Marek Falenta idzie do więzienia. Jest ostateczna decyzja sądu
Marek Falenta musi iść do więzienia. W zakładzie karnym ma spędzić 2,5 roku. Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił zażalenia obrońców, którzy ubiegali się o odroczenie wykonania kary ze względu na stan zdrowia skazanego. Rozstrzygnięcie jest prawomocne.

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Na 2,5 roku więzienia skazał Falentę w 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie. Wyrok uprawomocnił się w grudniu 2017 r. Od tamtej pory obrońcy biznesmena próbowali odroczyć wykonanie kary ze względu na zły stan zdrowia swojego klienta.
Ich wniosek w pierwszej instancji odrzucił Sąd Okręgowy w Warszawie w październiku ubiegłego roku. W czwartek tę decyzję podtrzymał Sąd Apelacyjny. Rozstrzygnięcie jest prawomocne i oznacza, że Marek Falenta musi bezwzględnie odbyć karę pozbawienia wolności.
PiS stoi za aferą podsłuchową? Za operację miał odpowiadać obecny szef CBASędzia Anna Zdziarska postanowienie ogłaszała do pustej ławy oskarżonych. Falenta nie stawił się w sądzie, przedstawił zwolnienie od lekarza sądowego. Nie stawił się też jeden z jego obrońców. Sąd jednak uznał, że obecność skazanego nie jest obowiązkowa. Jak mówiła sędzia Zdziarska, podejmując taką decyzję brała pod uwagę bieg całego postępowania odwoławczego.
Jak tłumaczyła, „od grudnia 2018 roku odbyło się kilka terminów, ale nieskutecznie, albowiem pomimo że Marek Falenta był powiadomiony o terminie posiedzenia, nie stawiał się”.
- Sąd miał także problem z powiadomieniem drugiego z obrońców, bo wszelkie środki telefoniczne i mailowe wydawały się nieskuteczne – dodawała sędzia.
Afera podsłuchowa. Morawiecki na taśmie z „Sowy i Przyjaciół”. Onet ujawnia nagranieZdziarska podkreśliła, że Sąd Apelacyjny podzielił wnioski sądu pierwszej instancji, który odmówił Falencie odroczenia wykonania ze względu na stan jego zdrowia.
Jak uzasadniała, „służba zdrowia więzienna dysponuje odpowiednimi specjalistami w zakresie chorób, które są stwierdzone lub mogą być stwierdzone u osób skazanych i reaguje na konkretne okoliczności”.
Kim jest Marek Falenta?
Marek Falenta to biznesmen, który miał zlecić nagrania rozmów polityków w warszawskiej restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Oprócz niego w tzw. aferze podsłuchowej (zwanej też aferą taśmową) wyroki usłyszeli dwaj kelnerzy i współpracownik Falenty.
Państwo teoretyczne czy spisek? Mijają 3 lata od wybuchu afery podsłuchowejSpotkania polityków, funkcjonariuszy publicznych i biznesmenów były nagrywane od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. Taśmy ujawnił tygodnik „Wprost”. Zaprezentowane wówczas zapisy rozmów wywołały kryzys w rządzie Donalda Tuska.
RadioZET.pl/PAP/JŚ