Oceń
Władimir Sołowjow raz za razem demonstruje w kremlowskich mediach agresywny, prowojenny przekaz. Tym razem stwierdził, że wobec zmasowanych dostaw ciężkiego sprzętu wojennego z Zachodu dla Ukrainy, dla Rosji utworzyła się nowa szansa.
- Kraje Zachodu dostarczają dużo systemów obrony powietrznej, ciężkiego sprzętu i pocisków. To oznacza, że są nagie, że możliwe jest uderzenie na ich tyły – dowodził na wizji Sołowjow.
Propagandysta Putina: "Wyobrażam sobie, jak wkraczają do Warszawy"
Następnie przyznał, że wyobraża sobie zajęcie Warszawy i wskazał, które siły Rosji tego mogą dokonać. Przyznał, że stolicę Polski zajęłyby czeczeńskie siły specjalne "Achmat", podległe Ramzanowi Kadyrowowi, "żeby po prostu sprawdzić, jak się ma sytuacja". - Mogę sobie to z łatwością wyobrazić – powiedział.
Sołowjowowi chodzi o 141 Specjalny Pułk Zmotoryzowany im. Achmata Kadyrowa (ojca Ramzana, przyp.). Jednostka brała udział w agresji na Ukrainie, w pierwszych dniach wojny walczyła o zdobycie lotniska Hostomel pod Kijowem. W kwietniu doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz przyznał, że czeczeńskie siły specjalne brały udział w rzezi cywilów w Buczy. Ze względu na zwyczaj umieszczania przez kadyrowców na Tik-Toku lub w innych serwisach społecznościowych zainscenizowanych filmików, na których ostrzeliwują i szturmują puste budynki, piwnice lub krzaki, określani są ironicznie "tiktokową armią", "tiktokowym wojskiem" lub "tiktokowymi oddziałami".
Nagranie z fragmentem z programu Sołowjowa w kanale Rossija 1 udostępnił w sieci doradca szefa MSW Anton Gerashchenko.
RadioZET.pl/Twitter
Oceń artykuł