Oceń
Zwabili go, przetrzymywali dla okupu i torturowali. 19-letni Piotr, niepełnosprawny ruchowo student prawa, zmarł w męczarniach. Sąd w Szczecinie nie miał wątpliwości, jakie kary należą się zabójcom. W poniedziałek wydał wyrok w tej sprawie.
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Za zabójstwo z zamiarem ewentualnym 19-letniego studenta Grzegorz P. i Paweł W. zostali skazani na dożywocie, Grzegorz N. na 25 lat więzienia. Czwarty z oskarżonych mężczyzn, Artur P., za usiłowanie wymuszenia okupu i uprowadzenie Piotra usłyszał wyrok 3 lat pozbawienia wolności.
To on jako pierwszy zaczął mówić o tym, co wydarzyło się w grudniu 2016 roku, kiedy to doszło do bestialskiego zabójstwa.
Brutalna zbrodnia w Świnoujściu
19-letni Piotr był studentem prawa. Dwa lata temu w grudniu przyjechał do domu na święta. Niepełnosprawny ruchowo chłopak został podstępnie zwabiony do jednego z mieszkań w Świnoujściu przy ul. Matejki i uwięziony.
Porywacze chcieli, by rodzice Piotra zapłacili im nawet 300 tysięcy złotych za jego uwolnienie. Twierdzili, że brat 19-latka jest ich dłużnikiem.
Kiedy okazało się, że bliscy nie mają żądanej kwoty, mężczyźni zaczęli znęcać się nad studentem w okrutny sposób. Brutalnie bili chłopaka, oddawali na niego mocz, podduszali, okaleczali go rozgrzanym nożem. Piotr umierał w męczarniach kilka godzin.
Jego ciało było tak zmasakrowane, że rodzicom nie pozwolono go zobaczyć.
– Zdał maturę, dostał się na prawo. Był studentem pierwszego roku na Uniwersytecie Szczecińskim. Zawsze walczył o swoje. Cieszył się z najmniejszej drobnostki. Proszę mi uwierzyć. Życzę każdemu takiego dziecka. Naprawdę nie przysparzał trosk żadnych. Pełno radości nam do domu to dziecko wnosiło – wspominał ojciec Piotra w rozmowie z TVN24.
Po zabójstwie 19-latka na ławie oskarżonych zasiadła też siostra jednego z zabójców – Małgorzata N. Za nieudzielenie pomocy została skazana na 2 lata więzienia.
Jak informuje portal tvn24.pl, kobieta jako jedyna z oskarżonych odpowiadała z wolnej stopy i jako jedyna wcześniej nie była notowana. Podejrzani Grzegorz P., Grzegorz N. oraz Artur P. byli w przeszłości wielokrotnie karani. Zbrodnię popełnili w warunkach recydywy.
Wyrok nie jest prawomocny. Zarówno prokuratura, jak i obrona prawdopodobnie będą składać apelacje.
RadioZET.pl/tvn24.pl/JŚ
Oceń artykuł
