na programy, pomysły na wymiar sprawiedliwości. Gość Bogdana Rymanowskiego zaznacza, że nie zgadza się z niczym, co proponuje obecny minister sprawiedliwości. - Mam swój pomysł na wymiar sprawiedliwości, jak odciążyć sądy od nadmiaru spraw i zakończyć koszmarną wojnę z praworządnością – mówi Śmiszek.
Zdaniem Gościa Radia ZET, Zbigniew Ziobro „traci co chwilę rezon, traci nerwy, wychodzi z siebie i jest to obraz nędzy i rozpaczy, w jakim stanie pewności co do swojego stanowiska jest minister”.
Pytany o Mateusza Morawieckiego, który w wywiadzie dla „Sieci” ocenia, że sądownictwo w Polsce jest w stanie „półzapaści”, Krzysztof Śmiszek odpowiada, że w każdym normalnym, demokratycznym kraju „minister z hukiem wylatuje minutę po takim wywiadzie”. - Nie ma gorszej laurki, którą mógłby wystawić premier swojemu ministrowi. Postawił mu jedynkę z trzema minusami – dodaje polityk Lewicy.
Wiceszef Nowej Lewicy: Ci, którzy wierzą w fetysz jednej listy powinni zastanowić się, czy nie strzelają w kolano demokracji
- Wszyscy, którzy wierzą w fetysz jednej listy powinni się głęboko zastanowić, czy przypadkiem nie strzelają w kolano polskiej demokracji nawołując do jednej listy – mówi Krzysztof Śmiszek w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. - Ja, czy Lewica nie jesteśmy przeciwnikami jednej listy, ale do tanga trzeba czworga, a nie ma czworga chętnych do budowania wspólnej listy – zaznacza wiceprzewodniczący Nowej Lewicy. Jego zdaniem, jeśli jednej listy nie będzie, to powinny powstać osobne listy każdej z partii, bo – zdaniem posła – daje to gwarancję, że opozycja „otrze się” o 276 mandatów, potrzebnych do odrzucenia prezydenckiego weta.
Śmiszek o elektrowniach atomowych w Polsce: Jestem sceptyczny wobec inwestowania miliardów. Inwestycje niepewne
- Nie mam antyatomowych fobii, ale jestem jedną z osób, która jest sceptyczna wobec pomysłu inwestowania miliardów w elektrownie atomowe. Jestem zwolennikiem wzmacniania zielonej infrastruktury – tak Krzysztof Śmiszek odpowiada na pytanie słuchacza. Polityk dodaje, że „budowanie tego typu obiektu trwa zazwyczaj 10-15-20 lat i są to wydane setki miliardów złotych”. - Mądra osoba zarządzająca krajem musi podejmować mądre decyzje. Inwestycje niepewne, jeśli chodzi o wydatkowanie kosztów – komentuje gość Bogdana Rymanowskiego.
Pytany przez internautę o to, ile jest płci, Krzysztof Śmiszek odpowiada, że „ płcie są 2, ale trzeba pamiętać o jednej rzeczy: bardzo wiele osób znajduje się w spektrum pomiędzy dwoma wymiarami i nikomu nic do tego”. - Każdy ma prawo określać się w sposób taki, w jaki chce i w jakim chce żyć – zaznacza Gość Radia ZET.
Dopytywany o to, czy osoby poniżej 18 roku życia powinny mieć prawo do zmiany płci, bez zgody prawnych opiekunów, polityk Lewicy ocenia, że tak. - Trzeba zadbać o dobrostan młodych ludzi, którzy czują się źle w takim stanie, w jakim się urodzili. Władza jest od tego, by uczynić świat troszeczkę lepszym – komentuje Śmiszek. Jego zdaniem „korekta płci metrykalnej – te wszystkie rzeczy powinny odbywać się w porozumieniu z lekarzami”. Rodzice nie powinni mieć prawa weta? - W pewnym wieku ludzie są na tyle określeni, że mogą podejmować decyzje w porozumieniu z lekarzami – mówi Gość Radia ZET.
Powołania rezerwistów? - Poszedłbym na ćwiczenia, będąc powołanym. Nie mam z tym problemu. Ale najważniejsze jest dla mnie prawo wyboru – mówi Krzysztof Śmiszek. - Łatwo powiedzieć: wy LGBT chcecie równości, małżeństw, jak równość to równość i do woja. Ale tej równości dla osób LGBT ciągle nie ma, ale jak widać – istnieje w obowiązkach – dodaje.
RadioZET/MA