Dawid J. zabił jako 14-latek. "Gdy nie chciała się kochać, zacząłem ją dusić"
Dawid J. z Sulikowa przyznał się do zabicia 18-letniej Magdy ze Świńca pod Kamieniem Pomorskim. Mężczyzna usłyszał już zarzut zabójstwa, tymczasem w sprawie wciąż pojawiają się nowe fakty. Okazuje się, że już jako nastolatek zgwałcił i udusił 13-letnią Sylwię. Ciało koleżanki przysypał ziemią na polu rzepaku.

Zaginiona 18-letnia Magda, którą bliscy po raz ostatni widzieli 24 maja, nie żyje. Dawid J. przyznał się do zbrodni i usłyszał zarzut zabójstwa.
18-latka w ubiegły poniedziałek miała pojechać na skuterze po zakupy. Jednoślad znaleziono przed sklepem, a młoda kobieta zaginęła. Policja po analizie nagrań monitoringu ustaliła, że dziewczyna wsiadła do samochodu Dawida J. W niedzielę w lesie pod Kamieniem Pomorskim między miejscowościami Sulikowo a Świniec odnaleziono jej ciało.
Dawid J. zabił i zgwałcił jako nastolatek. Ciało koleżanki ukrył na polu rzepaku
Okazuje się, że Dawid J. ma koncie podobną zbrodnię. Podejrzany o zabójstwo 18-letniej mieszkanki Świńca był już wcześniej karany. W wieku 14-lat trafił do poprawczaka za zgwałcenie i uduszenie koleżanki. Wtedy uznano go za najmłodszego przestępcę seksualnego w Europie.
Do wstrząsającego morderstwa doszło w 2006 roku w Sulikowie. To wtedy na polu rzepaku znaleziono ciało 13-letniej Sylwii. Dziewczynka była koleżanką Dawida J. 20 czerwca nastolatka wracała do domu ze szkoły. Towarzyszył jej Dawid. Kilkaset metrów od domu 14-latek zaciągnął dziewczynkę na przydrożne pole rzepaku, a tam zgwałcił i udusił. Ciało przysypał ziemią.
Do ostatniej chwili zwodził policję, nie przyznając się do zabójstwa. - Szła drogą przede mną, widziałem, jak wsiadała do czarnej hondy - zeznał wówczas funkcjonariuszom. Zaczął mówić, dopiero gdy przedstawiono wyniki badań DNA. Jego ślady były na ciele 13-letniej Sylwii. - Od początku podejrzewaliśmy Dawida - mówił Jarosław Przewoźny, szef kamieńskiej prokuratury, cytowany przez "Głos Szczeciński". - Ale nie mieliśmy dowodów. Nie mówiliśmy o tym, bo baliśmy się samosądu we wsi - dodał.
Ostatecznie 14-letni wówczas Dawid J. opowiedział mundurowym, jak dokonał zbrodni. - Gdy Sylwia nie chciała się kochać, zacząłem ją dusić. Potem się przestraszyłem i dusiłem coraz bardziej - relacjonował.
Okrzyknięty "bestią z Sulikowa" nastolatek trafił do poprawczaka. Później za napaść na inną kobietę do więzienia. Podczas przepustek z kolei miał molestować 11-letnią siostrę. 15 lat po morderstwie w Sulikowie dokonał kolejnej zbrodni, również w tej miejscowości.
- Jako minister sprawiedliwości-prokurator generalny znam znacznie więcej takich przypadków, gdzie zdemoralizowany, zły człowiek, który już wcześniej dał się poznać jako gotowy do popełnienia najcięższych zbrodni i przestępstw, po odbyciu stosunkowo łagodnej kary, wychodzi na wolność i znowu komuś czyni krzywdę, czy nawet odbiera życie - mówił podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Podkreślił, że "zaostrzenie kar ma sens, stosowanie długoletnich kar pozbawienia wolności ma sens, właśnie wobec takich zdemoralizowanych sprawców".
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
RadioZET.pl/"Głos Szczeciński"/Onet.pl